W rywalizacji Drużyny Actimela z FC Kazubów w ramach Czwartej Ligi Siódemek zapowiadaliśmy wyrównane starcie. I tak też było w istocie. Lepiej w ten mecz weszli nominalni goście, którzy już w 2 minucie objęli prowadzenie po tym, jak niezawodny Władysław Oryszczuk dobił strzał kolegi. Na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy długo czekać. W 5 minucie Piotr Ziółkowski po efektownej asyście Macieja Klekoty wyrównał mierzonym uderzeniem przy słupku. Potem swoje okazje miały obie ekipy, ale skuteczność nie była ich sojusznikiem. Toteż do przerwy mieliśmy 1:1. Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Wciąż sporo było niecelnych prób, z czasem też to spotkanie zaostrzyło się. Kolejna bramka padła w 36 minucie. Wówczas arbiter wskazał na wapno, a Mateusz Piskorski nie pomylił się i było 2:1. Niedługo potem FC K otrzymali czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie ich zawodnika i sytuacja tego zespołu zrobiła się bardzo trudna. Zwłaszcza że kolejne szanse kreowali DA. Dominik Kubicki obił poprzeczkę, blisko dubletu był Ziółkowski, ale wynik się nie zmieniał. Dość nieoczekiwanie to goście trafili na remis po kolejnej dobitce, tym razem Jakuba Ballue. W końcówce, mimo osłabienia, to Kazubów był bliżej zwycięskiego gola, ale ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami (2:2) i według nas było to sprawiedliwe rozstrzygnięcie.