Mecz pomiędzy FC United a East Crew okazał się prawdziwym widowiskiem, pełnym intensywnych zmagań i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Już od pierwszych minut atmosfera na boisku była nabitą emocjami, a obie drużyny prezentowały się w doskonałej formie. Początkowo mecz był wyrównany, a piłka krążyła dynamicznie między obiema stronami. Jednak pierwsza bramka padła w 22 minucie, kiedy to Kacper Badurzyński, doskonale asystując przy trafieniu Michała Paca,  który wyprowadził FC United na prowadzenie. Nie minęła nawet minuta, a Badurzyński ponownie znalazł drogę do bramki, zwiększając przewagę gospodarzy. W odpowiedzi na szybkie akcje FC United, goście postanowili sięgnąć po odrobienie strat. W 25 minucie Matsin Roschyk skierował piłkę do bramki, ustalając wynik do przerwy na 2:1 na korzyść gospodarzy. Rozpoczęcie drugiej połowy przyniosło zupełnie nowy wymiar spotkania. East Crew, zdeterminowane do odrobienia strat, ruszyło do natarcia, co zaowocowało wyrównaniem w 30 minucie po trafieniu Otafara. Mecz stał się coraz bardziej zacięty, a emocje sięgały zenitu. Jednak FC United nie zamierzało ustępować, a w 32 minucie Andrzej Vertun zdobył kolejnego gola, przywracając prowadzenie swojej drużynie. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, gdyż w 37 minucie Ivan Soboliev ponownie wyrównał stan spotkania. Niestety dla FC United, końcówka meczu okazała się bardziej przychylna gościom. Oleksandr Ivanchuk w 38 minucie wprowadził East Crew na prowadzenie, a Dmitrii Mosentsev w 44 minucie zdobył dwubramkową przewagę dla swojej drużyny. Mimo że Oscar Kwapisz w 45 minucie odpowiedział bramką dla FC United, to East Crew w końcówce meczu zdobyło dwie kolejne bramki w 46 i 47 minucie dzięki strzałom Mosentseva i Valeriia Handiaka. W rezultacie spotkanie zakończyło się wynikiem 4:7 na korzyść East Crew.