Późnym niedzielnym wieczorem mieliśmy przyjemność gościć na placu zespoły z 4 ligi szóstek, a dokładniej to FC United podejmowało Moonfox. Pierwszy gola w meczu mogliśmy ujrzeć już po upływie 7 minut gry, kiedy to piłkę do nogi otrzymał Łukasz Rysz, który pewnym strzałem pokonał bramkarza i dał swojej drużynie prowadzenie. Mogło się wydawać, że szybko strzelony gol da drużynie Gości sporo pewności siebie i to oni będą dyktować warunki w tym spotkaniu, jednak rzeczywistość była nieco inna. Z minuty na minutę coraz lepiej przy piłce wyglądali zawodnicy FC United, którzy za wszelka cenę starali się doprowadzić do remisu. Kilkukrotnie próbowali zaskoczyć bramkarza groźnymi strzałami za pola karnego, jednak ten skutecznie wychodził z opresji aż do 17 minuty. Wtedy to sposób na pokonanie goalkeepera odnalazł Kuba, który nie wahając się sprytnym strzałem doprowadził do remisu. Ten gol dodał sporego wiatru w żagle drużynie Gospodarzy, którzy jeszcze w końcówce pierwszych 25 minut podkręcili tempo i zdołali wyjść na prowadzenie na minutę przed zejściem na przerwę. Druga połowa meczu była niezwykle zacięta, a my z przyjemnością mogliśmy oglądać to co prezentują nam obie ekipy i mimo, że druga część spotkania nie była tak bramkostrzelna jak pierwsza to z radością śledziliśmy poczynania zawodników. Wyczekiwane trafienie przyszło nam ujrzeć dopiero pod koniec spotkania kiedy to w 46 minucie sytuację bramkową wypracował sobie Yevhen Asinov i to właśnie po jego golu mecz zakończył się wynikiem 3:1, a FC United mogło świętować zdobyte trzy punkty.