Na szczeblu 4 Ligi Warszawa Utd podejmowała Team Ivulin Wole. Od początku spotkanie przebiegało dość spokojnie, z obydwiema drużynami ostrożnie rozgrywającymi piłkę i szukającymi sposobu na przeciwnika. Piłka krążyła po boisku przez pierwszych 9. minut, kiedy to Mikhail Basovich wykorzystał złe podanie gospodarzy i po przejęciu umieścił piłkę w siatce, otwierając wynik meczu. Chwilę później Basovich ponownie trafił do bramki, tym razem po dobrej asyście Marka Kachno, co sprawiło, że Team Ivulin zaczął kontrolować przebieg gry. Zawodnicy Warszawy zaczęli grać coraz bardziej nerwowo, co prowadziło do licznych błędów. Goście bezlitośnie wykorzystywali te pomyłki szybkimi kontratakami, co zaowocowało kolejnymi dwoma golami do przerwy, ustalając wynik na 0:4. Po przerwie, po burzliwej dyskusji przy linii bocznej, zawodnicy gospodarze rozpoczęli drugą połowę zdecydowanie lepiej. Gra stała się bardziej wyrównana, a Warszawa prezentowała lepszą organizację i determinację. Mimo to, lepsza gra nie przełożyła się na zbyt wiele okazji strzeleckich, a Team Ivulin zaczął ponownie nacierać, coraz częściej przedzierając się w pole karne przeciwnika. W 40. minucie Maksim Dudek podwyższył prowadzenie Ivulina. Pod koniec meczu atmosfera zrobiła się nerwowa, ale to Team Ivulin zachował zimną krew. Tuż przed ostatnim gwizdkiem Mark Kachno ustalił wynik końcowy na 1:6, przypieczętowując pewne zwycięstwo swojej drużyny. Pomimo ambitnych starań Warszawa Utd, to Team Ivulin Wola tego dnia był drużyną zdecydowanie lepszą.