W sobotę doszło do pojedynku między zespołami FC Samand oraz Stado Szakali. Spotkanie lepiej zaczęli piłkarze gospodarzy, którzy już w 6 minucie meczu wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Na odpowiedź gości musieliśmy trochę czekać, bo aż do 18 minuty meczu, kiedy to Osowski zdołał wyrównać stan rywalizacji, lecz nie na długo, bo fantastyczną końcówkę pierwszej części gry zaliczyli piłkarze Samand, ostatecznie wygrywając ją aż 4:2. Druga połowa to jesczze więcej trafień, lecz obraz tej części był bardzo podobny do pierwszej. Piłkarze gospodarzy próbowali grać szybko piłką i naprawdę długimi fragmentami udawało im się to znakomicie. Goście natomiast czekali na błąd rywala, którego chcieli kontrować. Ostatecznie po trzy punkty sięgnęli piłkarze gospodarzy, którzy zbliżyli się do czołówki ligi.