Czas na hitowe starcie 9 Ligi Szóstek, czyli Cool Team podejmował Stado Szakali. Obie drużyny nie znały jeszcze w tej rundzie smaku porażki, więc ten mecz może mieć dość spore znaczenie w ostatecznym rozrachunku. Już w 1 min Jan Kurlanc dostał podanie stojąc całkowicie sam w polu karnym. Strzelając na raty, otworzył wynik. Dwie minuty później Czarek Kuk dostał ładne dośrodkowanie od Bartka Galewskiego i głową skierował piłkę do siatki. Po kolejnych dwóch minutach znów zawiodła defensywa CT. Kurlanc podał do niekrytego Aleksandra Ossowskiego, który będąc sam na sam z bramką, trafił na 1:2. Na następne bramki czekaliśmy do 19 minuty. Zawodnicy CT grając na stojąco, dali wejść rywalom w pole karne i rozegrać piłkę. Do siatki trafił Maurycy Ostaszewski. Wynik do przerwy brzmiał 1:3. Po zmianie stron byliśmy świadkami bardzo twardej i zaciętej gry. Dopiero w 44 min padł kolejny gol, którego autorem był Ossoliński. W 48 min bramkarz Cool Team postanowił sam przejść całe boisko. Stracił piłkę dość szybko, bo już na drugim zawodniku. Ten przejął i strzelił na pustą bramkę. Pod koniec meczu doszło do nieprzyjemnego incydentu. Alan Gwizdoń, bramkarz CT podczas interwencji kopnął raz, a po chwili po raz drugi zawodnika drużyny przeciwnej za co dostał czerwoną kartkę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:5. Stado Szakali z kompletem zwycięstw przewodzą w stawce. CT znajduję się na miejscu drugim. Po więcej zapraszamy do materiału VEO.