W niedzielny wieczór doszło do starcia w ramach 9 ligi szóstek, gdzie swoje siły przy ulicy Obrońców Tobruku mierzyły drużyny Gastro Sparta vs Żoliball. Szybko spotkanie rozpoczęli Gospodarze, którzy już w 2 minucie zaskoczyli rywali, a dokładnie to Maks Niedźwiecki pewnym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Mimo to radość ze strzelonego gola nie trwała długo, bowiem minutę później odpowiedzieli rywale za sprawą Michała Opińskiego i mieliśmy wynik 1:1. Od tego momentu mecz nieco przygasł, oczywiście drużyny miały swoje okazje, lecz za każdym razem brakowało dobrego wykończenia i na kolejną bramkę przyszło nam nieco poczekać. W dalszym ciągu coraz to wyższe tempo zaczęli dyktować Gospodarze, a strzelanie kolejnego gola było tylko kwestią czasu. W końcu po kilku nieudanych próbach lukę między obrońcami udało znaleźć się Opińskiemu, który nie zawahał się i pewnym uderzeniem po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Żoliball nie zamierzał się poddać, a stracona bramka jeszcze mocniej zmotywowała ich do działania, a to po krótkim czasie przyniosło efekty, dzięki czemu ponownie na tablicy ujrzeliśmy remis po bramce Franka Sulkiewicza. Tuż przed końcem pierwszej połowy spotkania Goście podkręcili tempo, dzięki czemu udało im się zdobyć bramkę do szatni i na przerwę zawodnicy zeszli z wynikiem 2:3. Po zamianie stron sporo się działo, grę kontrolowali Goście, jednak mieli oni sporo niewykorzystanych sytuacji, lecz kolejny gol cały czas wisiał na włosku. Po 10 minutach drugiej połowy Żoliball w końcu się przełamał i zdołali zdobyć kolejne dwa gole za sprawą Sulakiewicza oraz Niedźwieckiego. W końcówce meczu Goście nie zmierzali zboczyć z dobrego toru i w finałowym rozrachunku dobili rywala jeszcze trzema golami, które kolejno strzelali zawodnicy Sulikiewicz oraz dwukrotnie Fabrowicz. Finalnie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:8, a szczęśliwy Żoliball mógł świętować swoje pierwsze zwycięstwo w zimowych rozgrywkach.