W starciu Drugiej Ligi Szóstek pomiędzy Klaunfiestą i AC Podhace zdecydowanym faworytem byli nominalni gospodarze i to oni, już w 3 minucie, wyszli na prowadzenie po strzale w długi róg Dominika Gąsiora. Lecz niedługo potem mieliśmy remis po tym, jak Czerwoni wyprowadzili kontrę wykończoną przez Pawła Sternickiego. Po niespełna kwadransie zespół w czarnych trykotach ponownie wyszedł na prowadzenie. Bardzo aktywy tego dnia Jakub Płocha wyłożył piłkę do Norberta Korczaka, a ten przymierzył w samo okienko i mieliśmy 2:1. W 17 minucie duet Bartłomiej Zawadzki – Płocha ładnie rozklepali obronę rywali i zrobiło się już 3:1. Ten stan mógł zmienić się do przerwy, Klaunfiesta, między innymi, obiła słupek, ale ostatecznie wynik utrzymał się. Po zmianie stron do odrabiania strat ruszyli goście. W 26 minucie świetnym indywidualnym rajdzie Sternicki po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Nie minęło 60 sekund i już było 3:3 po tym, jak Sternicki skompletował hat-tricka. Wydawało się, że goście pójdą za ciosem, tymczasem gospodarze, po tym zimnym prysznicu, obudzili się i pokazali klasę. W 29 minucie Płocha otrzymał futbolówkę od Krzysztofa Matyi, minął bramkarza i z bliska trafił na 4:3, Po chwili Płocha wystąpił w roli asystenta, a gola podcinką zdobył Gąsior. Po kolejnych 2 minutach Gąsior zdobył swojego trzeciego gola w tym meczu i było już 6:3. Niedługo później Korczak podwyższył na 7:3, a w samej końcówce dwie bramki (w tym jedną bardzo efektowną, piętą) zdobył kapitalnie dysponowany w tej potyczce Jakub Płocha i finalnie było 9:3. Klaunfiesta, poza słabszym początkiem drugiej odsłony, zaprezentowała się wybornie i w pełni zasłużenie sięgnęła po trzy punkty. AC Podhace zaś po raz kolejny pokazali, że mają potencjał, ale przed nimi jeszcze sporo pracy.