Team Ivulin Exile był wyraźnym faworytem potyczki przeciwko Los Blancos. Szybko potwierdził przedmeczowe przypuszczenia obejmując prowadzenie 3:0 jeszcze przed upływem kwadransa. Świetnie w polu karnym odnajdywał się Georgi Husev, a kolegów z drużyny świetnymi podaniami obsługiwał Mikhail Basovich. Białorusini wydawali się mieć przewagę w każdym aspekcie gry – byli groźni zarówno z kontrataku, jak i w ataku pozycyjnym. Nawet gol strzelony przez Ismaila nie wpływał na przebieg meczu. W końcówce pierwszej połowy do własnej bramki trafił jeden z zawodników Los Blancos i stało się jasne, że druga połowa będzie formalnością. Tak też było. Najpierw widowiskowym finiszem popisał się Anton Lahvinets, a skuteczny w końcówce meczu był Mikhail Basovich. Team Ivulin Exile zwyciężył 7:3 po kompletnym spotkaniu w ich wykonaniu. Wyglądali bardzo pewnie w każdej formacji, a także potrafili wykorzystać indywidualności.