W drugim meczu sobotniego poranku w ramach 7 ligi szóstek zagrały ze sobą drużyny Odwróć Tabelę vs FC Kazubów. Gospodarze przed swoim przedostatnim meczem w tym sezonie dysponowali zerowym dorobkiem punktowym, a ich rywale z 6 oczkami meldowali się tuz nad nimi. Mecz zaczął się niespodziewanie, bo już w drugiej minucie meczu po asyście Jana Napiórkowskiego wynik otworzył Błażej Barszcz i to gospodarze lepiej weszli w to spotkanie. Następne minuty to dobre sytuacje pod jedną i pod drugą bramką, ale z minuty na minutę to FC Kazubów zaczęło dyktować warunki. W 12 minucie przyniosło to efekt, gdy Kuba Wróblewski po serii dobitek umieścił piłkę w siatce. W 19 minucie popis swoich umiejętności pokazał Władysław Oryszczuk i goście wyszli na jednobramkowe prowadzenie, a po chwili szybko je podwyższyli, gdy w 20 minucie akcję wykończył Piotr Walczak. Po tych bramkach widać było lepszą organizację zarówno w ofensywie jak i defensywie drużyny gości, którzy jeszcze przed przerwą zdołali podwyższyć wynik meczu na 1:4 za sprawą Oryszczuka. W drugą połowę lepiej weszli gospodarze, którzy postawili na twardą i zdecydowaną grę, która efekt przyniosła w 28 minucie, gdy najlepiej grający Jan Napiórkowski wykorzystał podanie Krzysztofa Bonisławskiego. Pierwszy raz w tym sezonie mogliśmy widzieć zespół Odwróć Tabelę, który realnie mógł zdobyć swoje pierwsze punkty, spotkanie stało się bardzo wyrównane, a goście stwarzali sobie dobre sytuacje do strzelenia kolejnych bramek, lecz FC Kazubów umiejętnie się broniło i wyprowadzało swoje ataki. W 39 minucie ataki gospodarzy przyniosły skutek, a dublet w tym meczu ustrzelił Błażej Barszcz, dobijając piłkę na pustą bramkę. Od tego momentu mecz się zaostrzył. Na boisko oglądaliśmy twardą męską grę z której lepiej w 47 minucie wyszli zawodnicy z ostatniej lokaty w tabeli strzelając gola na wagę pierwszych punktów w tym sezonie. Wynik końcowy to 4:4.