W spotkaniu Kristala z Chemikiem Bemowo w ramach Pierwszej Ligi Sz�stek faworytem by? �wczesny lider i w pierwszej po?owie faktycznie dominowali nominalni gospodarze. Po nieco ponad kwadransie by?o 3:1, co by?o zas?ug? doskonale wsp�?pracuj?cego duetu Ruslan Gontar � Dima Dewedenko. Go?cie w tym czasie odpowiedzieli raz za spraw? Micha?a Sadowskiego. Jeszcze przed przerw? ?�?to-niebiescy podwy?szyli na 5:1 i wydawa?o si?, ?e pewnie wygraj? te zawody. Jednak po zmianie stron przebudzili si? Chemicy i po trafieniach Sebastiana Szwaji, Tomka Sienkiewicza oraz Krystiana Lewandowskiego zrobi?o si? ju? tylko 5:4. W 32 minucie CB mieli okazj? na remis, ale obili s?upek, poszed? szybki kontratak ze stron dru?yny z Ukrainy i Taras Tsolkovskyi podwy?szy? na 6:4. Lecz Zieloni mieli tego dnia w sk?adzie doskonale dysponowanego Sadowskiego, kt�ry w 34 minucie skompletowa? dublet, a po chwili mia? ju? hat-tricka po pewnie egzekwowanym rzucie karnym. Mieli?my wtedy wynik 6:6 i najwi?ksze emocje przed sob?. Kristal rzuci? si? na rywali i w 38 minucie dopi?? swego. Najlepszy na murawie Dewedenko otrzyma? pi?k? od bramkarza, pop?dzi? na bramk? przeciwnika i strza?em w kr�tki r�g da? prowadzenie 7:6. Potem znakomitej sytuacji na 8:6 nie wykorzystali gospodarze, co zem?ci?o si? na nich. W ostatnich sekundach tego fantastycznego widowiska Sadowski dopi? uderzenie kolegi i zapewni? remis swojej ekipie. Kristal mia? wszystkie atuty w r?ku, ?eby wygra? to spotkanie, ale wspania?y come-back Chemika sprawi?, ?e sko?czy?o si? na 7:7, co jest ma?? niespodziank?.