Długo wyczekiwany pierwszy mecz bieżącego roku rozpoczął się w atmosferze wielkiej radości ze strony uczestników, jak i organizatorów. Już w trzeciej minucie akcję na 0-1 przeprowadził zespół Los Lamusos, przejmując piłkę w środku boiska i składną, dwójkową akcją w wykonaniu Piotr Sulerzycki – Michał Wujec, rozklepali defensywę rywala, gdzie strzałem z poza pola karnego Wujec dał prowadzenie drużynie w niebieskich barwach. W dziesiątej minucie mogło dojść do podwyższenia rezultatu, ale po strzale Roberta Różyckiego, piłka trafiła w słupek. Minutę potem Walec postanowił pójść odważniej do przodu, efektem czego była kontra zakończona strzałem tuż obok bramki strzeżonej przez Macieja Woszczyka. W trzynastej minucie w narożniku pola karnego, Los Lamusos rozegrało dwójkową akcję, w której Łukasz Woszczyk, wypracował dogodną sytuację dla Michała Wujca, a ten po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Walec od razu zareagował na taki obrót sprawy i postanowił wyciągnąć Asa z rękawa, posyłając na plac Ilie Dehoda. Nie minęło pięć minut, gdy wspomniany zawodnik wpisał się do statystyk, zdobywając bramkę kontaktową. Piłkę w jego kierunku zagrał Karol Żakowski, a ten przełożył ją na prawą nogę i pięknym rogalem zawinął po długim rogu. W dwudziestej pierwszej minucie Walec stanął przed szansą doprowadzenia do wyrównania rezultatu spotkania i wychodząc z kontrą w sytuacji czterech na trzech, padło niecelne zagranie pomiędzy ofensywą, co spowodowało nagły zwrot akcji, w której przejmujący niecelne zagranie rywala Piotr Sulerzycki oddał piłkę do Roberta Różyckiego, a ten strzałem z dystansu podwyższył do przerwy na 1:3. W drugiej połowie Los Lamusos nieco cofnęli się do defensywy, a Walec nie mając trzy punkty do stracenia, ruszył mocnej do przodu. W dwudziestej ósmej minucie drugiej połowy, Mateusz Izdebski przeprowadził indywidualną akcję zakończoną strzałem, po którym piłka ugrzęzła na górnej siatce bramki. W trzydziestej drugiej minucie Karol Żakowski znalazł się w sytuacji sam na sam i balansem ciała minął bramkarza, lecz trwało to za długo i jego strzał w światło bramki zdołali zablokować wracający defensorzy. W trzydziestej czwartej minucie doszło do starcia przed polem karnym Los Lamusos, w którym Marcin Bochniak nieprzepisowo powstrzymywał Mateusza Izdebskiego, po czym ujrzał czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry. Do rzutu wolnego podszedł Ilia Dehoda i strzałem w poprzeczkę postraszył rywala. W trzydziestej siódmej minucie spotkania, przed polem karnym Los Lamusos sfaulowano Grzegorza Leszczyńskiego i do piłki podszedł Mateusz Gajda, oddając strzał fałszem, który został sparowany przez Macieja Woszczyka na rzut rożny. Do końca spotkania Walec wciąż dążył do zmniejszenia różnicy bramkowej, ale drużyna niebieskich odgryzała się pojedynczymi akcjami i w ten sposób utrzymała przewagę dwóch bramek do ostatniego gwizdka sędziego. |