Mecz pomiędzy Chłopcami do Bicia a Immortal Eagles zaczął się dynamicznie, gdyż gospodarze szybko chcieli narzucić swój styl gry. Już kilka sekund po pierwszym gwizdku piłkę w siatce umieścił Maciej Dubicki, co dało Chłopcom do Bicia wczesne prowadzenie. Chłopcy do Bicia kontynuowali napór na bramkę Orłów, ale ci zaczęli bronić się zdecydowanie lepiej. Immortal Eagles starali się grać z kontry, co w końcu przyniosło wyrównanie. Przez praktycznie całą pierwszą połowę, gospodarze wychodzili na prowadzenie, a przeciwnicy natychmiast wyrównywali stan spotkania. Gra była niezwykle zacięta i obie drużyny wykazywały się dużą determinacją. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, Radosław Bieniek dał w końcu swojej drużynie prowadzenie. To był moment, który zmienił przebieg spotkania. Po przerwie Immortal Eagles nie oddali już przewagi. W drugiej połowie gospodarze nie zdołali zanotować ani jednego trafienia, mimo swoich wysiłków. Radosław Bieniek wraz z Piotrem Bożkiem całkowicie odwrócili losy spotkania, doskonale prowadząc swój zespół. Bieniek i Bożek wyróżniali się na boisku, kreując akcje i wykorzystując swoje szanse. Ich świetna gra i determinacja pozwoliły Immortal Eagles zdobyć kolejne bramki, kontrolując tempo gry i nie pozwalając przeciwnikom na skuteczną odpowiedź. Ostatecznie Immortal Eagles odnieśli zasłużone zwycięstwo, wygrywając 3:9. Zdominowali drugą połowę, pokazując swoją przewagę w każdym aspekcie gry. Chłopcy do Bicia, pomimo dobrego początku, nie byli w stanie utrzymać tempa i musieli uznać wyższość rywali. Immortal Eagles zdobyli cenne trzy punkty, a ich występ był przykładem skutecznej i zdyscyplinowanej gry zespołowej.