W starciu ekip, które przegrały na inaugurację letniego sezonu Bostik Szóstej Ligi Szóstej, czyli Reytana i Tornado UA II, ciężko było wskazać faworyta. Tymczasem to nominalni gospodarze już po 7 minutach prowadzili 2:0 po uderzeniach Ioseba Otskheliego i Pawła Seluka. Lecz goście dość szybko się przebudzili i niedługo później, po świetnej kontrze, obili słupek. Po niespełna kwadransie załoga z Ukrainy dopięła swego. Mykola Levenets wykorzystał błąd rywali w rozegraniu i dał kontakt na 2:1. Tuż przed przerwą mieliśmy wyrównanie. Wówczas to Kostya Vesolovskyi uderzeniem w okienko doprowadził do remisu 2:2. Jak się okazało, taki rezultat utrzymał się do końca pierwszej odsłony. W drugiej Tornado miało przewagę i wydawało się, że kolejne gole będą kwestią czasu. Ale to Czerwoni dość nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Po pół godzinie gry golkiper Bartek Dąbrowski posłał długą piłkę do Otskheliego, a ten trafił na 3:2. Biało-zieloni musieli zaatakować odważniej, z wyżej wysuniętym golkiperem, co w perfekcyjny sposób wykorzystał Reytan. W 33 minucie fantastycznym lobem zza połowy popisał się Paweł Bigdoń, nie minęło 60 sekund, gdy jego wyczyn, tyle że z własnego pola karnego, powtórzył najlepszy na placu Ioseb Otskheli. I mieliśmy już 5:2. Tornado nie składało broni i w 35 minucie udało im zbliżyć się na 5:3 po bramce Stepana Bialkovskyi’a, ale na więcej zabrakło czasu i trzy punkty powędrowały na konto zespołu w czerwonych koszulkach.