W spotkaniu Bostik Siódmej Ligi Szóstek pomiędzy Byczkami Stare Babice a RKS Pendrachy II delikatnymi faworytami byli nominalni gospodarze. Tymczasem już po 5 minutach goście prowadzili 0:2 po dublecie Aleksa Opary. Odpowiedź Byczków była niemal natychmiastowa. W 6 minucie Patryk Putkowski z bliska trafił na 1:2, po chwili świetnie z wolnego przymierzył Krystian Omen, a za moment poprawił Kacper Krzyt i zrobiło się 3:2. Lecz będący w znakomitej dyspozycji Opara szybko dołożył kolejne 2 bramki i mieliśmy 3:4. Po kwadransie na 4:4 wyrównał Omen, ale nie minęło 60 sekund, gdy po bombie z dystansu Opara po raz piąty tego dnia wpisał się do protokołu. A tuż przed przerwą napastnik gości zaliczył jeszcze asystę przy uderzeniu Kacpra Pawłowskiego i po pierwszej połowie RKS miał przewagę rzędu 4:6. W drugiej odsłonie nadal byliśmy świadkami szalonej wymiany ognia, więc obraz gry nie zmienił się ani trochę. Reprezentanci Babic strzelali po zespołowych akcjach kończonych z bliska (za co odpowiadało trio Krzyt – Omen - Putkowski), RKS zaś atakował głównie za sprawą Opary wspieranego Wiktora Cielenkiewicza oraz Bartłomieja Jenczewskiego. Pendrachom udało się odskoczyć w 27 minucie na 5:8, ale po nieco ponad pół godzinie tego emocjonującego widowiska było już 8:8. Wszystko rozstrzygnęło się na finiszu. W 36 minucie zdecydowanie najlepszy na murawie Aleksy Opara przedarł się przez defensywę rywali i huknął w długi róg. A na sekund przed ostatnim gwizdkiem rezultat na 8:10 ustalił Jenczewski. RKS Pendrachy II po szalonym i pełnym zwrotów akcji starciu zwyciężyli z wyżej notowanym przeciwnikiem i dzięki temu wydostali się ze strefy spadkowej. Dla Byczków Stare Babice z kolei ta porażka była o tyle bolesna, gdyż oddaliła ich od strefy medalowej.