W pojedynku między Na Wariackich Papierach oraz HBK.UK dużo miało zależeć od formy Dawida Pałysa. Nie ulega wątpliwości, że gospodarze są zależni od jego dyspozycji strzeleckiej, podczas gdy goście dali się poznać jako zgrany kolektyw. Pierwsze 10 minut potyczki nie należało do zbyt interesujących. Sporo gry w środku pola  i niewiele okazji bramkowych. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście. W 11. minucie do siatki trafił Artem Bohatikov. Gol ożywił to spotkanie. Gospodarze próbowali się odgryźć, a ich pierwsza próba zatrzymała się na poprzeczce bramki. Kilkadziesiąt sekund później na ich drodze stanął golkiper rywali, ale w 19. minucie dopięli swego. Efektownie strzałem „pod ladę” akcję wykończył Dawid Pałys. Chwilę później NWP już prowadziło 2:1 po golu Dawida. Mało tego, gospodarze w 22. minucie mogli trafić po raz trzeci, lecz golkiper sparował piłkę na poprzeczkę. W pierwszej połowie więcej bramek nie padło. W drugiej części sytuacja się odwróciła. To HBK.UK musiało gonić wynik. W 29. minucie skutecznie rzut wolny wykonał Vadim Yatsenko, a kilka chwil później jeden z zawodników trafił w słupek. Remis 2:2 utrzymał się do 39. minuty, kiedy to rzut karny na gola zamienił Andrii Rykalov. Minuty upływały, a NWP atakowało coraz odważniej. W 46. minucie piłka po uderzeniu z rzutu wolnego zmierzała do bramki gości, ale dobrze przed linią ustawiony był obrońca gości. Kilkanaście sekund później Maciej Karczewski trafił w boczną siatkę. Ostatnie minuty upływały bardzo szybko i wyglądało na to, że goście dowiozą jednobramkowe prowadzenie. Decydujący cios, tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego zadał Krystian Plichta, który uderzeniem z powietrza doprowadził do remisu 3:3. Mimo niskiego wyniku obejrzeliśmy kilka zwrotów akcji, a końcówka meczu była jedną z ciekawszych tego dnia.