Przed czwartą kolejką powoli wyłonili się faworyci do walki o złote medale. Wydaje się, że w wyścigu będą brać udział dwie drużyny. Wśród tej dwójki znajduje się Elektrowoźniak, który podejmował Reytana. Od pierwszego gwizdka sędziego przypuszczenia znalazły potwierdzenie na boisku. Nominalni goście częściej operowali futbolówką i próbowali znaleźć drogę do bramki przeciwnika. Gdy piłki nie mieli, starali się szybko ją odebrać, jeszcze na połowie rywala. Gospodarze ambitnie stawiali opór, lecz brakowało pomysłu, jak zagrozić po przeciwnej stronie boiska. Oprócz tego Elektrowoźniak rozegrał świetne 5 minut, w trakcie których Volodymyr Pidluznyi oraz Valerii Parshyn zapewnili swojemu zespołowi prowadzenie 0:3. Wraz z upływem czasu coraz mocniej padał deszcz, dzięki czemu piłka krążyła po boisku jeszcze szybciej. Gra w drugiej części się nieco wyrównała, ale to było zbyt mało, aby Reytan mógł myśleć o pogoni za wynikiem. Dobrze prezentował się m.in. Ivan Gul, który do swojej solidnej gry przez całe spotkanie, w ostatnich minutach dołożył dwa trafienia. Ostatecznie faworyci wygrali 2:9, w dużej mierze dzięki wyraźnie lepszym umiejętnościom indywidualnym. Potwierdzili, że realnym celem w tym sezonie będzie walka o pierwsze miejsce w tabeli. Reytan natomiast tego dnia poprzeczkę miał ustawioną zbyt wysoko, lecz mimo tego nie zaprezentował się ze złej strony. W starciu z rywalami o zbliżonym potencjale z pewnością będzie walczyć o trzy punkty.