Po godzinie 20:30 doszło do stracia w ramach 3 ligi szóstek, gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny KS Syfon Vs BERRY Kolektow Kreatywny MFC. Już od samego początku obie ekipy wykazywały się sporym zaangażowałem, a walka o piłkę była widoczna na każdym metrze boiska. Mimo sporej intensywności ekipa ciężko było znaleść drogę do bramki i często brakowało dopięcia akacji na ostani guzik przez co na pierwsze trafienie musieliśmy nieco poczekać. Dopiero po 9 minutowych starciach lody przełamał Marek Wiśniewski, który po dobrze wykorzystam podaniu Kostya Stasiazhko otworzył wynik spotkania i na protokole widniał wynik 0:1. Od tego końcu Ks syfon dokładał jeszcze większych starań by znaleźć sposób na strzelenie swojego gola, jednak ich starania w dalszym ciągu nie przynosiły efektów. W końcówce pierwszej połowy Goście podkręcili tempo gry i po dwukrotnej asyście Myszkowskiego na listę strzelców wpisali się Toboła oraz Olszewski. Po zmienię stron liczyliśmy na to, że syfon zacznie odbijać się od dna, jednak tak się nie stało. W 22 minucie spotkania błysków vs nie czwarte trafienie zrobili Goście, a dokładnie dokonał tego Piotr Pereneta i po mału można było się domyślać kto finalnie sięgnie po trzy punkty w tym spotkaniu. Dopiero w 26 minucie spotkania mogliśmy oglądać pierwsze trafienie Syfonu, kiedy to odpowiedzialność na swoje barki zarzucił Piotr Jagiełło, jednak Ciężko mówić tu o radości, gdy rywale minęli pewną przewagę czterech trafień. W dalszym ciągu ekipy położyłby nieco worek z bramki i w przeciągu minuty byliśmy świadkami dwóch trafień, po jednym dla każdej z drużyn i do 31 minuty widniał wynik 2:6. Na 6 minut przed końcem Albert Leśniewski zdobył gola zmniejszając różnicę do trzech trafień dając jeszcze cień nadziei swojej drużynie, lecz czasu było już zbyt mało. W samej końcówce mogliśmy ujrzeć jeszcze kilka notowań, lecz finalnie to i tak Goście przypieczętowali pewnie swoje zwycięsko kończąc spotkanie z wynikiem 4:8.