O godzinie 19 rozpoczęło się spotkanie w ramach 3 ligi biznes, gdzie na przeciw siebie stanęły ekipy Saints United vs FC Kocham Martusie. Już od samego poavztakh spotkania mogliśmy zauważyć spore zaangażowanie po obydwu stronach, a walka o piłkę była widoczna na każdym metrze boiska. Na piersze trafienie w tym meczu nie trzeba było czekać, bowiem Już w 3 minucie spotkania na prowadzenie drużynę wysunął Jakub Wróbel, ktory pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Po tym zdarzeniu rywale, jak najszybciej starali się odrobić jednobramkową stratę, jednak ciężko było im skutecznie sfinalizować akcje i na ich trafienie musisomy nieco poczekać. Z każdą kolejną minutą spotkania coraz lepiej w akcjach ofensywnych radzili sobie Goście, lecz na po kilku naprawdę dobrych sytuacjach nie udalo im się podwyższyć prowadzenia i przez dłuższy czas wynik nie uległ zmianie. Dopiero pod koniec pierszej połowy FC Kocham Martusie w końcu zdołało znaleźć drogę drogę bramki i bramkę podwyższając wynik zdobył Kamil Lipski po podaniu Bartłomieja Fabisiaka. Po zmienię stron Saints United nie zamierzało dłużej stać w cieniu i zaledwie dwie minuty po rozpoczęciu drugiej części spotkania lody przełamał Czarek Mućko, który sprytnym strzałem oszukał goalkeepera I zmierzyły różnice co jednej bramki. Mimo tego Gospdarze niezbyt długo cieszyli się tym trafieniem, gdyż w 26 minucie spotkania piłka znalazła się pod nogami Michała Wierzchonia, a ten efektywnym strzałem przelobował bramkarza. W dlalszej części meczu worek z bramki się rozwiązał i obie ekipy naprzemiennie zdobywaly gole doprowadzając do wyniku 3:4 do 34 minuty. W samej końcówce spotkania to Goście podkreślili swoją wyższość i na dwie minuty przed koniecem gola zdobył Kamil Lipski i na protokołem widniał wynik 3:5. Na sam koniec meczu obie ekipy dołożyły jeszcze po jednym trafieniu i ostatecznie widowisko zakończyło się wynikiem 4:6.