Podsumowanie sezonu Jesień 2018 - II liga szóstek

Zmagania w II Lidze Szóstek tej jesieni od początku stały na naprawdę wysokim poziomie. Stawka była szalenie wyrównana i do niemal samego końca nie były znane finalne rozstrzygnięcia. Ostatecznie, dość nieoczekiwanie mistrzostwo zdobyła doświadczona drużyna Fast Trans. Mimo słabego początku zawodnicy grający w niebiesko-białych strojach zaliczyli potem imponującą serię siedmiu zwycięstw z rzędu i to do nich trafiło najważniejsze trofeum. Drugie miejsce premiowane awansem oraz srebrne medale zdobyła ekipa Młodych Perspektywicznych, która w ostatniej serii gier wyprzedziła ofensywnie usposobiony zespół ASPN-u Bemowo. Zapraszamy do posumowania sezonu w drugiej Lidze na boiskach przy popularnym „Irzyku”.

Jak wspomnieliśmy we wstępie, ekipa Fast Transu nie najlepiej zaczęła jesienne rozgrywki. W pierwszej serii gier minimalnie ulegli Yelonkom, w drugiej kolejce musieli oddać walkowera LGB. Taki początek sezonu mógłby załamać niejedną drużynę, ale od tego momentu „niebiesko-biali” zaczęli powolny, acz konsekwentny marsz w górę tabeli. Efektem czego było wygranie wszystkich siedmiu spotkań do końca sezonu. Wiele z tych starć było niesamowicie wyrównanych, zwłaszcza z bezpośrednimi rywalami do mistrzostwa: Młodymi Perspektywicznymi i ASPN-em Bemowo, aczkolwiek zawsze na koniec to zespół Michała Fijałkowskiego schodził z boiska z kompletem punktów. I w ich ostatnim meczu, po efektownej wygranej 11:0 z FC Devs, mogli otwierać szampany. Drużyna na przekroju całych rozgrywek na pewno prezentowała się najrówniej z całej stawki, dodatkowo imponowała organizacją w defensywie, którą dowodził najlepszy bramkarz całego sezonu Piotr Zmitrowicz. Za ofensywę odpowiadał duet: Michał FijałkowskiKarol Mroczkowski, nie można też zapomnieć o dobrych występach Macieja Błońskiego czy Sebastiana Góraja, ale o całej drużynie można mówić w samych superlatywach. Stąd też, mimo naprawdę mocnej konkurencji, to w ich gablocie stanie puchar za zwycięstwo ligi, serdeczne gratulacje! Patrząc na to, jak ułożony jest ten zespół, można śmiało prognozować, że po awansie do najwyższej klasy rozgrywek będą trudnym przeciwnikiem dla każdego.

Drugie miejsce przypadło Młodym Perspektywicznym, którym niewiele zabrakło do pierwszej lokaty. Kulminacyjnym momentem sezonu było bezpośrednie starcie w siódmej kolejce z późniejszym mistrzem Fast Transem, zakończone przegraną ekipy Tomasza Muszyńskiego 1:3. Jak się okazało, była to jedyna porażka MP w całej, bardzo udanej kampanii dla tej drużyny. Podsumowując występy tego zespołu, na pewno trzeba wspomnieć o tym, że stworzyli kilka naprawdę kapitalnych widowisk, jak np. z w starciu z LGB (wygranym 7:4), z ASPN-em (3:3) albo thriller z Chłopcami Do Bicia (zakończony zwycięstwem w stosunku 10:8). W zasadzie każda ich potyczka była gwarantem emocji, wysokiej jakości i gradu bramek. Ogromny w tym udział miał król strzelców i najlepszy piłkarz minionego sezonu Damian Anczkiewicz, zdobywca 23 goli, ale też warto zanotować, że jego 14 asyst było trzecim wynikiem w II Lidze. Docenić też trzeba kapitalną kampanię w wykonaniu ofensywnie usposobionego obrońcy Aleksandra Muszyńskiego, doskonałe występy na bramce Arkadiusza Siwińskiego, ale też dobrą formę Krzysztofa Bułacha czy Huberta Chabowskiego. Jeśli ta drużyna utrzyma ten skład, to może sporo namieszać w naszej „Ekstraklasie”.

Na trzecim stopniu podium znalazła się doświadczona ekipa ASPN-u Bemowo. Zespół Macieja Rataja do końca walczył o najwyższe laury, ale w bezpośrednim starciu w ich ostatnim meczu sezonu z Młodymi Perspektywicznymi był remis, stąd też nie udało im się znaleźć na miejscu premiowanym awansem. Jednak w przekroju całych rozgrywek prezentowali się znakomicie, zwłaszcza w ofensywie, która legitymowała się największą liczbą strzelonych goli spośród wszystkich drużyn. Za ten stan rzeczy odpowiadał głównie sam popularny „Rati”, drugi najlepszy ligowy snajper (20 bramek), ale też drugi w klasyfikacji asyst (15 ostatnich podań). Miał też wsparcie w postaci wszędobylskiego Maksa Himela i ofensywnie usposobionego duetu obrońców Piotra Świstaka oraz Sebastiana Frączaka. Ten ostatni nie dość, że został wybrany najlepszym obrońcą drugiej ligi, to jego statystyk nie powstydziłby się niejeden napastnik (10 trafień i aż 8 asyst). Dlatego też nie może dziwić, że mecze zespołu z Bemowa obfitowały w tak wiele goli i były wizytówką II Ligi. Jesteśmy też przekonani, że jeśli ta sympatyczna drużyna utrzyma tak mocną kadrę, to z pewnością powalczy o mistrzostwo w przyszłych rozgrywkach.

Ich rywalem o to na pewno będzie doświadczona ekipa Yelonek, która finiszowała na czwartym miejscu. Zespół Alberta Szlagi grał w tych rozgrywkach bezkompromisowo i ani razu nie dzielił się punktami z przeciwnikami. Warto też odnotować, że jako jedyni na boisku pokonali późniejszego mistrza Fast Trans (który, przypominamy, miał dwie porażki w sezonie, ale jedną walkowerem). Do szóstej kolejki drużyna z Jelonek grała w kratkę, jednak końcówka to już popis w ich wykonaniu, co zaowocowało trzema zwycięstwami z rzędu. Do podium zabrakło jedynie punktu, a to też świadczy o tym, w jak dobrej dyspozycji była ekipa występująca w białych strojach. Najjaśniejszym punktem Yelonek tradycyjnie był na pewno kapitan Albert Szlaga, zdobywca 17 goli i 16 asyst (najlepszy wynik w lidze), ale miał też ogromne wsparcie w postaci duetu napastników Patryka Piekarniaka, Mateusza Muranowicza oraz obrońców: Artura Rudowskiego i Piotra Pruszkowskiego.

Górną połówkę tabeli zamyka LGB. Ten sezon to była prawdziwa sinusoida dla tej sympatycznej drużyny. Powodem tego mogły być na pewno problemy kadrowe i kontuzja czołowego ligowego obrońcy Kacpra Józefowicza. Mimo tego ekipa Arkadiusza Karwata stworzyła wiele pamiętnych widowisk, w zasadzie każdy ich mecz był emocjonujący i bardzo wyrównany, dopiero w końcówkach starć poznawaliśmy zwycięzcę – tak można opisać większość ich spotkań. Podobnie jak Yelonki również grali bezkompromisowo, nie zanotowali żadnego remisu w przekroju całej kampanii. Mocnymi punktami tej drużyny na pewno byli kapitan Arkadiusz Karwat, Marek Pataj, Maciej Nockowski czy Robert Jankowski. Piąte miejsce na koniec, biorąc pod uwagę ostatni złoty medal zimą i trzecie miejsce na wiosnę, jest z pewnością poniżej oczekiwań popularnego „Forsella” i spółki, jednak jeśli ustabilizują kadrę, to jesteśmy przekonani, że szybko wrócą na odpowiedni tory.

Szósta lokata była dziełem Los Lamusos. Zespół ten był wyjątkowo niewygodnym rywalem dla każdego, jak się prześledzi ich rezultaty. Można zauważyć, że praktycznie wszystkie ich wyniki był „na styku”, jedynie mistrz Fast Trans potrafił ich pokonać większą różnicą niż jeden gol. Na pewno w tym pomocna była bardzo dobra obrona, kierowana przez bramkarza Macieja Woszczyka, obok FT i Młodych Perspektywicznych, najlepsza w lidze. W ataku zaś brylowało trio: Krzysztof Łyczko, Maciej Branowski, Jakub Niewiadomski.

Na siódmym miejscu sezon ukończyły Kindybały FC. Ta młoda ekipa rozgrywki zaczęła wybornie, po trzech kolejkach była nawet liderem. Potem przyszła gorsza passa, przez co K FC przez chwilę nawet byli zaangażowani w walkę o utrzymanie. Finalnie jednak w ostatnich dwóch kolejkach udało się zdobyć cztery punkty i znaleźć się nad kreską. Trzeba jednak powiedzieć, że nawet, jak im nie szło, to pozostawiali po sobie dobre wrażenie, staczając bardzo wyrównane boje z Fast Transem (4:5), LGB (5:6) czy ASPN-em (5:8). Niewątpliwe największymi gwiazdami tego zespołu byli trzeci ligowy strzelec Jakub Kalinowski i ofensywnie usposobiony pomocnik Jan Bielawski, z dobrej strony zaprezentował się też Michał Górecki.

Lokatę niżej znalazła się doświadczona ekipa Lepiej Nie Pytaj. Nie była to może najlepsza kampania w wykonaniu tej drużyny, ale początek rozgrywek zwiastował najgorsze. Pierwsze cztery mecze to był komplet porażek dla LPN. Nie załamało to ich jednak i dzięki lepszej drugiej połówce sezonu udało się uniknąć spadku. Trzy zwycięstwa w ostatnich pięciu starciach pomogły im wywindować się „nad kreskę”, a na pewno największy w tym udział mieli: najlepszy strzelec Krzysztof Lubański, bramkarz Wojciech Gawryołek, a także waleczni Marian Hazu i Tomasz Gurtowski. Jeśli w następnych rozgrywkach zagrają tak jak pod koniec sezonu, to z pewnością ich miejsce będzie bardziej satysfakcjonujące, potencjał i doświadczenie na to na pewno pozwalają.

Dziewiąte miejsce, a pierwsze spadkowe, zajęli Chłopcy Do Bicia. Doświadczona ekipa Jarosława Grzywacza przez większą część sezonu borykała się z problemami kadrowymi, stąd też bardzo słabo zaczęli minione już rozgrywki. Na pierwsze zwycięstwo musieli czekać aż do siódmej kolejki, gdy wygrali z Kindybałami FC. Potem udało im się ograć bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie Lepiej Nie Pytaj, by w ostatnim meczu o wszystko minimalnie ulec późniejszym wicemistrzom Młodym Perspektywicznym 8:10. Jak się okazało, ta porażka oznaczała spadek do III Ligi. Zakładamy, że długo tam nie zagoszczą, a zadbać o to powinni kapitan, Jarosław Grzywacz, Arek Kotas czy Dawid Fernówka – najjaśniejsze punkty CDB w minionym już sezonie.

Ostatnią lokatę zajęli FC Devs. Drużynie Sławomira Mądrego zabrakło na pewno nieco doświadczenia, by uzyskać lepsze wyniki. Czasami też trudno było im znaleźć równowagę między ofensywą a defensywą, stąd też w wielu spotkaniach, w których prezentowali się naprawdę dobrze, kończyli bez punktów. Na pewno ich najlepszym zawodnikiem był Robert Brzeziński, ale błysnęli też Jakub Polita czy Seweryn Czapiewski, z solidnej strony prezentował się Maciej Klatka. Wyrównana kadra i dobra frekwencja, a także zebrane doświadczenie, powinna pomóc tej sympatycznej ekipie w szybkim powrocie na drugoligowe boiska.

Podsumowując zmagania na „Irzyku” w ramach II Ligi Szóstek, nie możemy nie wspomnieć o coraz bardziej rosnącym poziomie rozgrywek i wielu naprawdę pamiętnych spotkaniach. Wszystkie drużyny pokazały dużo dobrego futbolu, nawet ekipy z dołu tabeli nie raz napsuły krwi faworytom. Niesamowicie wyrównana rywalizacja, pełna dramaturgii walka o najwyższe laury, jak i utrzymanie – z tego na pewno zapamiętamy jesienne rozgrywki na drugim szczeblu. Po krótkiej przerwie liczymy na jeszcze więcej emocji w następnym sezonie i dziękujemy każdej drużynie za emocje!

 06

Sponsorzy