Sporo emocji przed końcem fazy zasadniczej!

Ostatnia kolejka przed przerwą w rozgrywkach przyniosła wiele emocji na wszystkich frontach. Wiele działo się w ZINA I lidze Siódemek, choć starć na szczycie nie brakowało też w niższych ligach. Spłaszczyła się też tabela na nawierzchni naturalnej, a jedynie w ZINA Lidze Szóstek wydaje się, że bardzo trudno będzie zatrzymać FC Wczorajszych w drodze po trzecie mistrzostwo z rzędu.Zapraszamy na tradycyjne podsumowanie weekendowych zmagań na boiskach Ligi Bemowskiej!

 

To była niezwykle interesująca kolejka w ZINA Lidze Siódemek. Aż sześć meczów, sporo szlagierów, zagmatwana sytuacja w tabeli i mecze pomiędzy potentatami gwarantowały sporo emocji. Pierwsza niespodzianka padła już w inauguracyjnym meczu tej kolejki, gdy Zjazd, całkiem zasłużenie uporał się broniącym tytułu, Chemikiem Bemowo. Ekipa Adriana Bery rozgrywała tego dnia podwójną kolejkę i odbiła to sobie w drugim starciu, rozbijając AnonyMMous i aplikując rywalom aż 8 goli. To nie był dobry weekend „Anonimowych”, którzy dwukrotnie musieli przełknąć gorycz porażki na zakończenie fazy zasadniczej. W drugim swoim spotkaniu po bardzo zaciętym spotkaniu ulegli Moszna Squadowi, decydującego gola tracąc w samej końcówce spotkania. Dla Moszny to był pierwszy, z dwóch meczów „o wszystko” w tej serii gier. Chwilę później zmierzyli się z liderem rozgrywek, Tiki Taką. Oba zespoły stworzyły ciekawe spotkanie, w którym jednak więcej było taktyki, twardej obrony i dobrego ustawiania, niż klarownych sytuacji bramkowych. Obie drużyny jednak swoje stworzyły, a po jednej wykorzystały. Taki rezultat sprawił, że zespół Pawła Maula pożegnał się z szansami na tytuł i zagra w grupie drużyn walczących o utrzymanie. Drużyna Michała Świerczyńskiego tymczasem, z nadzieją może przystąpić do fazy finałowej jako lider. Beniaminek, również rozgrywał w niedzielę dwa spotkania, a oprócz remisu, gładko zgarnął komplet punktów w starciu z St. Varsovią. Ponadto, w pojedynku dwóch zespołów, którym przyjdzie się zmierzyć w grupie spadkowej, UKS Południe Czosnów skromnie pokonał SSiJ, bardzo komplikując sytuacje tych ostatnich w walce o pozostanie na pierwszym froncie.

 

 

 

W ZINA II Lidze były mistrz wraca do dobrej formy. Ten weekend należał do Chłopców do Bicia, którzy najpierw ograli FC Warsaw United, a następnie FC NaNkacu. W obu meczach padł ten sam wynik 3:2, który może nie zachwyca, ale dał Chłopcom 6 punktów oraz awans na szóstą pozycje w tabeli. Ich miejsce w strefie spadkowej zajęło niefortunnie All4One, które świętowało w tym tygodniu swoje pierwsze zwycięstwo. Sensacyjnie pokonali Wariaty Kuchara, aż 3:0. Wspomniany zespół FC NaNkacu, mimo przegranej, nadal miał co opijać. Bowiem w sobotnim spotkaniu, nie miał największych kłopotów z pokonaniem Anteniarzy, aż 8:0. Triumf dał ekipie Pawła Wojsława, skok na najniższy stopień podium. Nie należy zapomnieć, że w tym tygodniu spotkały się dwie ekipy konkurujące o pozycje lidera od początku rozgrywek. Derbowe starcie KS Precyzyjnego Browaru z BKS 04 Górki, zakończyło się remisem, 1:1. Obie skipy okazały się zbyt równe, a żadna nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Ten wynik meczu oznacza, że tytuł mistrzowski ZINA II Ligi jest nadal do wzięcia dla wszystkich, więc ostatnie kolejki mogą okazać się niesamowicie interesujące.

 

 

W ZINA III Lidze faworyci pewnie zwyciężają. Bulbez Team Bemowo nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Chłopców ze Stali, 3:0. To już 5 wygrana dla lidera, gwarantująca tym samym miejsce na podium. W tej kolejce, do formy wrócił zespół Do przerwy 0,7, który zainkasował pewne trzy punkty z Lantrą. To pierwsze zwycięstwo ekipy Miarusza Popka od 2 tygodni, a dało im też awans na drugą pozycje w tych rozgrywkach. Zastąpili BaguviX, który mimo wygranej z Elektrobłyskawicami Grajdoły, nadal ma jeden zaległy mecz do rozegrania i przez to wylądował na trzecim miejscu. Dla Elektrobłyskawic ten weekend nie był całkowicie bezowocny. W swoim drugim meczu bez problemu pokonali pechowych Chłopców ze stali, 9:3. Orły Leszka zremisowały szczęśliwie z Pohyblem, który choć prowadził przez większość spotkania, 2:3, to otatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3, a orły nadal nie wypadły z gry o miejsce w pierwszej trójce. Z kolei na czwartą pozycje wskoczyły w tym tygodniu Pasibrzuchy, pokonując Finlandie, 2:0.

 

W ZINA IV Lidze zobaczyliśmy tylko dwa mecze. Najpierw Kamix sensacyjnie pokonał Pięknych i Młodych,6:1. Mimo pierwszej porażki, PiM nadal pozostają na pozycji lidera. W drugim, rozegranym w miniony weekend spotkaniu, Laboratorium Dextera, zbliżyło się do remisu, a nawet wygranej. Tym razem Chyże Rosomaki odniosły zwycięstwo, ale z minimalną przewagą tylko jednej bramki (3:2). Niestety w tym tygodniu KS Wunderwaffe było zmuszone oddać walkowera KP Koziej.

 

W szóstej kolejce ZINA I Lidze Naturalnej odbyły się trzy mecze. Pewne i wysokie zwycięstwo odniosła rozpędzona Średnia Hawajska. Tym razem ich łupem padła drużyna Turbo Ptysi, która pomimo rozegrania o wiele lepszej drugiej połowy nie była w stanie odrobić straty z pierwszej części spotkania. Pozostałe dwa rozegrane mecze na pewno dostarczyły mnóstwo emocji. W pierwszym z nich zmierzyli się Abi Squad oraz Reprezentanci. Pomimo dużej różnicy punktowej dzielącej obie drużyny mecz był bardzo wyrównany i dopiero w drugiej połowie padły bramki. Zwycięstwo Marcinowi Rumińskiemu i spółce zapewnił Kamil Kłosiński. Drugi z meczów, czyli starcie FC Ochoty oraz Lepiej Nie Pytaj było jeszcze bardziej wyrównane. Przez prawie cały mecz z obu stron szły groźne ataki, jednak defensywa była zbyt szczelna i żaden z bramkarzy nie chciał wpuścić bramki. W doliczonym czasie gry tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego celny strzał oddał Przemek Sawicki który rzutem na taśmę dał zwycięstwo drużynie Ochoty.

 

 

Największą niespodziankę w ZINA II Lidze Naturalnej sprawili zawodnicy Ataku Klonów. Zremisowali oni z liderem , czyli Golden Romanem po dość wyrównanym meczu. Przyczyną takiego wyniku była fatalna dyspozycja zawodników GR w pierwszej części spotkania i finalnie nie byli w stanie odnieść zwycięstwa. Drugą, lecz nie aż tak zaskakującą niespodziankę sprawił FC Running Team, którzy pewnie wygrali 2-0 z Izbą Wytrzeźwień po stosunkowo wyrównanym spotkaniu. Dzięki temu podnieśli się z ostatniego miejsca w tabeli kosztem rywali. W trzecim meczu Tank Team odniósł pewne zwycięstwo nad Rookies, takim samym wynikiem jak wcześniej wspomniane spotkanie. Jednak "Czołgi" miały wiele sytuacji niewykorzystanych i mogą się cieszyć z braku skuteczności rywali.

 

W miniony weekend dobiegła końca runda zasadnicza w ZINA Pierwszej Lidze Szóstek, a jej niekwestionowanym zwycięzcami zostali FC Wczorajsi, którzy zakończyli ten etap rozgrywek z kompletem punktów. Również po szóstej kolejce, w której rozgrywali dwa spotkania, mogli oni dopisać do swojego konta kolejne sześć punktów. Najpierw spokojnie pokonali Gramy Czasami, mimo że musieli kończyć mecz w osłabieniu po czerwonej kartce. W swoim drugim meczu zaś nie pozostawili Teamowi Karczew najmniejszych szans gromiąc ich aż 18:0! Niekwestionowanym bohaterem tego spotkania został Piotr Wrzeszcz, który miał udział przy aż trzynastu z osiemnastu bramek swojej drużyny. Dwa mecze w tej kolejce rozegrał również Drink Team, który przebudził się dopiero na sam koniec tej części sezonu, odnosząc w obu tych spotkaniach zwycięstwa. W swoim pierwszym meczu, po wyjątkowo ciekawym i zażartym pojedynku, nieznacznie wygrali oni z wiceliderem tabeli Yelonkami, w drugim zaś po wyrównanej pierwszej i już zdecydowanie bardziej jednostronnej drugiej połowie pewnie pokonali Contrę 6:2. Mimo  tak dobrego finiszu Drink Teamowi nie udało się awansować do górnej części tabeli, ponieważ zgodnie z regulaminem, w przypadku gdy trzy drużyny mają tyle samo punktów tworzona jest mała tabela, w której decydują punkty w bezpośrednich starciach między nimi, a w dalszej kolejności bilans bramkowy z całego sezonu, który najlepszy miała właśnie ekipa Contry. W ostatnim wreszcie spotkaniu tej kolejki Team B zmierzył się z Drużyną A. Pewne zwycięstwo tych pierwszych zapewniło im rzutem na taśmę awans na trzecie miejsce w tabeli, a tym samym grę o najwyższe cele w grupie mistrzowskiej.

 

W szóstej kolejce ZINA Drugiej Ligi Szóstek rozegrane zostały zaledwie dwa mecze, ponieważ mający grać dwa spotkanie w ten weekend Mariusze oddali je walkowerami. W jedynym sobotnim spotkaniu Sushi Wola Tim pokonał nieznacznie Teraz Kolską 3:2, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Przez większość meczu stroną przeważającą pozostawała ekipa Kolskiej, jednak Sushi Wola Tim wygrał przede wszystkim dzięki bardzo dobrej postawie Patryka Jesienia w ataku i Michała Mareckiego na bramce. W drugim zaś rozegranym w tej kolejce spotkaniu Kindybały FC rozgromiły For Fan Tim aż 8:0. Od początku do końca w pełni dominowali oni na boisku i ich zwycięstwo nie było zagrożone nawet przez chwilę, a głównym architektem tego spotkania był Jeremiasz Morawiecki, który zakończył mecz z hattrickiem i dwoma asystami na swoim koncie.

Przypominamy, że w najbliższy weekend, ze względu na Wszystkich Świętych, wszystkie rozgrywki pauzują. Do gry wracamy 7-8 listopada. Do końca bieżącego tygodnia na naszej stronie internetowej opublikujemy terminarz na drugą fazę rozgrywek oraz terminy wszystkich meczów zaległych.

 

Sponsorzy