Klasyk ligi dla AnonyMMous!

W miniony weekend kończyliśmy wyjątkowo w tym roku długą majówkę, ale wolnego nie mieli gracze w  lidze siódemek, którzy rozgrywali kolejkę. Co więcej, nie zabrakło szlagierów: AnonyMMous, po bardzo dobrym meczu pokonali Chemika Bemowo. W trzeciej i czwartej lidze natomiast na uwagę zasługuje natomiast znakomita passa BKS - u Górki i Izby Wytrzeźwień, które pewnie kroczą po awans do wyższej klasy rozgrywkowej.

1 Liga:

Na najwyższym szczeblu Bemowskich „siódemek” rozegraliśmy tylko dwa spotkania, ale za to bardzo znaczące dla układu tabeli. Wprawdzie w czołówce zanotowaliśmy zmianę tylko na najniższym stopniu podium, ale swój mecz przegrał lider, co sprawiło że różnice punktowe między pierwszą, a szóstą drużyną w tabeli wynoszą raptem trzy punkty. Rywalizacja o mistrzowski tytuł nabrała zatem jeszcze większych rumieńców. W absolutnym hicie piątej kolejki AnonyMMous pokonali Chemika Bemowo 3:1. Mecz ten świetnie ułożył się dla ekipy Macieja Miękiny, która szybko objęła prowadzenie. Potem natomiast zagrała dobre, mądre taktycznie zawody i poradziła sobie z broniącą tytułu ekipą z Bemowa . Tym samym „Anonimowi” awansowali na najniższy stopień podium, zbliżając się do lidera na punkt. Ekipa Tomka Drzała z kolei w niedzielny poranek zamiast powiększyć przewagę nad resztą stawki, dość sensacyjnie przegrała z  Lantrą 2:1. Beniaminka do zwycięstwa poprowadził Igor Mushko, który w tym meczu strzelił gola, a przy zwycięskiej bramce Marcina Łyżwy popisał się ostatnim podaniem. Zjazd mimo porażki utrzymał się na fotelu lidera, ale jak już wspomnieliśmy jego przewaga stopniała do jednego punktu. Należy także pamiętać że ma on rozegrany jeden mecz więcej.

05 01 k2rr0

2 Liga:

W drugiej lidze graliśmy pod kątem nadrabiania zaległości. Po dwa spotkania rozegrały ekipy z dolnych części tabeli, Victoria oraz Pohybel. Zdecydowanie lepiej zaprezentowali się ci pierwsi, którzy w sobotni poranek zgarnęli sześć punktów. Najpierw Michał Stykowski i spółka wzmocnieni Michałem Brennerem nie dali najmniejszych szans Pohyblowi, ogrywając go 8:2. Do zwycięstwa poprowadził ich właśnie wspomniany Brenner, który zaliczył w tym starciu cztery gole i dwie asysty. Kilkadziesiąt minut później Victoria po absolutnie szalonym meczu pokonała Chłopców Do Bicia 12:6. Szaleństwo tego pojedynku polegała na tym, że Jarosław Grzywacz i spółka w pierwszej połowie prowadzili już 5:1 (!). Później  Victoria zaczęła w ekspresowym tempie odrabiać straty w czym znacznie pomogli jej rywale, którzy obejrzeli dwie czerwone kartki za zagrania ręką. Raz interwencją iście siatkarską popisał się jeden z zawodników z pola, drugim razem ręką za polem karnym interweniował bramkarz. W drugiej połowie istniał już tylko jeden zespół, a najbardziej aktywnym zawodnikiem okazał się autor pięciu goli i czterech asyst Andrzej Oszmański. Pohybel jak już wspomnieliśmy grał dwukrotnie, ale niestety dla niego drugie starcie, które rozegrał już w niedzielny poranek także przegrał. Tym razem po wielkiej dramaturgii Radosław Janecki i spółka ulegli jedną bramką Zielonej Polanie. Gola na wagę trzech punktów w samej końcówce strzelił kapitan drużyny Mateusz Piziorski. Dzięki trzem punktom ZP awansowała w tabeli na trzecie miejsce. W pozostałym spotkaniu emocji również było co nie miara. W kolejnym zwariowanym meczu Canarinhos także jedną bramką pokonali UKS Południe Czosnów. Mecz miał niesamowity przebieg. „Kanarkowi” bowiem absolutnie zasłużenie prowadzili do przerwy już 5:1 (!). W drugiej połowie drugi oddech złapali gracze z Czosnowa, którzy o mały włos nie wyrwali rywalom trzech punktów. To było bardzo cenne zwycięstwo, które pozwoliło Canarinhos zbliżyć się do podium na jeden punkt.

05 02 194bl

3 Liga:

Rewolucja, rewolucja, rewolucja. Na trzeci poziomie rozgrywek byliśmy świadkami wielkich przetasowań w tabeli.  Najważniejszym wydarzeniem kolejki było jednak piąte zwycięstwo w piątym meczu BKS-u 04 Górki, który tym razem w hicie kolejki nie dał szans Legionowi, wygrywając pewnie, 6:2. Do zwycięstwa poprowadził autor hattricka Jasiek Kowalski, którego dwoma golami i asystą świetnie wspierał Igor Jaszczak. Tym samym Dominik Lutostański i spółka mają już sześć punktów przewagi nad wiceliderem, którym dość nieoczekiwanie został Drink Men. Ekipa Mirka Wyszczelskiego po bardzo zaciętym boju pokonała faworyzowane w tym spotkaniu iKakakacji 2:1. Bohaterem meczu został autor obu goli dla zwycięzców Michał Jabłoński. DM tym sam zaliczyli wielki progres w tabeli, awansując z szóstego na drugie miejsce. Na najniższym stopniu podium także zanotowaliśmy roszadę. W strefie medalowej zameldowała się KP Kozia, która w niedzielny poranek stoczyła zwycięski, derbowy bój z Anteniarzami. Decydujący był początkowy fragment drugiej połowy, kiedy to gracze z Koziej wyszli na dwubramkowe prowadzenie i mimo heroicznej pogoni rywala nie dali już wyrwać sobie z rąk zwycięstwa, wygrywając finalnie 3:2. Świetne zawodowy rozegrał duet Filip Sześniak – Piotr Szymański. Pierwszy z panów dwa razy pokonał bramkarza rywali, natomiast drugi w bramce gospodarzy rozegrał kapitalne zawody, w pewnym momencie niemal w pojedynkę powstrzymując popularne „Antenki”. Kozia tym samym w czterech meczach uzbierała osiem punktów, które pozwoliły jej przycumować na podium. W pozostałym spotkaniu dwóch drużyn zamykających tabelę Kamix wysoko pokonał Nie Ma Mocnych 6:2, będąc przez pryzmat całego meczu drużyną zdecydowanie lepszą. To był popis gry kapitana Kamixu, Pawła Solki, który tego dnia skompletował hattricka i zaliczył jedno ostatnie podanie. Kamix dzięki wywalczonym trzem punktom opuścił strefę spadkową.

05 03 mbmij

4 Liga:

Po piątej kolejce czwartej ligi wykrystalizował nam duet uciekinierów – Izba Wytrzeźwień oraz PRE Wwa. Izba, która przed tą kolejką liderowała, w niedzielne południe pokonała po ciężkim meczu TSP Szatańskie Pęto 3:1. Michał Krawczyk i spółka z czteroma zwycięstwami w sezonie pozostali liderami czwartej ligi. Dzień wcześnie w meczu na szczycie, w którym niestety zabrakło emocji Piłkarska Reaktywacja Emerytów łatwo ograła Pendzonce Świstaki 9:2, wyrzucając je jednocześnie za podium. Pod nieobecność Piotra Czarneckiego pierwsze skrzypce zagrał Michał Stefanek, który tym razem zanotował hattricka i dwie asysty, czym bacznie przyczynił się do czwartego zwycięstwa swojej drużyny w tym sezonie. Na trzecim miejscu zameldowały się Chyże Rosomaki, które nie dały najmniejszych szans Czupakabrom Warszawa, gromiąc je aż 9:0. Na słowa uznania zasłużył autor dwóch goli i czterech asyst, Dominik Podlewski. Dystansu do czołówki nie traci Bemovia, która po porażce w poprzedniej kolejce tym razem po ciężkiej batalii pokonała TSP Szatańskie Pęto 2:1. Oba gole dla zwycięzców zdobył jeden z dwóch bohaterów graczy z Bemowa: kapitan Filip Modzelewski. Drugim kluczowym graczem był bramkarz Bemovii – Krzysztof Skwarczyło, który szczególnie w drugiej odsłonie w bramce dokonywał niemal cudów. W pozostałym spotkaniu dwóch drużyn z dolnych partii tabeli FC Running Team gładko ograł Ludzi Rezonansu 3:0. Gdyby celowniki tryumfatorów tego starcia były lepiej wyregulowane wynik byłby zdecydowanie wyższy. FC RT wprawdzie pozostał w tabeli na trzecim miejscu od końca, ale odskoczył od strefy spadkowej na trzy punkty.

05 04 3rvib

Sponsorzy