Podsumowanie sezonu Wiosna 2017 - IV liga siódemek

Czas na kolejny odcinek naszego cyklu, w którym przechodzimy do ligi siódemek. Zaczynamy od czwartego szczebla. Zielona Polana to drużyna, która niemal przez cały sezon prowadziła w lidze, choć (na własne życzenie) zadbała o to, aby emocje rozpalały nas do ostatniej kolejki. Udowodniła jednak ostatecznie kto w tym sezonie był najlepszy i pokonała Drink Men, którzy musieli zadowolić się wicemistrzostwem. Trzecie miejsce również w bezpośrednim spotkaniu wywalczyły Orły Leszka pozostawiając w pokonanym polu TSP Szatańskie Pęto.

W przedostatniej kolejce, liderująca od samego początku Zielona Polana niespodziewanie zremisowała z Orłami Leszka, natomiast Drink Men pokonali Szatańskie Pęto i o mistrzostwie zadecydowała ostatnia kolejka. W bezpośrednim starciu, po zaciętym boju to „Zieloni” potwierdzili swoją dominację i pokonali rywali (choć wystarczył im remis) i to oni mogli otworzyć szampany. Takie emocje, świeżo upieczeni mistrzowie zgotowali sobie na własne życzenie. Rundę zasadniczą skończyli bowiem z pięcioma punktami przewagi nad drugim zespołem w tabeli. Świetny sezon rozegrał Król Asyst tego sezonu, jednocześnie kapitan świeżo upieczonych trzecioligowców, Mateusz Piziorski, który w najbliższy piątek odbierze statuetkę dla najlepszego piłkarza  sezonu. Bardzo dzielnie wspierał go duet Bartosz Salczyński-Kamil Iwanowicz, który razem zaliczył dziesięć goli i trzy asysty. Słowa uznania należą się jednak całej drużynie, która może pochwalić się najskuteczniejszym atakiem oraz najszczelniejszą obroną czwartej ligi. Drugą najlepszą defensywę tego szczebla rozgrywek posiadają Drink Men, którzy tę edycję ostatecznie zakończyli na drugim miejscu. Duża w tym zasługa najlepszego bramkarza ligi, Michała Suchonia, który tylko w jednym meczu puścił więcej niż jednego gola, a aż w czterech spotkaniach zachował czyste konto. Ekipa Mirka Wyszczelskiego bardzo dobrze weszła w  sezon, wygrywając pierwsze trzy mecze. Jednak następne trzy kolejki przyniosły im tylko punkt i przed ostatnią serią fazy zasadniczej nie byli pewni walki o medale. W następnych kolejkach wygrali jednak wszystko oprócz decydującego meczu, w którym musieli uznać wyższość ZP. Oprócz wspomnianego bramkarza należy wyróżnić jeszcze dwóch graczy: Mateusza Radeckiego (sześć goli i asysta) oraz Pawła Wojciechowskiego (sześć goli i dwie asysty). Brązowe krążki ostatecznie wywalczyły Orły Leszka, które w decydującym starciu o tę właśnie pozycję pokonały TSP SP. „Leszek” i spółka rozegrali bardzo zwariowany sezon. Po świetnym początku (dziesięć punktów w czterech grach) przyszła spora zadyszka (jeden remis w czterech meczach), która niemalże doprowadziła do katastrofy, którą byłaby dla nich gra o piąte miejsce. Jednak zdobyte wcześniej punkty wystarczyły do awansu do grupy mistrzowskiej. Tam w trzech meczach zdobyli cztery punkty, które z kolei pozwoliły im zakończyć sezon na „pudle”. Warto zaznaczyć, że Orły Leszka jako jedyna drużyna w lidze dwa razy urwała punkty (remis i zwycięstwo) aktualnym mistrzom. Ostatnie miejsce w GM zajęło Szatańskie Pęto, które cały sezon grało mocno w kratkę. Zwycięstwa przeplatali z porażkami, a awans do grupy drużyn walczących o medale uzyskali rzutem na taśmę, wygrywając w siódmej kolejce dwa bardzo ważne mecze. W decydującej fazie przegrali jednak wszystkie trzy spotkania i sezon zakończyli tuż za podium. Rywalizację w grupie rekreacyjnej bezapelacyjnie wygrał For Fan Tim, który bez wątpienia walczyłby o dużo wyższe cele, gdyby nie kłopoty kadrowe. Przez problemy ze skompletowaniem składu, musieli oddać aż cztery mecze walkowerem (wszystkie jakie przegrali). Warto jednak zaznaczyć, że jak tylko pojawiali się na boisku to wygrywali swoje mecze, tylko raz remisując. Oczywiście nie można pominąć Króla Strzelców tych rozgrywek Kamila Tarapacza, któremu wystarczyły trzy mecze(!) aby zgarnąć wspomniana statuetkę. Kolejną lokatę zajął Kamix, dla którego nie był to udany sezon. Paweł Solka i spółka pierwszy punkt wprawdzie zdobyli już w pierwszej kolejce, urywając punkt późniejszym brązowym medalistom, ale z następnych punktów cieszyli się dopiero po piątej serii gier, a w siódmej otrzymali walkowera, który postawił ich w lepszej sytuacji w walce o piąte miejsce. W fazie finałowej obronili swoją pozycję i zakończyli sezon na szóstej pozycji. Siódma lokata przypadła Chyżym Rosomakom, które po bardzo dobrym sezonie zimowym zdecydowanie spuścili z tonu. W fazie zasadniczej wygrali tylko dwa z siedmiu meczów i do rundy decydującej przystąpili z siódmego miejsca, walcząc aby sezonu nie skończyć na szarym końcu. W trzech ostatnich meczach przegrali dwa, ale ten decydujący o status „czerwonej latarni” wygrali walkowerem. Jedynym optymistycznym akcentem jest drugie miejsce wśród asystentów zdobyte przez Dominika Podlewskiego. Na ostatniej pozycji sezon zakończyła Aleja Seksu i Biznesu, która wygrała tylko dwa spotkania (w tym jeden walkower), a ten jedyny zryw zaliczyli w meczu z brązowymi medalistami tej edycji, pokonując ich 6:5.  

00 04

Sponsorzy