Ruszył sezon Wiosna 2017!

I Liga:

Faworyci nie zawiedli. W pierwszej wiosennej kolejce wszystkie wyżej notowane drużyny wygrały swoje mecze. Mistrzowie jesiennej edycji, Moszna Squad dość gładko pokonał Zjazd (6:1), choć po pierwszej części skromnie prowadził 1:0. Druga połowa to popis Michała Głębockiego, który świetnie wykańczał podania kolegów, zapisując na swoim koncie cztery z pięciu goli dla swojej drużyny w drugiej odsłonie. Ekipa Pawła Maula dzięki tak zdecydowanemu zwycięstwu została pierwszym liderem. W kolejnym spotkaniu wicemistrz jesieni oraz mistrz zimowej edycji, AnonyMMous po bardzo wyrównanym spotkaniu pokonał dwoma bramkami St. Varsovie. Michał Witkowski i spółka postawili faworyzowanym rywalom bardzo trudne warunki i dopiero gole w samej końcówce zadecydowały o zwycięstwie Anonimowych, a oba były autorstwa Bartka Podobasa. W ostatnim meczu tej kolejki, trzecia drużyna zarówno kampanii jesiennej jak i zimowej, FC Warsaw United po bardzo twardym i emocjonującym meczu pokonał czwartą drużynę sezonu jesiennego UKS Południe Czosnów 3:0. O zwycięstwie United zadecydowała skuteczność, a najlepszy na placu był Rafał Osiński, który dwa razy otwierał drogę do bramki kolegom. Z kolei w pierwszym inauguracyjnym spotkaniu, Chemik Bemowo dość szczęśliwie, jedną bramką pokonał debiutanta w naszej lidze Gondor Warriors. Nominalni gospodarze prowadzili w drugiej odsłonie już 3:1, by po szalonej końcówce ledwo uratować trzy punkty. Najlepszy na murawie był Michał Politowski, strzelec dwóch goli dla Chemików.  

II Liga:

Swoje zmagania rozpoczęli także drugoligowcy, którzy dostarczyli nam wiele emocji, w tym jedną niespodziankę. Na pierwszy rzut poszli mistrzowie, zarówno zimowych jak i jesiennych rozgrywek na drugoligowym szczeblu. All4One pokonali na inaugurację beniaminka, Pohybel 2:0, lecz zwycięstwo mimo znacznej przewagi  nie przyszło łatwo. Maciej Rataj i spółka nie zagrali wyśmienitych zawodów, ale tego nikt później nie będzie pamiętał bo liczą się trzy punkty. W drugim niedzielnym meczu punktami podzieliły się ekipy doskonale znających się już rywali, SSIJ oraz Wariaty Kuchara. Oba zespoły stworzyły bardzo ciekawe widowisko, w którym ciężko było wskazać faworyta. Po pierwszej odsłonie to gracze popularnego „Kuchara” prowadzili dwoma bramkami. Jednak drugie dwadzieścia pięć minut to był popis najlepszego zawodnika na placu Damiana Metryki, który najpierw strzelił kontaktową bramkę, a później wypracował sytuacje Tomkowi Pawelskiemu, który ustalił wynik na 2:2. W kolejnym meczu, kolejny debiutant na naszych boiskach. Old United nie dał żadnych szans spadkowiczom z pierwszej ligi, Anteniarzom, pokonując ich 5:1 i zostając tym samym pierwszym liderem drugiego szczebla rozgrywek. To były bardzo dobre zawody w wykonaniu ekipy United, która pokazała, że może być nową siłą drugiej ligi, a najlepszy na placu był Konrad Kozłowski, który dyrygował poczynaniami swoich kolegów i sam dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. W ostatnim starciu tej kolejki, ostatnia drużyna drugiej ligi sezonu jesiennego, Victoria pokonała po bardzo zaciętym spotkaniu Rosso Bianco 1:0. W tym niezwykle wyrównanym meczu, w którym wynik mógł być zgoła odmienny, mieliśmy dwóch bohaterów. Pierwszy to bramkarz drużyny zwycięskiej, Robert Kozera, który w kluczowym momencie obronił rzut karny. Drugi to ich napastnik Marcin Żółcik, który w niezwykle trudnej sytuacji wygrał pozycje z bramkarzem rywali i wślizgiem wpakował futbolówkę do bramki, dając swojej ekipie skromne zwycięstwo oraz pierwsze punkty w sezonie.

III Liga:

W niedzielny poranek rywalizację zaczęła również trzecia liga. W trzech meczach drużyny zafundowały nam wiele emocji. W pierwszym spotkaniu Lantra, po niezwykle emocjonującym meczu pokonała Chaos Ochota 3:1, mimo, że do przerwy był remis, a gracze Lantry od dziesiątej minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Jarosława Juraszka. W drugim spotkaniu ponownie byliśmy świadkami dużej dramaturgii. KP Kozia po bardzo zaciętej walce pokonała debiutującą na naszej arenie, bardzo młodą ekipę Bemovii, która niewiele brakowało, a sprawiłaby niespodziankę. Jednak gracze z Koziej mają w swoich szeregach Karola Kubickiego, który strzelił zwycięską bramkę, przechylając szalę zwycięstwa na korzyść swojej drużyny. W ostatnim spotkaniu BaguviX minimalnie (3:1)pokonał Fast Trans. Jeszcze na dziesięć minut przed końcem przy stanie 2:1 dla BaguviXu, gracze Michała Fijałkowskiego zgotowali rywalom istną kanonadę, z której obronną ręką wyszedł Bartek Dąbrowski,  dokonując w bramce niemal cudów. Jego koledzy wykorzystali chwilę nieuwagi, a wynik po perfekcyjnej kontrze ustalił najlepszy zawodnik meczu, Damian Metryka.

IV Liga:

W czwartej lidze do skutku doszły tylko dwa spotkania. W pierwszym Zielona Polana, która jeszcze zimą dysponowała dwoma ekipami, jednak do rozgrywek wiosennych przystąpili jednym, scalonym składem, pokonała po niezłych zawodach TSP Szatańskie Pęto 6:2. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, bo po pierwszej odsłonie był remis. Jednak świetną drugą połowę rozegrali Mateusz Piziorski i spółka, a sam zainteresowany zdobył gola i dołożył trzy asysty, czym przyczynił się do zdobycia pierwszych punktów w sezonie Wiosna 2017. W drugim meczu nie doczekaliśmy się bramek, a punktami podzieliły się ekipy Orłów Leszka oraz Kamix-u. Kapitalne zawody w bramce Orłów rozegrał  Arkadiusz Werpechowski, który bronił jak w transie i to głównie dzięki niemu na „tablicy” widniał wynik bezbramkowy, z kolei jego vis a vis Mariusz Ciski również rozegrał dobre zawody w bramce Kamixu. Trzeci z zaplanowanych meczów For Fan Tim-Aleja Seksu i Biznesu został przełożony na inny termin.

Liga Naturalna:

Inauguracja sezonu Wiosna 2017 rozpoczęły zmagania na nawierzchni naturalnej przy ulicy Konarskiego. Na stadionie  na Osiedlu Przyjaźń, jako pierwsi zameldowali się KS Kierownicy oraz Green Shop Bielany i od razu stworzyli nam widowisko na miarę otwarcia sezonu. Po niezwykłych emocjach, nie bez trudy lecz zasłużenie (4:2) wygrali „Kierownicy”, a do zwycięstwa poprowadził ich Kacper Czyżyk, który dwukrotnie pokonał bramkarza rywali. W drugim spotkaniu srebrni medaliści jesiennej kampanii Lepiej Nie Pytaj bez żadnych problemów pokonali debiutujących na naszej arenie Corporians Team, aż 5:0, choć gdyby celowniki nominalnych gospodarzy były lepiej wyregulowane wynik byłby dużo wyższy. Dzięki zwycięstwu LNP zostali pierwszymi liderami Ligi Naturalnej.

I Liga Szóstek:

Swoje rozgrywki rozpoczęła również pierwsza liga szóstek przy ul. Irzykowskiego. W najciekawszym spotkaniu Yelonki po bardzo dobrym spotkaniu pokonały Rycerzy Świtu, a ojcem sukcesu był ich kapitan Albert Szlaga, który zdobył cztery gole i dołożył asystę. W drugim z najciekawszych spotkań, debiutujący na naszych boiskach koledzy zza wschodniej granicy, Grand UA nieznacznie pokonali zasłużoną w Lidze Bemowskiej ekipę FC NaNkacu, odnosząc pierwsze historyczne zwycięstwo w Lidze Bemowskiej. Najlepszy na placu był napastnik zwycięskiej drużyny Serhii Demchenko, który upolował w tym meczu hattricka. Dwa pozostałe spotkania były jednostronnymi widowiskami. Najpierw w pierwszym meczu kolejki druga drużyna drugiej ligi edycji zimowej, Drink Team bez żadnych problemów rozgromiła Kindybały FC, aż 18:2, zostając pierwszymi liderami wiosennej edycji. W ekipie nominalnych gospodarzy przypomniał o sobie najlepszy strzelec pierwszej ligi szóstek sezonu jesiennego Łukasz Tippe, który strzelił, aż połowę goli dla swojej drużyny, a do tego dorzucił jeszcze dwie asysty. W ostatnim spotkaniu pierwszej serii gier Yelonkersi dość łatwo wygrali z walczącymi jeszcze na jesieni o medale Gramy Czasami. To były dobre zawody Bartosza Paweli, który ośmiokrotnie wpisał się na listę strzelców, a oprócz tego jeszcze dwa razy otwierał kolegom drogę do bramki.

II Liga Szóstek:

Ruszyły również zmagania na drugim szczeblu rozgrywek piłkarskich szóstek. W czterech rozegranych meczach podobnie jak poziom wyżej obejrzeliśmy dwa jednostronne mecze oraz dwa, w których rywalizacja była bardziej wyrównana. W najciekawszym z nich, trzecia drużyna piątej lig sezonu Zima 2017, Akszon Team po niezwykłych emocjach pokonała Izbę Wytrzeźwień 8:5. Świetne zawody rozegrał Karol Calak, który do hattricka dołożył trzy asysty, a dobrze wtórował mu Kamil Dźwilewski autor trzech goli oraz asysty. W pierwszym, inauguracyjnym spotkaniu, debiutujący w naszych rozgrywkach gracze Sparty pokonali Czupakabry Warszawa 7:3. Zwycięstwo nie przyszło im łatwo, gdyż do przerwy to spadkowicz z pierwszej ligi prowadził 2:1. Zwycięzcy zagrali w drugiej połowie bardzo zespołowo i udało im się zwyciężyć . O tym, że stanowili kolektyw  może świadczyć fakt, że pięciu graczy wpisało się na listę strzelców ,ale tylko dwóch zaliczyło asysty, a tym dorobkiem podzielili się Wojtek Dobrowolski oraz Robert Malinowski. W drugim spotkaniu tej kolejki Teraz Kolska nie pozostawiła żadnych złudzeń Wariatom Jelonek, gromiąc ich, aż 17:2. Przypomniał o sobie zabójczy duet Łukasz Mania-Rafał Koniarek , który miał udział przy wszystkich zdobytych golach dla swojej drużyny. Gracze z Kolskiej dzięki dużej ilości strzelonych goli zostali pierwszymi liderami drugiej ligi szóstek.  W pozostałym meczu swoje pierwsze inauguracyjne zwycięstwo odnieśli FX Hawks, którzy spokojnie wypunktowali rywala, ogrywając AS Green Warsaw 7:1. Hattricka w tym spotkaniu na swoje konto zapisał król strzelców piątej ligi (Zima 2017) oraz drugiej ligi szóstek (Jesień 2016) Mikołaj Stasik.