Przetasowania na szczytach tabel po czwartej kolejce

Po czwartej kolejce zmagań coraz wyraźniej widać, które drużyny walczyć będą w tym sezonie o mistrzostwo, a które o utrzymanie. W pierwszej Lidze Siódemek stratę punktów AnonyMMous w meczu na szczycie wykorzystał Chemik i wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli. Podobnie na nawierzchni naturalnej Abi Squad, mimo że nie grał w tej kolejce, zdetronizował Lepiej Nie Pytaj. Jedyną drużyną, która zdecydowanie dominuje na swoim szczeblu rozgrywkowym póki co pozostaje Rosso Bianco w Trzeciej Lidze Siódemek.

                        

I Liga

Trzecią kolejkę Pierwszej Ligi Siódemek rozpoczęło starcie Zjazdu z Anteniarzami. Spotkanie to było dość wyrównane i do przerwy obie drużyny strzeliły po jednej bramce. Po zmianie stron ekipa Tomka Drzała zagęściła szyki obronne i odskoczyła przeciwnikom na dwie bramki, tracąc przy tym tylko jedną, dzięki czemu wygrała mecz. Na wyróżnienie u zawodników w żółtych strojach zasługuje podłączający się obrońca strzelec dwóch bramek - Krzysztof Bernatowicz. W drugim spotkaniu tej kolejki KS Precyzyjny Browar musiał uznać wyższość FC Warsaw United. Zespół Piotra Głowackiego w tym sezonie prezentuje się naprawdę bardzo dobrze i miejsce tuż za podium nie jest przypadkiem. Zjednoczeni grali uważnie w obronie i pomysłowo w ataku, a duet Kamil Kuźniewski oraz Paweł Pająk raz po raz zagrażał bramce rywala i gdyby nie mierna skuteczność zwycięstwo mogłoby być bardziej okazałe. Następnie na boisko wybiegli gracze St. Varsovii i UKS Południa Czosnów. Mecz od początku do końca przebiegał pod dyktando zawodników Artura Abramczyka. Świetną dyspozycje przejawił Damian Krężlewicz- w minioną niedziele zawodnik z gminy Łomianki strzelił trzy bramki, a jego dorobek mógłby być bardziej okazały, gdyby nie złe decyzje pod bramką jego kolegów. Było to pierwsze zwycięstwo Czosnowa w tej rundzie, dzięki czemu nie widnieją już w strefie spadkowej, zaś Varsovia punktów jeszcze nie zdobyła. Hitem trzeciej kolejki zgodnie z przewidywaniami było spotkanie pomiędzy AnonyMMous i Moszna Squad. Mecz ten nie rozczarował i stał na wysokim poziomie. Jako pierwsi linię defensywną rywala rozklepali Michał Głębocki i Sergiusz Wiechowski. Drużyna Pawła Maula cały mecz szczelnie trzymała obronę, a brylował w niej najlepszy zawodnik tego spotkania Michał Szymborski. Niestety dla Moszny w ostatniej minucie spotkania po rzucie rożnym najprzytomniejszy w polu karnym okazał się Krzysztof Sobolewski i uratował remis dla swojej drużyny. Na sam koniec obecny mistrz Chemik Bemowo zmierzył się z drużyną NAKACU. Spotkanie rozgrywane było w nerwowej atmosferze i już po dziesięciu minutach za druga żółtą kartkę z boiska wyleciał Mariusz Tryzybowicz. Dzięki grze jednego gracza więcej Chemik szybko uzyskał przewagę dwóch bramek. W drugiej połowie gra się trochę wyrównała, ponieważ również za dwie żółte kartki boisko opuścił Maciek Baranowski. Mimo to jednak do końca spotkania Chemik spokojnie kontrolował swoją przewagę i ekipa Adriana Bery została samodzielnym liderem w tabeli.

03 01 rz94l

 

II Liga

W czwartej już kolejce Drugiej Ligi jako pierwsi na placu gry zameldowali się zawodnicy Chłopców do bicia i Fast Trans. Już w pierwszej, bardzo zaciętej, połowie zawodnicy w biało-błękitnych strojach uzyskali nieznaczną przewagę, którą tylko potwierdzili w drugiej części spotkania i wygrali ostatecznie 5:3. W następnym pojedynku tego weekendu zmierzyły się ze sobą drużyny Victorii i Chłopców do bicia. Ekipa w wielobarwnych strojach wciąż nie może wstrzelić się w sezon i przegrała już trzeci mecz z rzędu. Chłopcy do bicia z kolei nie pozostawili swoim rywalom najmniejszych złudzeń i zdecydowanie wygrali 6:1, a MVP tego starcia wybrany został Kacper Czyżyk, który zapisał na swoim koncie dwie bramki i jedną asystę. W swoim drugim w tej kolejce starciu Fast Trans trafiło już na zdecydowanie trudniejszego rywala, ekipę All4One. Pierwsza część tego pojedynku nie przyniosła żadnych rozstrzygnięć i zakończyła się wynikiem 1:1. Dopiero po zmianie stron drużyna Rafał Duka mocniej przycisnęła swoich rywali i wygrała 3:1, utrzymując tym samym fotel lidera. Tuż za ich plecami postępują jednak zawodnicy FC NaNkacu, którzy tym razem bez większych problemów pokonali Do przerwy 0,7 5:1. Wynik ten nie odzwierciedla w pełni tego co obserwować mogliśmy na boisku, ponieważ przez większość czasu gra była bardzo zażarta i wyrównana. Na zakończenie wreszcie doszło do chyba najciekawszego spotkania tej kolejki, w którym zmierzyły się ze sobą SSIJ oraz Wariaty Kuchara. Mimo kilku dogodnych sytuacji podbramkowych nie oglądaliśmy w tym starciu wielu bramek, przede wszystkim dzięki dobrej postawie golkiperów obu ekip. Ostatecznie po jednym trafieniu zapisali na swoich kontach Damian Metryka i Stanisław Kędzierski, a mecz zakończył się podziałem punktów.

04 02 b91mj

 

III Liga

Na otwarcie zmagań w czwartej kolejce Trzeciej Ligi zmierzyć się ze sobą miały drużyny Papadensów i Chaosu Ochota, jednak ekipa Dominika Podlewskiego oddała ten mecz walkowerem i zawodnicy z Ochoty bez walki dopisać sobie mogli kolejne trzy punkty. Tym samym zmagania w ten weekend na dobre rozkręciły się dopiero w niedzielę, od pojedynku Pohybla z BaguviXem. O ile w pierwszej części spotkania gra na boisku była bardzo wyrównana, a żadna z ekip nie potrafiła uzyskać przewagi nad rywalami, to po zmianie stron na placu gry istniała już tylko jedna drużyna. Pohybel zdecydowanie zdominował grę i pewnie punktując wszystkie błędy przeciwników wygrał to spotkanie 6:2, co przede wszystkim było zasługą Przemysława Girgiela. Nieco więcej szczęścia drużyna Michała Gerymskiego miała w swoim drugim meczu tego dnia, w którym zmierzyła się z Kamixem. Zacięta walka o zwycięstwo toczyła się w nim dosłownie od pierwszej do ostatniej minuty, lecz żadna z drużyn nie była w stanie przypieczętować swojej dobrej gry i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Trzecia kolejka zakończyła się dokładnie tak jak się rozpoczęła i ponownie jedna z drużyn zarobiła darmowe trzy punkty. Tym razem walkowera oddali zawodnicy Lantry, a Rosso Bianco bez walki powiększyło swoją przewagę w tabeli.

04 03 6hlk6

 

IV Liga

Już na otwarcie czwartej kolejki Czwartej Ligi podziwiać mogliśmy najciekawiej zapowiadający się mecz tego weekendu, w którym zmierzyły się ze sobą drużyny KP Koziej i Chyżych Rosomaków. Pierwsza część tego spotkania była wyrównana, jednak lepszą skutecznością wykazali się w niej gracze w żółtych koszulkach i to oni schodzili na przerwę prowadząc 2:0. Sytuacja na placu gry odwróciła się po zmianie stron i tym razem to Rosomaki rzuciły się do zdecydowanych ataków, dzięki czemu odrobili tę stratę i doprowadzili do wyrównania 2:2. Prawdziwym pogromem zakończył się z kolei pierwszy z niedzielnych meczów, w którym For Fan Tim grał z Porsche Inter Auto. Już od pierwszego gwizdka sędziego widać było, że będzie to typowy mecz do jednej bramki i tak też się stało. Zawodnicy w granatowych koszulkach, prowadzeni do zwycięstwa przez Kamila Tarapacza, nie dali rywalom najmniejszych szans i pokonali ich zdecydowanie 9:0. Następnie na placu gry ponownie zameldowali się gracze Chyżych Rosomaków, którzy tym razem stanęli naprzeciwko Drink Mena. Starcie to zakończyło się wygraną drugiej z tych ekip 3:1, jednak wynik ten nie oddaje w pełni tego co działo się na boisku, bowiem gra przez większość czasu była bardzo wyrównana, a o ostatecznym rezultacie zadecydowała lepsza skuteczność piłkarzy w biało-pomarańczowych koszulkach. Wreszcie w meczu kończący zmagania w czwartej kolejce zmierzyły się TSP Szatańskie Pęto i Orły Leszka. Mecz ten był bardzo zażarty, jednak żadna z drużyn nie była w stanie znaleźć recepty na bramkarza rywali i weekend w Lidze Bemowskiej zakończyliśmy bezbrakowym remisem.

04 04 n81u2

 

I Liga Naturalna

W minioną sobotę została rozegrana czwarta kolejka w Pierwszej Lidze Naturalnej. Po zeszłotygodniowym maratonie przyszedł czas na chwilę wytchnienia i tym razem odbyły się tylko trzy mecze, zaś KS Kierownicy, Rookies, LGB, Abi Squad i Golden Roman w ten weekend na boisku się nie pojawili. Pierwszym i jednocześnie najciekawszym spotkaniem okazało się starcie Reprezentantów z drużyną Lepiej Nie Pytaj. Mecz ten był dość ciekawy i zacięty. Ekipa Marcina Rumińskiego wygrała pierwszą połowę dwoma bramkami, lecz na samym początku drugiej odsłony gry straciła przewagę. Na szczęście zawodnicy w czerwonych strojach posiadali Michała Głębockiego, który przyłożył stempel do każdej akcji bramkowej i poprowadził swój team do zwycięstwa. Następnie na boisko wybiegli zawodnicy Green Pubu Bemowo oraz Izby Wytrzeźwień. Gospodarze całą pierwsza połowę grali w przewadze jednego zawodnika, ale bramki nie strzelili. Po zmianie stron, gdy goście byli już nieco zmęczeni bieganiem za piłką, drugi bieg wrzucił Michał Wielk. Napastnik Green Pubu ustrzelił cztery bramki i dzięki temu został wybrany najlepszym zawodnikiem kolejki. Ostatnie spotkanie odbyło się pomiędzy Atakiekm Klonów a Blockers Boys. W tym starciu z kolei gra była wyrównana i głównie toczyła się w środku pola. Ostatecznie o jedną bramkę lepsi okazali się goście, a na wyróżnienie zasługuje podłączający się obrońca Łukasz Ciesielski, oraz skrzydłowy Patryk Chyżyński.

04 05 t6qso

 

I Liga Szóstek

Miniona kolejka Pierwszej Ligi Szóstek to popis strzelecki snajperów. W sobotę rozegraliśmy tylko jedno spotkanie, ale za to jakie. FC Wczorajsi podejmowali Gramy Czasami, a starcie to już od pierwszych minut było bardzo zacięte i stało na wysokim poziomie. Po zaciętym boju minimalnie lepsi okazali się goście, którzy wygrali 5:4. Kolejne starcia odbyły się w niedzielę, a pierwsze na murawę wybiegły ekipy Drink Teamu oraz Czupakabry Warszawa. Gospodarze pewnie wygrali 11:5, a kunsztem strzeleckim popisali się dwaj napastnicy, Łukasz Tippe z Drinków oraz Filip Tetla z drużyny gości, którzy wbili po pięć bramek. W drugim meczu obejrzeliśmy Rycerzy Świtu, którzy tego dnia podejmowali liderującą po trzech seriach gier drużynę Amsort. Po dobrym, zaciętym meczu trzy punkty zdobyli goście i pozostali na pierwszym miejscu. Bohaterem został strzelec sześciu goli Maciej Wójcik, a mecz zakończył się wynikiem 8:4. Chwilę później na murawie zameldowali się FC Wczorajsi oraz po raz drugi tego dnia Czupakabry. Po porażce dzień wcześniej gospodarze byli tego dnia wyjątkowo zmotywowani co było widać od pierwszych minut. Mecz zakończył się pogromem gości. 13:2, co było najwyższym zwycięstwem w tej kolejce. W obronie czyścił wszystko Jarek Rogoziński a w ataku szalał Maciej Dybowski, który strzelił aż siedem goli. W ostatnim meczu wicelider Yelonki podejmował zespół Contry. Mecz ten był bardzo zacięty i ostry ale skuteczniejsi w tym spotkaniu okazali się gospodarze wygrywając 8:4. Aż cztery bramki zdobył Albert Szlaga bardzo przyczyniając się do zwycięstwa swojej drużyny. Po czterech kolejkach na fotelu lidera pozostała ekipa Amsortu z dziewięcioma punktami. Tyle samo oczek mają zawodnicy Yelonek, którzy również nie zmienili swojej pozycji. Na trzecie miejsce z sześcioma punktami awansowali piłkarze Drink Teamu, którzy jednak tylko lepszym bilansem bramek wyprzedzają Contrę i Gramy Czasami. W strefie spadkowej na ostatnim miejscu pozostali piłkarze Czupakabr Warszawa, którzy jako jedyni nie zdobyli jeszcze punktów. W klasyfikacji strzelców na pierwsze miejsce wysunął się zawodnik Amsort Maciej Wójcik, który zdobył łącznie 13 goli. Na drugiej lokacie znalazło się aż trzech graczy z dwunastoma trafieniami. Łukasz Tippe, Maciej Dybowski oraz Albert Szlaga. Najlepszym asystentem jak do tej pory jest Albert Szlaga z ośmioma ostatnimi podaniami, a tuż za jego plecami plasuje się Aleksander Szyszka z siedmioma dograniami na koncie.

04 06 f5i1e

 

II Liga Szóstek

Na otwarcie zmagań Drugiej Ligi Szóstek na boisku zameldowały się ekipy Teraz Kolskiej oraz Kipiluto. Stawką tego pojedynku był fotel lidera, dzięki czemu emocje czuć było w powietrzu już przed meczem. Piłkarze stworzyli niesamowity spektakl w którym hat-trickiem popisał się napastnik gości Łukasz Borkowski, a losy meczu strzałem w ostatniej akcji na swoją korzyść rozstrzygnęli goście i to KIPILUTO wskoczyło na pierwsze miejsce, natomiast chłopaki z Kolskiej wobec niekorzystnych dla nich wyników innych meczy spadli aż na piątą lokatę. Drugi mecz również dostarczył wiele emocji. Na boisko wybiegli FC Hawks oraz KS Kitowcy, czyli odpowiednio ostatnia i piątą drużyna w tabeli. Ostatecznie wygrali goście 3:1 i awansowali na trzecie miejsce, natomiast gospodarze na swoje pierwsze punkty tej jesieni będą musieli poczekać przynajmniej do przyszłego tygodnia. Kolejne spotkania odbyły się w niedzielę. Pierwsi na boisku przy Szobera zjawili się Kindybały, a naprzeciw nich stanęli Papadensy. Bardzo dobry występ duetu Dominik Podlewski - Jakub Kłym (pierwszy zaliczył dwa gole i asystę, a drugi hat-tricka), pozwolił po ciekawym spotkaniu zwyciężyć 5:3 i awansować na drugą lokatę. W drugim tego dnia meczu FC Running znacznie ulegli Furii 3:8. Choć momentami pachniało remisem, to niezwykle skuteczny tego wieczora zawodnik gości, Adam Gawłowski, niemalże w pojedynkę (6 goli i asysta ) rozprawił się z gospodarzami. W ostatnim meczu byliśmy świadkami jedynego remisu w tej kolejce rozgrywek. Akszon Team podejmował Honorowych Warszawskich Dawców Punktów i mimo że goście prowadzili w drugiej połowie 4:2 to jednak gospodarze zdołali wyrównać i mecz zakończył się wynikiem 4:4. Na pierwsze miejsce w tabeli, z drugiej pozycji awansowało Kipiluto, które tylko dzięki większej liczbie strzelonych goli wyprzedza Papadensów, a na trzeciej lokacie z siedmioma punktami znaleźli się KS Kitowcy, awansując o dwa oczka. Na dole tabeli bez zdobyczy punktowej wciąż pozostają gracze FC Hawks. Tuż nad nimi z jednym oczkiem plasując się FC Running Team, a na ósmym miejscu Honorowi z dwoma punktami. W klasyfikacji strzelców na czele Łukasz Bednarski z siedmioma golami, a za nim aż czterech graczy z sześcioma trafieniami. Wśród najlepiej podających z pięcioma asystami prowadzą Łukasz Borkowski z Kipiluto oraz Tomasz Osiński z Furii, za nimi zaś aż trzech graczy z czterema otwierającymi podaniami.

04 07 4yo61

Sponsorzy