Abi Squad mistrzem! Kolejka wielkich niespodzianek

Abi Squad został sensacyjnym mistrzem na nawierzchni naturalnej. W ostatni weekend drużyna Rafała Skiby pewnie wygrała swoje spotkanie i dzięki niespodziewanej wpadce ustępującego mistrza, KS Blizne, zasiadła na tronie. Niespodzianek nie zabrakło także w innych ligach. Na sztucznej trawie klęski z TBD doznał FC Ursynów, co pozwoliło wrócić na pierwsze miejsce broniącej tytułu Akukaraczy. W ZINA II lidze na nawierzchni naturalnej również sensacja. Będący już jedną nogą w pierwszej lidze AS Roman, przegrał z ambitnie grającym młodym zespołem KS Precyzyjnego Browaru, dzięki czemu, rzutem na taśmę, awans do pierwszej ligi wywalczył Internazionale. Ponadto awans w ZINA III lidze wywalczył Pohybel, a niemal pewna awansu do ZINA I ligi może być ekipa Satelitos.

 

W ZINA I lidze niespodzianką jest porażka (a także jej rozmiary) dotychczasowego lidera, FC Ursynów z TBD. Obie drużyny stworzył ciekawe widowisko, ale to TBD perfekcyjnie dobrało taktykę, głęboko cofając się pod własną bramkę  i wyprowadzając przy tym zabójcze kontry. Tradycyjnie błysnął lider klasyfikacji strzelców, Piotr Grabowski, który z chirurgiczną precyzją rozprowadzał kolejne kontrataki swojego zespołu. Szansy nie zmarnowała Akukaracza, która szybko wróciła na pierwsze miejsce, gromiąc w spotkaniu „derbowym” Królewskich, aż 8:1. Na najmniejszym stopniu podium, wciąż pozostaje Bukat Diablos, który tym razem poradził sobie z broniącym się przed spadkiem Freestyle Teamem. Mieszane uczucia może mieć po tym weekendzie UTS, który najpierw nadrobił ligowe zaległości z Drink Teamem i choć wygrywał już do przerwy 3:0, poległ tracąc w drugiej połowie cztery bramki. Nastroje beniaminkowi z pewnością poprawiło natomiast niedzielne zwycięstwo nad FC Oposami, które mimo straty punktów, zachowały miejsce nad strefą spadkową. W pełni zadowolony może być natomiast Drink Team, który zainkasował sześć „oczek”, bo w drugim swoim spotkaniu pokonał Chemika Bemowo. Bardzo cenne w kontekście utrzymania zwycięstwo nad Lantrą odniósł także FC Mokotów, który ze strefy spadkowej, wskoczył aż na ósme miejsce.

 

W ZINA II lidze, w grupie A emocji nie zabraknie do samego końca. Już wiadomo, ze losy awansu rozstrzygną między sobą beniaminki. W ostatnim, bezpośrednim starciu, liderujący Alpan zmierzy się z Ajaxem Bielany. W miniony weekend Alpan po dobrych zawodach w swoim wykonaniu i hat – tricku kapitana, Pawła Strzygi, pewnie pokonał Akszon Team. Ajax z kolei z kwitkiem odprawił mające takie same aspiracje Lepiej Nie Pytaj. Utrzymanie zapewniło sobie natomiast N2O, które po dobrym spotkaniu w swoim wykonaniu zasłużenie pokonało Olympique. Bardzo dobre zawody rozegrał Michał Perekitko, który udany występ okrasił dwoma golami, w tym jednym, niezwykle efektownym uderzeniem w samo „okienko” bramki rywala. Zrezygnowani Egoiści nie byli w stanie postawić się naporowi Chłopców do Bicia, w szeregach których prym, tradycyjnie wiódł bramkostrzelny Marcin Kolator, który nie zrezygnował jeszcze z walki o koronę króla strzelców.

 

W grupie B, powoli z awansu mogą się już cieszyć zawodnicy Satelitos, którzy w miniony weekend rozbili Szmeterlink, aplikując rywalom aż siedem bramek. Tryumf mogłoby im tylko odebrać wysokie (minimum różnicą dziewięciu goli) zwycięstwo BKS Górki w ostatniej kolejce. Wspomniany beniaminek, ma tyle samo punktów co lider i remis w bezpośrednim spotkaniu, ale znacznie gorszy bilans bramkowy. W tej kolejce drużyna Dominika Lutostańskiego pewnie pokonała Yelonky. W grze o awans pozostają także Dimetylotryptamina oraz Ciociosan. DMT zgodnie z oczekiwaniami zwyciężyło z Bulbez Teamem Bemowo, a spadkowicz z poprzedniego sezonu niespodziewanie podzielił się punktami z walczącą o utrzymanie Finlandią. Rywalizacja o grę w barażach oraz o utrzymanie zapewnia, że niemal wszystkie spotkania w ostatniej kolejce w tej grupie będą się toczyły o dużą stawkę.

 

W ZINA III lidze, niemal wszystko jest już jasne. Do mających już wcześniej awans w garści Fingola i Wilczenzy, dołączył Pohybel, który najpierw, w zaległym spotkaniu zremisował bezbramkowo z Atletico Wola, a awans przypieczętował dwie godziny później, gromiąc drużynę Shadow. Punktów konsekwentnie nie tracą też wspomniane Wilczenza i Fingol, które tym razem wygrały odpowiednio z: SC Celestes i UMFC. Na czwarte miejsce wskoczyła Siódemka, która pewnie wygrała z Chyżymi Rosomakami. Zwycięstwo, choć nieco skromniejsze odniosło też Atletico, które pokonało borykające się z problemami kadrowymi WuBe.

 

W ZINA Lidze Szóstek już wiadomo, że losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygną się w ostatniej kolejce. W bezpośrednim starciu zmierzą się giganci tego sezonu: Grodno – Orły oraz FinancePro. Lider – Orły tylko do przerwy toczył wyrównany bój z ambitnie grającym Stoperanem Hammers. Druga połowa należała już do faworyta, który spokojnie wypunktował przeciwnika. FinancePro z kolei odniosło najefektowniejsze zwycięstwo tej kolejki, aplikując aż 12 bramek wicemistrzowi z zeszłego sezonu, Pędzącym Kurczakom. O podium do końca zamierza walczyć chimerycznie grające w tym sezonie KS Blizne, które dobrze zaprezentowało się w meczu z wyżej notowanymi JelonkamiBro i zasłużenie zgarnęło komplet punktów. Najbardziej wyrównany charakter miały dwa pozostałe spotkania, w których Orły Leszka pokonały zamykający tabelę Rocket Fjuel, a CPL Wczorajsi FC dość nieoczekiwanie wygrali ze Starym Bemowem w takim samym stosunku 6:4.

 

W ZINA I lidze naturalnej, po mistrzostwo sięgnął Abi Squad. To wielki sukces ekipy, która w zeszłym sezonie utrzymała się na pierwszym froncie, tylko dzięki dość szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i wycofaniu się jednej z drużyn. Nie byłby on możliwy, gdyby nie potknięcie w ostatniej kolejce ustępującego mistrza, KS Blizne, który mimo wielu okazji, nie zdołał strzelić gola głęboko cofniętej i ambitnie broniącej się przez cały mecz Fortunie. Ekipa Rafała Skiby wytrzymała ciśnienie i spokojnie wygrała z grającym przez połowę spotkania w osłabieniu, zespołem FC Futbolistów. Na najniższym stopniu podium, podobnie jak w zeszłym sezonie wylądowało ostatecznie LGB, które wobec korzystnych wyników pozostałych spotkań pewnie wygrało z Gramy Czasami. Tuż za podium Golden Rum i KS Kierownicy, którzy w bezpośrednim starciu musieli zadowolić się bezbramkowym remisem, choć znacznie bliżej trzech punktów z przebiegu gry, był w tym spotkaniu beniaminek. Wicemistrzowie z zeszłego sezonu, do czołówki doszlusowali dzięki udanej pogoni w końcówce sezonu, jednak tym razem, okazało się to za mało, by  ponownie wskoczyć na jedno z pierwszych trzech miejsc. W zaległym spotkaniu, rozbili Fortunę, a kolejne 5 trafień dołożył niezwykle bramkostrzelny Kamil Tarapacz, któremu mimo, że zagrał w zaledwie czterech spotkaniach, to zabrakło tylko jednego gola, do tytułu króla strzelców. Z pierwszą ligą, oprócz Izby Wytrzeźwień, żegnają się także TurboPtysie, które w meczu właśnie z tą drużyną przegrały i okazję do rewanżu będą miały w przyszłym sezonie, już na drugim froncie.

 

W ZINA II lidze naturalnej, wydarzeniem ostatniej kolejki jest sensacyjna porażka AS Romana i wywalczony, rzutem na taśmę przez Internazionale, awans do pierwszej ligi. W zeszłym tygodniu omyłkowo pisaliśmy, że ekipa AS Romana zapewniła sobie już awans i kolejny raz okazało się, że piłka nożna jest sportem absolutnie nieprzewidywalnym. Będąc zdecydowanym faworytem nie dała rady udźwignąć presji i od początku dała sobie narzucić rytm gry przez wyjątkowo dobrze prezentujący się w tym spotkaniu KS Precyzyjny Browar. Ostatecznie, mecz przyniósł wiele emocji i po pięknym uderzeniu Macieja Kucharskiego w samo „okienko” bramki rywala to młodzi debiutanci mogli cieszyć się z trzech punktów. Swojej szansy nie zmarnował drugi sezon pukający do pierwszej ligi Internazionale, który po wyrównanym spotkaniu wygrał skromnie z Bro Bielany, dzięki strzale z dystansu Dominika Kruszyny. Dla Interu to było drugie zwycięstwo tego weekendu, bo dzień wcześniej, również jedną bramką pokonał mających za sobą nienajlepszy sezon, ale do końca ambitnie grających Rookies. Był to też wyjątkowo intensywny weekend dla wspomnianej wcześniej ekipy z Bielan, która rozegrała aż trzy mecze, a oprócz porażki zanotowała dwa remisy, w takim samym stosunku 3:3 z FC Running Teamem oraz Tego Jeszcze Nie Było. Zwycięstwo na wszystkich frontach zanotowali natomiast Reprezentanci, którzy kropkę nad „i” postawili w meczu z GGTP i jako jedyni zakończyli sezon bez choćby jednej porażki. Pojedynek snajperów wygrał także Michał Szymborski, który dołożył cztery trafienia i może cieszyć się korony króla strzelców. Warto dodać, że popularny „Szymbor” był w tym sezonie wyjątkowo regularny, bo do siatki rywala trafiał w każdym spotkaniu. Do tego, z korony króla asyst mogą się cieszyć Michał Buczkowski i kapitan Reprezentantów, Marcin Rumiński, którzy tytułem będą się dzielić z również świetnym w tym sezonie Danielem Popiołkiem. Całkiem udany sezon, pozytywnym akcentem zakończył też Atak Klonów, który wygrał z TJNB. Udaną końcówkę miał też FC Running Team oraz ich snajper, Rafał Diduch, który oprócz remisu z Bro, dołożył efektowne zwycięstwo nad ŁPS Teamem, a wspomniany napastnik zdobył w tych dwóch meczach, aż siedem bramek.

Sponsorzy