Wkraczamy w decydującą fazę sezonu! Zapowiedź 6. Kolejki Ligi Bemowskiej Week-end.

Kolejny weekend emocji przed nami. Na tym etapie nie ma już miejsca na błędy. W wielu ligach wciąż wiele rozstrzygnięć przed nami, zatem z niecierpliwością czekamy na pierwsze gwizdki. Wszystkie oczy zwrócone będą chociażby na starcie Dynama z eXc Mobile Ochotą w elitarnej Superlidze6, choć praktycznie w każdym poziomie rozgrywkowym wciąż mogą zajść wyraźne zmiany. Co przyniesie nam 6. Seria gier? Zapraszamy na szczegółową zapowiedź.

 

Superliga6:

Naszą zapowiedź standardowo rozpoczynamy od najwyższej klasy rozgrywkowej, jaką jest nasza elitarna Superliga. No i oczywiście jak zaczynać, to z przytupem, a więc na pierwszy ogień idzie spotkanie pomiędzy Dynamo, a eXc Mobile Ochotą, które może rozstrzygnąć, kto pozostanie w walce o tytuł mistrzowski. Oba zespoły mają na koncie taką samą liczbę punktów, choć zespół Kamila Jurgi ma rozegrane jeden mecz mniej. Teoretycznie jeśli spojrzymy na liczby, to właśnie goście mają minimalną przewagę. Do tego dochodzi fakt bezpośrednich spotkań – w tej statystyce również prowadzi ekipa Mistrza Polski w stosunku 2:0. Podobno „do trzech razy sztuka”, jednak pozostaje pytanie, czy Dynamo na pewno będzie w stanie na tyle się spiąć, by wygrać. Z pewnością mają na to duże szanse, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę świetną formę Borysa Ostapenko i Vitalija Yakovenko. Z drugiej strony barykady jest jednak absolutny czołg, jakim jest Damian Patoka, a atutem jego kolegów jest przede wszystkim zgranie. Czeka nas bardzo wyrównane 50. Minut naprawdę świetnego futbolu, a rezultat końcowy będzie w dużej mierze zależał od tego, kto jako pierwszy narzuci rywalowi swoje warunki gry. Na ten moment jednak wydaje nam się, że to Ochota może okazać się delikatnie lepsza w kluczowych chwilach. Tuż po nich na boisko wybiegną piłkarze Impulsu UA oraz Promilu Chylice. Gospodarze zajmują ostatnią lokatę w tabeli i nie jest to najlepsza dla nich kampania. Należy jednak pamiętać, że dołączyli oni do rozgrywek w środku sezonu, a zatem wiedzieli, na co się piszą. Nie można jednak odmówić im zaangażowania i determinacji, jednak w starciu z teamem Kamila Modzelewskiego to może okazać się zbyt mało do urwania punktów. Goście co prawda nie grają koncertowo i wciąż mają wiele do poprawy, jednak to naturalne, ponieważ są nowym kolektywem i dopiero się ze sobą zgrywają. Mimo tego już nie raz pokazali, że potrafią zagrozić, remisując chociażby z eXc Mobile Ochotą. W dobrej dyspozycji wydaje się być duet Kwiatkowski – Wąsik, a jeśli blok defensywny za ich plecami będzie szczelny, Promil powinien zdobyć swój trzeci triumf. Na placu obok, aktualny lider, czyli Gladiatorzy, podejmą Chemika Bemowo. Te spotkania od zawsze elektryzowały Ligę Bemowską i przynosiły ogrom emocji, a momentami ostrej gry. W tej rywalizacji przewodzą aktualnie podopieczni Adriana Bery (6-1-4). W tym sezonie „zieloni” grają nieco „w kratkę” i wygląda na to, jakby mieli problem z utrzymaniem stałej formy. Nigdy jednak nie można ich lekceważyć i jesteśmy pewni, że w starciu z Gladiatorami zrobią wszystko, by wygrać. Zadanie nie będzie jednak proste, bowiem gospodarze naprawdę są w gazie. Oczywiście wszystko zweryfikuje murawa, jednak na ten moment to właśnie do nich byłoby nam bliżej w typowaniu zwycięzcy. Na koniec, KS Browarek zagra z Połczyn Brothers. W poprzednim sezonie górą z tego pojedynku wyszli uczestnicy EMF Euro Cup, jednak wcale nie było to gładkie zwycięstwo. Choć teraz goście nie prezentują najlepszej formy, zdecydowanie mają szansę na powalczenie o punkty, bowiem gospodarze nie dominują już tak bardzo, jak przez ostatnie kilka kampanii. Chociażby Sempy, czy Dynamo pokazały, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, a jeśli weźmiemy pod uwagę, jak bardzo ofensywnie nastawieni są PB, którzy do tej pory strzelili najwięcej goli spośród wszystkich zespołów, to jeśli tylko Filip Ikwanty i Adam Piwoński nadal będą trafiać, a ich koledzy zdołają załatać dziury w defensywie, możemy być świadkami sensacji. Tego oczywiście nie wykluczamy, jednak chyba zbyt ryzykowne byłoby postawienie wszystkiego na jedną kartę. Musimy pamiętać, że mówimy przecież o zespole, który kompletnie zdominował praktycznie wszystkie rozgrywki przez prawie rok i nawet jeśli ma słabszy okres, Browarek wciąż punktuje. Tacy zawodnicy jak Patryk Modzelewski, Tomek Pietrzak czy Michał Koszela nie zapominają przecież, jak się gra w piłkę. Gospodarze mają zatem do udowodnienia, że wciąż są na topie.

Dynamo – eXc Mobile Ochota  2

Impuls UA – Promil Chylice  2

Gladiatorzy – Chemik Bemowo  1

KS Browarek – Połczyn Brothers  1

 

2. Liga szóstek:

Przesuwamy się na zaplecze ekstraklasy, na którym 6. Serię gier rozpoczniemy starciem dwóch ekip z przeciwległych biegunów tabeli, a mianowicie Boca Seniors oraz Wilków. Oczywiście nie spodziewamy się tu sensacji i możemy jasno i wyraźnie powiedzieć, że faworytem będą tu goście, którzy w tym sezonie naprawdę wymiatają. Wyśmienicie grający Borys Ostapenko stanie przed szansą na wyśrubowanie swoich indywidualnych osiągów i odjechanie rywalom w klasyfikacjach strzelców oraz asystentów. Również chociażby dla Marcina Siwego czy Maksa Yanchenko będzie to okazja do nabicia kilku trafień. Gospodarze stanowią cień tego poziomu, który kiedyś prezentowali i raczej nie wydaje nam się, by byli w stanie powalczyć o punkty z tak dobrze zorganizowanym przeciwnikiem. Niedzielę rozpoczniemy potyczką dwóch sąsiadów w tabeli, a więc Contry oraz Harataczy. Nie jest to najlepsza kampania dla tych zespołów, jednak jeśli spojrzymy na ich spotkania, w nieco lepszej sytuacji znajduje się obecnie team Patryka Rosłańca. Gospodarzy jednak oczywiście nie można lekceważyć. Wiele będzie tu zależeć od tego, kto jako pierwszy zdobędzie gola i czy będzie w stanie pójść za ciosem. Spodziewamy się wyrównanego pojedynku. Na boisku obok „czerwona latarnia”, czyli Drink Team, podejmie Ukrainian Vikings. Trzeba przyznać, że zima chyba nie służy tym zespołom. Oprócz jednego zwycięstwa gości z początku sezonu, i jedni i drudzy przegrali wszystko, co tylko mogli i wydaje się, że trudno jest im wyjść z dołka. Na lepszej do tego drodze są jednak UV, którzy wciąż prezentują się nieco lepiej od swoich rywali. Na plus można zapisać im również dobrą formę Vadima Koroba, w którym jego koledzy pokładają swoje nadzieje. To właśnie on może odegrać tu kluczową rolę w poprowadzeniu ich do triumfu. Na kolejne spotkania poczekamy do późnego popołudnia, kiedy to FC Otamany zmierzą się z SS Cyrkulatką, a FC Energia z Gramy Czasami. Teoretycznie bardziej wyrównane powinno być to pierwsze starcie, które może zaważyć o tym, kto finiszuje w strefie medalowej. Jeśli goście zdołają wygrać, wskoczą na najniższy stopień podium i zrobią ku temu ważny krok. Gospodarze mogą liczyć na swoją formację ofensywną na czele z duetem Didenko – Kondratevych, bowiem ich rywalom raczej słabo idzie gra w obronie, o czym świadczy dość wysoka liczba goli straconych. Dla Otamanów będzie to również doskonała okazja do powrócenia na zwycięską ścieżkę po ostatniej porażce, która najprawdopodobniej pogrążyła ich nadzieje na złote krążki. Oczywiście jesteśmy przekonani, że Cyrkulatka nie sprzeda skóry tanio, jednak w uprzywilejowanej roli wciąż widzielibyśmy gospodarzy. Jeśli chodzi o mecz Energii z Gramy Czasami, tu również postawilibyśmy klasyczną „jedynkę” i zrobilibyśmy to ciut pewniej, niż w przypadku poprzedniego spotkania. Gospodarze wciąż walczą zaciekle o tytuł mistrzowski i depczą Wilkom po piętach. Muszą zachować powtarzalność, a zatem wygrana jest ich obowiązkiem. Z liderem zmierzą się dopiero w 8. Kolejce, a zatem przydałoby się również wykręcić dobre liczby, licząc na potknięcie ich rywali. Atutem Energii nie jest szeroka kadra, jednak stawiają oni na zgranie, a każdy zna doskonale swoje miejsce na boisku. Świetny sezon rozgrywają Igor Petlyak i Heorhii Parnystkyi, którzy są najjaśniejszymi postaciami w swoim zespole i odpowiadają zarówno za strzelanie, jak i rozgrywanie piłki. To właśnie na nich będą musieli szczególną uwagę zwrócić obrońcy GC. Energia z kolei zdecydowanie musi uważać chociażby na Konrada Osińskiego, który wraz ze swoimi kolegami potrafi naprawdę w moment odwrócić losy meczu. Na ten moment jednak bliżej jest nam do postawienia na gospodarzy.

Boca Seniors – Wilki  2

Contra – Haratacze  X

Drink Team – Ukrainian Vikings  2

FC Otamany – SS Cyrkulatka  1

FC Energia – Gramy Czasami  1

 

3. Liga szóstek:

Przenosimy się do trzeciej ligi, w której przed przewodzącą w wyścigu o puchar za 1. Miejsce dwójką stoją raczej pewne punkty. Zanim jednak do nich przejdziemy, rzućmy okiem na spotkanie, które zainauguruje nam kolejny weekend na tym poziomie rozgrywkowym. Los Aspirantos podejmie w sobotę o 16.00 Galaktycznych, którzy znajdują się tuż za podium. Biorąc pod uwagę, że goście zaledwie trzy razy wybiegali na plac gry, wciąż zachowują szansę na włączenie się do walki o złote medale. Absolutnym obowiązkiem jest zatem wygrana w tym spotkaniu. Nawet patrząc na dobrą dyspozycję Marcina Pasztaleńca i Cezarego Uziębło, łatwo nie będzie. Jeśli Jan Adamiec i Michał Królikiewicz będą mieli swój dzień, to możliwe, że umiejętności wspomnianych Panów mogą nie wystarczyć. Kluczowa będzie tu zatem komunikacja i dobry występ całego zespołu, co również tyczy się zespołu gospodarzy. Oni również mają coś do udowodnienia i komplet punktów, zwłaszcza po ostatniej wpadce z BBZ, byłby naprawdę zastrzykiem motywacji. Tuż po nich na placu boju zobaczymy dwie ekipy raczej z dołu stawki. Mowa o Green Lantern oraz FC Wtorkach. Ani jedni ani drudzy nie pokazali nam jeszcze fajerwerków. Po przyzwoitym początku, gospodarze musieli przed tygodniem zejść z boiska pokonani. Choć w ich meczach nie oglądamy gradu bramek, wciąż mają szansę na progres. W starciu z zespołem, który wciąż czeka na swoje pierwsze punkty będą mieli zatem okazję do pokazania się z dobrej strony i zainkasowania drugiego triumfu. Nie wydaje nam się, by Wtorki były w stanie jakoś bardzo im zagrozić. Niedzielę z kolei rozpoczniemy starciem „Dawida z Goliatem”. W rolach głównych zamykające stawkę FC Warsaw Team oraz znajdujące się po przeciwległej stronie tabeli Tornado UA. Chyba nie będzie zaskoczeniem jeśli powiemy, że innego rezultatu niż wysokie zwycięstwo ekipy z Ukrainy nie bierzemy pod uwagę. Na FCWT patrzy nam się jednak troszkę nostalgicznie, zwłaszcza, jeśli przypomnimy sobie momenty ich świetności, kiedy chociażby wygrywali 2. Ligę 6x6 jeszcze Wiosną zeszłego roku. Po tej drużynie jednak zostało niewiele i nie wydaje nam się, by mieli jakikolwiek sposób by zatrzymać chociażby kogoś takiego jak Taras Tsolkovskyi, który już na tym etapie rozgrywek ma na koncie 17 trafień. Zarówno dla niego jak i jego kolegów będzie to zatem okazja do postawienia kolejnego kroku w kierunku mistrzostwa. Tuż po nich, Warsaw Dream Team podejmie Zmarnowane Talenty. Tu oczywiście stawialibyśmy raczej na nominalnych gospodarzy, którzy po porażce na start są w totalnym gazie i notują triumf za triumfem. Cały zespół wygląda naprawdę świetnie, jednak największy wkład w ten sukces ma duet Artur Cybulski – Oskar Górecki. I jeśli ci Panowie utrzymają wysokie loty, również teraz nie powinni mieć problemu z dopisaniem sobie kolejnych trzech punktów. Tę serię gier zamkniemy starciem Altusa z Bad Boys Zielonki. Po nienajlepszym przywitaniu się z tym sezonem gospodarze są ewidentnie na fali wznoszącej. Goście z kolei po dwóch porażkach z rzędu zdołali powrócić na zwycięskie tory, pytanie jednak, na jak długo. Dla obu ekip stawką tego spotkania będzie zachowanie szans na finisz w strefie medalowej, zatem nikt nie będzie tu odkładał nogi. Jeśli zerkniemy na liczby, teoretycznie w nieco lepszej pozycji są gospodarze. Co ciekawe, nasz algorytm wyliczył, że wynoszą one dokładnie 57% - 43%, zatem ta przewaga nie jest aż tak ogromna – ale jest. W składach tych drużyn nikt jeszcze aż tak specjalnie nam się nie wyróżnił, jednak wszystko jeszcze przed nami. W kwestii wyniku końcowego, może nieco zaryzykujemy, i choć oczywiście absolutnie nikogo tu nie skreślamy, wydaje nam się, że w kluczowych momentach górą wyjdzie Altus.

Los Aspirantos – Galaktyczni  X

Green Lantern – FC Wtorki  1

FC Warsaw Team – Tornado UA  2

Warsaw Dream Team – Zmarnowane Talenty  1

Altus – Bad Boys Zielonki  1

 

4. Liga szóstek:

Płynnie przechodzimy na czwarty szczebel, gdzie zaczniemy spotkaniem Amigos Warszawa z Union Of Boys. Choć te drużyny dzielą w tabeli zaledwie trzy lokaty, zarówno punktowo, jak i stylowo jest między nimi przepaść. Dla wychowanków Unii Warszawa to starcie nie powinno być niczym trudnym. Po nienajlepszym początku, team Bartka Goździewskiego wrzucił szósty bieg i wygrywa wszystko jak leci. W duecie z Michałem Lenczewskim, „Goździu” tworzy naprawdę zabójczą mieszankę, która niejedną formację obronną potrafi w moment rozmontować. Nie inaczej powinno być tym razem. Dodatkową motywacją do zwycięstwa jest bezpośredni pojedynek między rywalami UOB w walce o tytuł mistrzowski, do którego przejdziemy za moment. Zanim jednak to zrobimy, rzućmy okiem na rywalizację Teamu Ivulin z Walcem. Dla gości ten sezon jest kompletną katastrofą i raczej nie spodziewamy się, by zdobyli w ten weekend swoje pierwsze punkty, choć kto wie, może uda im się wykorzystać fakt słabej dyspozycji ekipy z Białorusi, która po dobrym starcie ewidentnie wpadła w dołek formy. Dla gospodarzy będzie to zatem okazja do wyjścia z niego i z pewnością planują ją wykorzystać. By to się stało, odpalić będzie musiał przede wszystkim Dzmitry Biełasz, który dyryguje formacją ofensywną. Jeśli nie wydarzy się jednak nic niespodziewanego, trzy oczka powinny powędrować na konto Ivulina. Później, Bulbulantus zagra z Los Blancos. Debiut w Lidze Bemowskiej gospodarze mogą chyba jak na razie zaliczyć do udanych. Są oni jedną z dwóch drużyn, które jeszcze nie doznały smaku porażki i mimo dwóch remisów, prezentują się naprawdę solidnie. Krzysztof Fejcher i Jakub Głowala to dwa nazwiska, na które warto zwrócić uwagę i to właśnie oni mogą najbardziej zagrozić swoim rywalom. LB z kolei przyzwyczaili nas do szybkiej gry i z pewnością tę taktykę będą chcieli zastosować również teraz. Mają jeszcze kilka płaszczyzn, nad którymi muszą popracować, jednak ich wyniki są całkiem niezłym prognostykiem na resztę zimy. Choć w starciu z Bulbulantusem trudno będzie im o zwycięstwo, wiemy, że nie złożą broni. Na placu obok obejrzymy wspomniany już wcześniej hit tej kolejki, czyli pojedynek FC Prykarpatti z FC Zielonym Alkobusem. W dużej mierze to spotkanie zadecyduje o tym, kto pozostanie w walce o mistrzostwo. Obie te ekipy prezentują się naprawdę fenomenalnie, choć nie bezbłędnie. Pytanie zatem, kto lepiej będzie w stanie wykorzystać słabe strony przeciwnika i narzucić swój styl gry. Oczywiście oprócz dwóch zgranych kolektywów będzie to również rywalizacja na poziomie indywidualnym, a wiele będzie zależało od dyspozycji Karola Nowaka i Krzysztofa Rzewuskiego oraz duetu Dutchak – Nykyforak z drugiej strony barykady. Spodziewamy się zaciętej potyczki i wielu zwrotów akcji. Ważne będzie tu szybkie odrobienie ewentualnych strat i dostosowywanie się do warunków dnia, jednak wiemy, że oba zespoły doskonale potrafią to robić. Nie możemy się doczekać pierwszego gwizdka. A jeśli chodzi o rozstrzygnięcie – niech murawa zweryfikuje. Dzień zakończą nam zawodnicy Cosmos United i Ekipy Północy. Co prawda sąsiadują oni ze sobą w ligowej tabeli, jednak w lepszej sytuacji są goście, którzy mają dwa mecze rozegrane mniej. Również bilans bramek działa na ich korzyść, zatem mimo tego, że będzie to raczej wyrównany pojedynek, wskazywalibyśmy na triumf gości.

Amigos Warszawa – Union Of Boys  2

Team Ivulin – Walec  1

Bulbulantus – Los Blancos  1

FC Prykarpattia – FC Zielony Alkobus  X

Cosmos United – Ekipa Północy  2

 

5. Liga szóstek:

Po bardzo elektryzującej 5. Kolejce w tabeli piątej ligi zaszło wiele zmian. Dla pierwszej trójki nowa seria gier przyniesie nieco wytchnienia, choć nadal muszą mieć się na baczności. Najtrudniejsze zadanie czeka Zielony Stolik, który zmierzy się z Defendersami. Uniesieni fenomenalnym triumfem nad Legionem „Organizatorzy” poszukają kolejnych punktów, by umocnić się na pozycji lidera. Łatwo nie będzie, bo nawet mimo tego, że ten sezon dla „czerwonych” zbyt udany nie jest, nigdy nie można ich lekceważyć, bowiem zawsze zapewnią rywalowi dużo problemów. Stolik nie gra naprawdę wybitnie, a praktycznie każde swoje spotkanie wygrywa minimalną różnicą goli. Jak mawiał jednak Kazimierz Górski, liczy się to, kto strzeli więcej bramek, zatem tak czy siak nikt piłkarzom w zielonych trykotach nie zabierze sukcesów. Do tego dokonali oni kilku wzmocnień, zatem mamy nadzieję, że również ich styl będzie wyglądał nieco lepiej. Jeśli tylko zagrają tak mądrze, jak przed tygodniem, powinni zdołać dopisać sobie kolejne punkty. Później na boisko wybiegnie Legion, który podejmie Szczęki Szczęśliwice. Rozwścieczeni ostatnią porażką „legioniści” z pewnością będą chcieli ponownie zrobić pokaz siły i rozbić swoich rywali. To oczywiście będzie głównie rola Tomasza Cyryłowskiego, jednak chyba najbardziej potrzebne jest im teraz wysokie, drużynowe zwycięstwo. Zwłaszcza, jeśli chcą pozostać w boju o złote krążki. Goście z kolei grają trochę „w kratkę” i nie wydaje nam się, by byli w stanie jakoś znacząco zagrozić Legionowi. Sobotę zakończymy starciem East Crew i Kindybałów FC. Gospodarze po wysokiej porażce na start wyglądają zupełnie inaczej i notują triumf za triumfem, wciąż licząc się w walce o mistrzostwo. Naprzeciw nich stanie przeciwnik, którego pokonanie nie powinno stanowić większego problemu, biorąc pod uwagę, że KFC nie najlepiej się prezentuje. Trio Melnyk – Skazko – Handiak z łatwością zatem powinno móc przebić się przez blok defensywny gości i dołożyć cegiełkę do kolejnego triumfu swojej ekipy. Niedzielę zaczniemy pojedynkiem, który raczej niewiele wniesie w kontekście walki o medale. Walec II podejmując BKS 04 Górki liczył będzie na swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. Ekipa Maćka Zarzyckiego znajduje się aktualnie w lekkim dołku formy, lecz wciąż wyglądają lepiej niż „żółci”. Jeśli tylko gospodarze upilnują Macieja Sidorenko, a dobry dzień będzie miał Adam Woźniak, to Walec raczej wyjdzie z tego starcia z tarczą. Szansę na włączenie się do walki o podium nadal ma z kolei FC Melange, które będzie chciało utrzymać ją w pojedynku z zamykającym stawkę FC Devs. Zespół Bartka Podobasa potrzebuje wysokiego triumfu by podbudować swoje morale i chyba lepszej okazji mieć nie będą. Dla Łukasza Słowika i Damiana Borowskiego będzie to okazja do zdobycia kilku łatwych punktów i podreperowania bilansu bramkowego swojej ekipy. Nie wydaje nam się, by dość słabe w tej kampanii FC Devs było w stanie jakoś bardziej im zagrozić.

Defenders – Zielony Stolik  2

Legion – Szczęki Szczęśliwice   1

East Crew – Kindybały FC  1

Walec II – BKS 04 Górki  1

FC Devs – FC Melange  2

 

6. Liga szóstek:

W szóstej lidze drużyny z podium będą miały przed sobą raczej prostsze zadania. Na tym etapie sezonu nie ma już jednak miejsca na potknięcia, a zatem każdy będzie mimo wszystko musiał mieć się na baczności. Rozpoczniemy starciem Chlejsów FC z GS Raptusami Ursus. Faworytem będą oczywiście gospodarze, którzy wciąż próbują dotrzymać kroku swoim bezpośrednim rywalom w walce o tytuł mistrzowski. Goście z kolei nie mogą tej kampanii zaliczyć do zbyt udanych, nawet mimo tego, że przed tygodniem zanotowali premierowy triumf. Nie wydaje nam się jednak, by byli w stanie powstrzymać kapitalny duet Kasperczak – Gromnicki, który błyszczy w szeregach Chlejsów. Równolegle na drugim placu, FC Lemberg podejmie St. Varsovię. Na czele z niezawodnym duetem Łukasik – Mroczkowski, goście w tym sezonie grają naprawdę solidnie i nie wydaje nam się, by prezentujący się nieco w kratkę gospodarze byli w stanie jakoś mocniej im zagrozić. Później, FC Kanwa, która ostatnio znajduje się na fali wznoszącej, zagra z ostatnim w tabeli Sante. Dla ekipy Krystiana Cwyla powinny być to łatwe trzy punkty, które mogą pozwolić zachować im nadzieje na walkę o brązowy medal. Kluczowa będzie tu dyspozycja dnia Kacpra Łopuszyńskiego i Krystiana Przyborowskiego, który w zaledwie dwóch spotkaniach aż dziesięciokrotnie wpisał się na listę strzelców. Ich rywale z kolei są jedyną drużyną, która wciąż na swoje pierwsze oczka czeka i w naszej ocenie trudno będzie im o zmianę takowego stanu rzeczy w ten weekend. Później, rozpędzona Horda podejmie Orły Leszka, które po przyzwoitym początku sezonu znajdują się Jan Parafianowicz i Błażej Romaniuk w dołku formy. to duet, który będzie stanowił największe zagrożenie dla formacji obronnej gości i o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego, gospodarze powinni dopisać sobie kolejne punkty do ligowej tabeli, choć wiemy, że ich rywal postara się przynajmniej pokazać z dobrej strony. Na koniec, Vagoni FC stanie naprzeciw Teamu Ivulin II. „Dobre złego początki” to idealnie pasujące do tych zespołów określenie. Po zwycięstwach na starcie, notują same porażki i ewidentnie mają problem z powrotem na dobre tory. Choć obie drużyny są w ewidentnym kryzysie, jedna z nich zdobędzie pierwsze oczka od dłuższego czasu. W naszej ocenie większą na to szansę będą mieli zawodnicy z Białorusi, którzy wciąż patrząc na liczby znajdują się w lepszym położeniu.

Chlejsy FC – GS Raptusy Ursus  1

FC Lemberg – St. Varsovia  2

FC Kanwa – Sante  1

Horda – Orły Leszka  1

Vagoni FC – Team Ivulin II  2

 

7. Liga szóstek:

Sytuacja w siódmej lidze wciąż wymaga wyklarowania. Szóstą serię gier rozpoczniemy spotkaniem Reytana z GKS-em Tachimetr Warszawa. Choć te zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli, w dużo lepszej sytuacji są goście. Grają oni bardziej solidnie, a jeśli dołożyć do tego kapitalną dyspozycję Patryka Ciołka, będą w uprzywilejowanej pozycji do zwycięstwa. Gospodarze oczywiście nie sprzedadzą skóry tanio, jednak w kluczowych momentach nieco lepiej mogą wypaść goście. Później, FC Kazubów podejmie KS Na Pełnej. Nietrudno domyśleć się, że faworytem będzie raczej ten drugi zespół, który okupuje przecież pozycję wicelidera. Udało im się wyjść z drobnego kryzysu i wciąż mają ochotę na powalczenie o tytuł mistrzowski, co umożliwić ma im chociażby dobra forma Patryka Skibińskiego. Ofensywa nie jest mocną stroną gości, bo mają tyle samo strzelonych goli co ich rywale, na których czele stoi niezawodny Władysław Oryszczuk, ale niestety sam meczu nie wygra, zatem wciąż typowalibyśmy raczej na triumf KSNP. W niedzielę, KP Kozia zmierzy się z zamykającym stawkę Odwróć Tabelę. Goście konsekwentnie trzymają się swojej nazwy i faktycznie, gdybyśmy odwrócili tabelę, byliby na jej czele. Niestety jednak ten sezon nie jest dla nich najlepszy i jak dotąd jako jedyni nie zdobyli jeszcze żadnego punktu. Gospodarze z kolei przed tygodniem zaliczyli swoją pierwszą porażkę, jednak wciąż mają zaległy mecz, więc w tym momencie nie ma już miejsca na potknięcia. W starciu z teoretycznie słabszym przeciwnikiem duet Stępniewski – Chróstowski powinien bez problemu poradzić sobie z podbiciem swoich indywidualnych osiągów i poprowadzeniem swojej drużyny do kolejnego triumfu i pozostania w walce o najwyższe cele. Następnie, Drink Men stanie naprzeciw Oldboys Derby. Te ekipy znajdują się po zupełnie przeciwległych krańcach tabeli i raczej nie wydaje nam się, by gospodarze zdołali jakoś szczególnie zagrozić aktualnemu liderowi, który mimo drobnej wpadki idzie jak po swoje. W świetnej dyspozycji znajduje się duet Marcin Wiktoruk – Łukasz Łukasiewicz, który na swoim koncie ma już 24 trafienia i 15 asyst, zatem również w tym przypadku nie powinni mieć problemu z poprawieniem tego dorobku. Na koniec, Zofijki FC zagrają z Moonfoxem. To starcie zadecydować może o tym, kto zachowa szanse na finisz na podium. Jeśli gospodarze chcą jakkolwiek o tym myśleć, muszą znaleźć złoty środek przede wszystkim na Łukasza Rysza, który jest piłkarzem absolutnie kompletnym i ciągnącym swoją drużynę na swoich barkach. Lisy z kolei powinny uważać na duet Kuligowski – Krzysztoń. Spodziewamy się bardzo wyrównanego starcia, a o zwycięstwie zapewne zdecydują detale.

Reytan – GKS Tachimetr Warszawa 2

FC Kazubów – KS Na Pełnej 2

KP Kozia – Odwróć Tabelę  1

Drink Men – Oldboys Derby  2

Zofijki FC – Moonfox  X

 

8. Liga szóstek:

Poziom niżej najprawdopodobniej nikt już nie będzie w stanie zagrozić liderowi, jednak wciąż zacięta walka toczy się o podium. Na początek, Finansova podejmie W1nnersów. Po dobrym początku sezonu zespół Mateusza Machnio ewidentnie znajduje się w dołku formy i nie potrafi z niego wyjść. Dość niespodziewanie przed tygodniem punkty urwały im Kubany, a zatem nawet mimo teoretycznie słabszej pozycji gości, mają oni szansę na niespodziankę. Na placu obok, HBK. UK zagra właśnie z Kubanami, które wciąż zamykają stawkę. Gospodarze powoli zaczynają wychodzić z cienia i zdobywać punkty. W starciu z teoretycznie słabszym rywalem powinni zatem dopisać sobie kolejne, jednak goście pokazywali już, że nie można ich lekceważyć. Dużo zależało będzie od dyspozycji najlepszego strzelca HBK, czyli Yury Butsa. Jeśli będzie miał swój dzień, może naprawdę dużo pomóc swojemu zespołowi. Również w południe, Grinders zagra z FC Screamers. Gości chyba w tym sezonie nikt już nie zatrzyma. Grają absolutnie koncertowo i zdominowali 8. Ligę praktycznie na każdej płaszczyźnie. Zmorą obrońców FCS zapewne będzie duet Balysz – Basiuk, który rozmontowuje praktycznie każdą defensywę bez najmniejszych problemów, zarówno strzelając, jak i asystując. Spodziewamy się pewnego triumfu gości. Później, Energetyk podejmie Abnegat, który przed tygodniem zdobył swoje pierwsze oczka. Team Rafała Stefanka znajduje się na fali wznoszącej i po słabym początku sezonu zdołał odbić się od dna. Pierwsze skrzypce gra Kacper Woźniak, na którym opiera się cała drużyna. Jeśli dobrze wejdą w ten mecz i narzucą rywalowi swoje warunki, powinni dopisać sobie kolejną victorię. Na koniec, FC Po Nalewce postara się utrzymać pozycję wicelidera w starciu z Na Wariackich Papierach. Choć teoretycznie nie powinno być to trudne zadanie, to wciąż cała ekipa musi zagrać na 110%. Wiele będzie również zależało od duetu Bobryk – Bujalski, który jeśli tylko zdoła dość szybko się wstrzelić, powinien dać dużo wartości swojej ekipie.

Finansova – W1nners  1

HBK.UK – Kubany  1

FC Screamers – Grinders  2

Energetyk – Abnegat  1

Na Wariackich Papierach – FC Po Nalewce  2

 

9. Liga szóstek:

W lidze dziewiątej zaczniemy meczem Crimson Boys z Junakiem. Po minimalnej porażce, po której gospodarze utracili pozycję lidera, będą musieli udowodnić, że wciąż liczą się w walce o tytuł, zatem na błędy nie ma już miejsca. Zadanie mają teoretycznie dość proste, bowiem ich rywale nie prezentują się w tym sezonie najlepiej. Na podbudowanie morali przyda im się zatem wysokie zwycięstwo, które zapewnić ma oczywiście tercet Petrosjan – Zieliński – Kucharczyk. Później, swoją przewagę nad resztą stawki postara się utrzymać Warsaw Bad Boys, które zagra z Fortecą Bielany. Gospodarze po długiej okupacji ostatniej pozycji w tabeli wyszli z dołka i pną się w górę. Pytanie jednak, czy dadzą radę powalczyć o punkty z tak świetnie dysponowanym przeciwnikiem, jakim bez wątpienia jest zespół Bartka Podobasa. W zestawieniu z Damianem Metryką i Krzysztofem Sobolewskim są naprawdę nie do zatrzymania i również w tym wypadku wydaje nam się, że WBB dopisze sobie kolejne zwycięstwo. Później, czerwona latarnia ligi, czyli Gastro Sparta, zmierzy się z KK Watahą Warszawa. Team Michała Opińskiego chyba chciałby jak najszybciej zapomnieć o tym sezonie, bowiem naprawdę nie jest on najlepszy w ich wykonaniu. Goście z kolei muszą powrócić na zwycięskie tory, jeśli chcą zachować szansę na finisz w TOP3. Swoje nadzieje pokładają w Dominiku Surackim oraz Arturze Adamcu, którzy powinni poprowadzić ich zespół do wygranej. Tuż po nich na placu gry zobaczymy piłkarzy Bemovii i Żoliballa. Tu spodziewamy się raczej wyrównanego starcia. Goście co prawda nie są ostatnio w najlepszej dyspozycji, jednak nie należy ich lekceważyć, zwłaszcza, jeśli dobry dzień będzie miał Dawid Fabrowicz. Z drugiej strony barykady jest Maciej Machura, który również zrobi wszystko, by przechylić szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny. W naszej ocenie podział punktów byłby sprawiedliwym rezultatem, zatem czekamy z niecierpliwością na pierwszy gwizdek. Na koniec, Semper Victoria zagra z Bizonami FC. Stawką tego meczu będzie to, kto pozostanie w walce o medale, bowiem obie ekipy mają na swoim koncie 9 oczek. Tu również trudno wskazać jednoznacznie, kto ma większe szanse na triumf, lecz wiele zależało będzie od tego, kto lepiej wejdzie w to starcie i podporządkuje sobie rywali.

Crimson Boys – Junak  1

Forteca Bielany – Warsaw Bad Boys  2

Gastro Sparta – KK Wataha Warszawa  2

Bemovia – Żoliball  X

Semper Victoria – Bizony FC  X

 

10. Liga Szóstek:

Przechodzimy do Dziesiątej Ligi Szóstek, gdzie rywalizację otworzy sobotni mecz Sparty z Teamem Ivulin III. Obie załogi ostatnio nie imponują, ale być może w ten weekend będzie miało miejsce przełamanie i jedna z nich zacznie marsz w górę tabeli. Komu dajemy na to większe szanse? Mimo wszystko komandzie rodem z Białorusi z Uladzislauem Shyshatskim na czele. Ivulin jest aktualnie w top3 i naszym zdaniem potwierdzi tu swoje medalowe aspiracje. Lecz nie możemy przekreślać nadziei Sparta. Wiele tu będzie zależało od składu, w jakim się stawią. Jeśli na murawie pojawi się duet Michał Burzyński – Stanisław Kędzierski, to victoria zielonych jest jak najbardziej realna. W niedzielę z kolei jako pierwsi wybiegną na boisko Munja i Nie Ma Mocnych. Aktualny lider przystąpi do tych zawodów w roli naturalnego faworyta, ale przestrzegamy Bordowych przed lekceważeniem rywali. NMM to doświadczona paka, w której nie brak indywidualności takich jak Przemek Mazurek, Daniel Mazurek czy Rafał Dobrosz. I chociaż oczywiście stawiamy tu na Munję z rewelacyjnym Kacprem Drozdowiczem na szpicy, to coś czujemy, że nie będzie to jednostronne widowisko. Zaciętego boju spodziewamy się po spotkaniu Hiszpańskiego Galeona z UA Teamem. Jak się prześledzi rezultaty tych drużyn, to można zauważyć, że w większości potyczek zarówno jedni, jak i drudzy, nie odstawali od oponentów. A mimo tego ich dorobek punktowy jest daleki od imponującego. Jakie są tego przyczyny? Na pewno trochę pecha, szwankowała też skuteczność, ale musimy napisać, że i Galeon i brygada z Ukrainy mają naprawdę spore możliwości. Tutaj naszym typem będzie UA Team, który posiada w swojej kadrze mogącego zrobić różnicę Maksyma Mamienko, ale nie zdziwimy się jak HG z Mikołajem Zakrentem na szpicy osiągną tu korzystny wynik. W starciu Szybkiego Shotu z Warsaw Gunners FC gramy na „X”. Shoty mają w swoim składzie Macieja Medyńskiego, wyróżniającą się postać nie tylko Pomarańczowo-czerwonych, ale i całej ligi. Kanonierzy zaś to siła kolektywu, chociaż jest tam kilku ciekawych zawodników. Wymienimy tu chociażby Wiktora Ziółkowskiego czy Arka Trwogę. Przewidujemy, że będzie to widowisko wyrównane, w którym nie będzie za wielu goli, a o ewentualnym sukcesie może przesądzić maksymalnie jedno, góra dwa trafienie. Chociaż upieramy się, że to remis jest najbardziej realnym scenariuszem. Na sam koniec zostali nam Galicia i FC Yelonki. Tutaj pewniakiem będą Niebiesko-żółci, zresztą nie może być inaczej, gdyż nominalni gospodarze walczą o złoto. Sebastian Małczyński i jego świta będą tu mieli trudne wyzwanie, szczególnie że ofensywa Galicii jest bardzo mocna i brylują tam takie asy jak Zakharii Mor czy też Vasyl Kurtyniak. Raczej nie przewidujemy tu niespodzianki, ale być może Yelonki nas wszystkich zaskoczą? Zobaczymy!

Sparta - Team Ivulin III 2

Munja - Nie Ma Mocnych 1

Hiszpański Galeon - UA Team 2

Szybki Shot - Warsaw Gunners FC X

Galicia - FC Yelonki 1

 

11. Liga Szóstek:

Czas na Jedenastą Ligę Szóstek, gdzie zaczniemy „z buta”, bo od hitu szóstej kolejki, czyli konfrontacji X Force For Ever z Marchewkami Zagłady. I tu na pewno faworytem będzie aktualny lider, w którym prym wiedzie niezwykle skuteczny duet Kacper Banaszek – Jarosław Jachna, ale przestrzegamy przed ekipą w różowych trykotach. X Force zdążył już się pokazać na bemowskich murawach z naprawdę dobrej strony, zresztą trzecie miejsce nie wzięło się z przypadku. Toteż ta załoga nie stoi na straconej pozycji. Jeśli Patryk Ryszkowski będzie miał swój dzień to wszystko jest możliwe. Następnie na placu zameldują się Ojcowie RKS-u oraz RKS Huragan Czeczotka. W derbach Robotniczych Klubów Sportowych postawimy na nominalnych gospodarzy. Ojcowie początek sezonu mieli słaby, ale ostatnio wyglądają coraz lepiej i widać, że się rozkręcają prowadzeni. Jeśli na murawie pojawi się trio Łukasz Wieczorek – Piotr Balsam – Rafał Wroński, to szansa na triumf jest duża. Huragan z kolei wciąż czeka na pierwsze zdobycze punktowe i sami jesteśmy ciekawi, czy uda im się przełamać? Do tego celu będą potrzebne gole Adama Sioka i Bartka Dymerskiego, ale czy to wystarczy? Zobaczymy. Potem obejrzymy w akcji dwie nieobliczalne drużyny, czyli Młodych Perspektywicznych i Stado Szakali. Zarówno jedni, jak i drudzy mają ogromny potencjał (chociażby w osobach Tomka Muszyńskiego czy Aleksandra Osowskiego), ale ich problemem jest sinusoidalna forma. W zasadzie w wypadku obu tych brygad nigdy nie wiadomo, jaki będzie wynik. Lecz jednego jesteśmy pewni – będziemy tu świadkami zacnego widowiska na wysokim poziomie sportowym. Nasz typ? Remis, ale każdy scenariusz jest realny. TS Ameba ostatnimi czasy wpadła w dołek. Ich najbliżsi oponenci, Airwent, no cóż. Też są w dołku. Zatem dla jednych i drugich będzie to świetna okazja do przełamania się i wywindowania się w ligowej stawce. Bukmacherzy nieco wyżej cenią tu akcje Ameb i my skłaniamy się ku tej prognozie. I coś czujemy, że Piotr Ziółkowski znowu błyśnie. Przestrzegamy jednak przed lekceważeniem Airwentu. Darek Malewski i jego świta, jak mają swój dzień, to mogą pokonać każdego. I na koniec została nam rywalizacja Futgol Academy z Teraz Kolską. W tym meczu pewniakiem będzie Karol Kozdrowski i spółka, tu nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Kolska walczy o tytuł i nie może sobie pozwolić na wpadki z niżej notowanymi przeciwnikami. Już Dawid Głowacki postara się, żeby nie było tu żadnej niespodzianki. Team w zielonych koszulkach z pewnością jednak tanio skóry nie sprzeda, jesteśmy przekonani, że Artur Niemczyk sprawi trochę problemów wracającemu po kontuzji Bartkowi Balikowi. Ale, tak jak wspominaliśmy wcześniej, to Teraz Kolska ma obowiązek zgarnąć komplet oczek.

X Force For Ever - Marchewki Zagłady 2

Ojcowie RKS-u - RKS Huragan Czeczotka 1

Młodzi Perspektywiczni - Stado Szakali X

TS Ameba - Airwent X

Futgol Academy - Teraz Kolska 2

 

12. Liga szóstek:

Meczem na szczycie rozpoczniemy 6. Serię gier w 12. Lidze. Jeśli Gyros Gaming zdoła wygrać z KS Syfonem, przeskoczy ich w tabeli i zrobi ważny krok w kontekście mistrzostwa. Teoretycznie w nieco lepszej sytuacji są goście, którzy jako jedyni zachowali komplet punktów. Po dokonaniu sensownych wzmocnień ich gra wygląda w tym sezonie naprawdę kapitalnie. Najbardziej gospodarze uważać powinni na Wojtka Kucharka, który w pojedynkę zdobył tyle samo goli, co cała drużyna GG. To właśnie dlatego możemy twierdzić, że mimo wszystko to Czerwoni będą w stanie zwyciężyć. Później, Cool Team zagra z FC Alliansem. Choć te ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli, w dużo lepszej dyspozycji są goście, którzy są ostatnio na fali wznoszącej i to właśnie ich, jeśli ich najważniejsze ogniwa nie przestaną strzelać, typowalibyśmy do zwycięstwa. Następnie, Zespół R zagra z FC Stałą Gwardią. Nie jest to najlepsza kampania dla tych zespołów i szczerze mówiąc trudno wskazać, kto ma większe szanse na triumf. Zarówno team Adama Smolenia, jak i gospodarze pokazali już, że potrafią wygrywać, jednak wiele zależało będzie od tego, kto będzie miał więcej szczęścia i będzie bardziej skuteczny. Równolegle na drugim placu, Gentleman Warsaw Team spróbuje swoich sił w starciu z NKS Piotrovią. Tu nie przewidujemy niespodzianki i stawiamy oczywiście na gości, którzy wciąż teoretycznie pozostają w boju o złote krążki.

Gyros Gaming – KS Syfon  1

Cool Team – FC Allians  2

Zespół R – FC Stała Gwardia  X

Gentleman Warsaw Team – NKS Piotrovia  2

ADS Scorpion’s – KTS Chimera  2

 

13. Liga Szóstek:

Na zwieńczenie naszego podsumowania została nam Trzynasta Liga Szóstek. Tu granie zaczynamy już w sobotę, od dwóch spotkań. Szóstą kolejkę otworzą Czupakabry Warszawa i Le Cabaret. Nominalni gospodarze do tej pory zebrali trzy oczka, zatem naturalnym faworytem będą tu LC, którzy zanotowali trzy zwycięstwa z rzędu. A dodatkowo świetnie wygląda współpraca ich ofensywnego duetu Karol Gorczyca – Mateusz Sadowski. Dlatego przed golkiperem Przemkiem Zaorskim pracowite popołudnie i to głównie od jego postawy zależy, czy Czupakabrom uda się sprawić niespodziankę. Jako drudzy na placu zameldują się Droga i Mamy Problemy Zdrowotne. W starciu ostatniej drużyny w stawce z wiceliderem pewniakiem są, rzecz jasna, ci drudzy. I to właśnie MPZ z Danielem Dzięgielewskim i Albertem Białkowskim na czele powinni być tu górą, ale ekipa Mariana Rokosza, mimo że do tej pory wszystko przegrywała, nie będzie wcale łatwym przeciwnikiem. Gospodarze z pewnością powalczą, zresztą tak było w każdym ich spotkaniu w tym sezonie – nigdy ta załoga nie odpuszczała. Tak że przestrzegamy przed lekceważeniem ich, ale, jak wspomnieliśmy, nasz typ to Mamy Problemy Zdrowotne. To tyle na sobotę. Niedzielę wystartujemy od mocnego uderzenia, czyli od konfrontacji Copaniny z WAW-GTW. Zespół w czarno-złotych koszulkach to wyjątkowo niewygodny rywal, tylko że brakuje im nieco szczęścia, czasem skuteczności. Na pewno posiadają duży potencjał, w przodzie jest niezwykle groźny Diego Caballero, ale czy to wystarczy na lidera? Trudno powiedzieć. WAW do tej pory szedł jak walec, bez litości rozbijając każdego oponenta, w czym prym wiodła dwójka napastników Shalva Uznadze – Marek Długołęcki. I według nas goście zrobią tu kolejny krok w stronę mistrzostwa, ale lekko nie będzie. Już bramkarz Wiktor Stachera o to się postara. Potem na murawie obejrzymy Chłopców do bicia oraz Gur-Bud. Chłopcy po perfekcyjnym starcie sezonu zimowego ostatnio nieco wyhamowali i wypadli z top3, więc teraz pojawiła się przed nimi okazja na przełamanie. Cdb będą musieli tu liczyć na bramki Igora Mushko, żeby zdobyć pełną pulę. G-B z kolei, poza jedną wpadką, w tych rozgrywkach prezentują się naprawdę dobrze, imponuje zwłaszcza Michał Buczyński, i wcale nie bylibyśmy zdziwieni, gdyby zakręcili się koło miejsca na pudle. Do tego jednak trzeba zwyciężać takie potyczki. My tu gramy na „X”, ale być może jedna z wyżej wymienionych indywidualności przesądzi o sukcesie? Zobaczymy! Na sam koniec zostali nam Szybka Piłka Młociny i Makabi Warszawa. Te dwie drużyny mierzyły się ze sobą jesienią i wtedy triumfowali goście (2:3) i teraz też spodziewamy się zaciętego boju. Jeśli chodzi o Makabi, to zimą nie wyglądają źle, ale mieli sporo pecha. Gdyby ich napastnicy mieli lepiej nastawione celowniki, to ich pozycja w ligowej stawce byłaby wyższa. Chociaż na Tarasa Pionta nie możemy narzekać. SPM za to mieli na starcie kampanii ciężki terminarz, stąd też ich dorobek punktowy nie rzuca na kolana, ale Młocinianie nawet w meczach zakończonych porażkami pokazywali się z dobrej strony. A tydzień temu udało im się zgarnąć premierową victorię! Czy pójdą za ciosem? Wiele będzie zależało od Piotra Koska, ale to jest jak najbardziej realny scenariusz, chociaż my typujemy tu remis.

Czupakabry Warszawa - Le Cabaret 2

Droga - Mamy Problemy Zdrowotne 2

Copanina - WAW-GTW 2

Chłopcy do bicia - Gur-Bud X

Szybka Piłka Młociny - Makabi Warszawa X

Sponsorzy