Liderzy niemal zgodnie polegli!

To była kolejka pełna hitów i potencjalnych zmian na prowadzeniach we wszystkich ligach. Tylko na trzecim szczeblu swoją pozycję utrzymał AllIn Delivery, który gładko ograł Semper Victorię. W pierwszej lidze dominację rewelacji rozgrywek, FC Warsaw United zakończyli Zmarnowani Juniorzy, którzy tym samym objęli prowadzenie w tabeli. Na drugim froncie nawet zwycięstwo nie pomogło OMS-owi utrzymać się na prowadzeniu, a to za sprawą zwycięstwa El Barrio Mexa z Gramy Czasami w szlagierze drugiej ligi. Na najniższym szczeblu piłkarską wojnę i to niemal dosłownie pomiędzy Chyżymi Rosomakami i FC Devs wygrali Ci pierwsi i to oni samotnie przewodzą stawce. Zapraszamy na przegląd tego co przyniósł nam szósty tydzień rywalizacji w letniej edycji Lidze Bemowskiej!

 

 

1 Liga Letnia:

Kapitalna passa FC Warsaw United została przerwana przez Zmarnowanych Juniorów, którzy zostali nowym liderem najwyższego szczebla letnich rozgrywek Ligi Bemowskiej. W środowy wieczór obie drużyny spotkały się w bezpośrednim boju, tworząc bardzo dobry, piłkarski spektakl. Do przerwy to gracze w białych trykotach prowadzili 2:0, jednak po zmianie stron zawody zdominowali goście, którzy wbili aż sześć goli, nie tracąc już żadnego i ostatecznie zwyciężyli 6:2. Hattrickiem popisał się Michał Dryński, a trzy ostatnie podania zanotował Kamil Kuczewski. Pierwszy z nich objął prowadzenie w wyścigu po koronę króla strzelców, drugi zaś jest obecnie najlepszym asystentem ligi. United utrzymali pozycje wicelidera, natomiast na trzecie miejsce w tabeli powrócił Moszna Squad, który chwile potem gładko ograł Impuls FC 5:1. Gospodarze z powodu okresu wakacyjnego i wielu absencji w zespole, musieli skorzystać z kliku nowych twarzy, ale ciężar zdobywania bramek w tych okolicznościach wziął na siebie najlepszy na placu, Maciej Latosiewicz, który zakończył zawody z trzema trafieniami. Oczywiście to zwycięstwo jeszcze nie zapewniało Mosznie powrotu na podium, musiało się jeszcze potknąć Dynamo. Tak też się stało, a dokładnie drużyna rodem z Ukrainy w jedynym czwartkowym starciu zremisowała z Contrą 3:3. Dwa razy w meczu prowadziła Contra, ale ostatecznie to ona musiała gonić wynik, ratując remis trzy minuty przed końcem meczu. Wśród gospodarzy najbardziej aktywny był duet Michał Raciborski-Dawid Biela, zaś u gości na wyróżnienie zasłużył Yurii Rubashny.

LB TOP6 1 KOLEJKA 6

 

2 Liga Letnia:

Tak jak przypuszczaliśmy hitowe starcie El Barrio Mexa z Gramy Czasami wyłoniło nam nowego lidera 2.Ligi Letniej. To były kapitalne zawody. Świetne tempo, mnóstwo walki, składne akcje i dużo goli. W pierwszej połowie zdecydowanie konkretniejsi byli Meksykanie, którzy do przerwy prowadzili 2:0, a zaraz po zmianie stron podwyższyli prowadzenie do trzech trafień. Gracze w czerwonych trykotach się jednak nie poddali i konsekwentnie parli do przodu, co w końcu przyniosło owoce. W 35 minucie złapali kontakt, na co jednak błyskawicznie zareagowali rywale. W ostatniej minucie GC znów doszło na jedno trafienie, ale do remisu zabrakło odrobiny szczęścia i czasu. El Barrio Mexa wygrało bitwę 4:3 i zostało nowym liderem drugiej ligi. Bohaterem zwycięskiej drużyny został autor hattricka, Eduardo Longoria. Na drugie miejsce spadł OMS i nie pomógł mu nawet triumf nad Chaosem Ochota, gdyż przegrywa pierwsze miejsce gorszym bilansem goli. Cezary Andrzejczyk i jego świta nie mieli wcale łatwego zadania. Do przerwy prowadzili tylko dwoma golami, a po zmianie stron podwyższyli prowadzenie do trzech trafień, triumfując finalnie 6:3. Do zwycięstwa poprowadził ich najlepszy obecnie snajper ligi, Konrad Osiński. Tymczasem podium, kosztem Gramy Czasami, zamykają W1nners, którzy sprawili nie lada niespodziankę, pokonując All4One 6:1. To był kolejny dobry mecz w wykonaniu całej drużyny Piotra Pyłko. Do przerwy było bowiem 2:1, a my spodziewaliśmy równie dużych emocji w drugiej odsłonie. Tymczasem gospodarze zagrali słabo, natomiast goście niemal koncertowo, bez kompleksów i do tego skutecznie, absolutnie zasłużenie zgarniając trzy punkty. Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli również Haratacze, którzy tym razem pokonali Los Lamusos 3:1. To były wyrównane i zacięte zawody, w których skuteczność była po stronie gospodarzy. Dwie bramki wbił Karol Truszczyński, dwie asysty dołożył Maksym Frantisov, ale najlepszy na boisku był trzymający w ryzach defensywę, Kiriil Tsvirko. Haratacze przycumowali na szóstym miejscu, ale tracą do podium tylko trzy punkty. W pozostały starciu drużyn z samego dołu tabeli, którego stawką były pierwsze punkty w sezonie Walec minimalnie pokonał Agil at Agord 4:2. Co ciekaw to ekipa Maćka Zarzyckiego odwróciła losy meczu, a miało to miejsce jeszcze w pierwszej odsłonie. Po trzynastu minutach to Agil prowadził 2:0, ale już do przerwy rywal zdołał doprowadzić do remisu, a po przerwie już tylko on zdobywał gole. Bohaterem Walca został Mateusz Izdebski, autor dwóch goli i jednego ostatniego podania. Zwycięzcy dzięki trzem punktom przesunęli się w tabeli o dwie pozycje.

LB TOP6 2 KOLEJKA 6

 

3 Liga Letnia:

Tylko w 3.Lidze Letniej dotychczasowy lider pozostał na swoim miejscu. AllIn Delivery, bo o nich mowa w środowy wieczór w jednym z hitów kolejki pokonali Semper Victorię 7:3 i już wiedzieli, że utrzymają samotne prowadzenie w tabeli. Gracze w białych trykotach dominowali przez cały mecz, a mimo to przegrywali do przerwy 1:0. Po zmianie stron jednak szybko rozwiązali worek z bramkami, a do zwycięstwa poprowadził ich najlepszy snajper ligi, autor hattricka i jednaj asysty, Dmytro Zhdanov. Trzy punkty straty do lidera utrzymał Legion, który w drugim szlagierze ograł sąsiada z tabeli, Defenders 4:1. Ekipa nieobecnego Michała Buczaka zagrała teoretycznie posklejanym składem, który szczerze spokojnie mógłby walczyć o złote medale. Gracze z „eLką” na piersi byli tego wieczora po prostu lepsi. Zaaplikowali rywalowi po dwie bramki w każdej połowie, a szczerze mówiąc, mogli znacznie więcej. Na wyróżnienie zasłużył autor gola i asysty, Adrian Wiercioch. Legion tym samym umocnił się na pozycji wicelidera, odskakując Defenders, którzy utrzymali trzecia pozycję, na trzy punkty. Tymczasem ciasno jest tuż za strefą medalową, gdzie porażkę SV wykorzystała Drużyna Asha, przeskakując ją w tabeli. Maciej Chorostowski i spółka w starciu ze Spartą stworzyli niezły thriller. Do przerwy oglądaliśmy rollercoaster, w którym obie drużyny były na prowadzeniu, a który zakończył się remisem 2:2. Po przerwie obejrzeliśmy wojnę totalną, o każdy centymetr boiska, którą minimalnie i dość szczęśliwie wygrali gospodarze, rozstrzygając losy meczu siedem minut przed jego końcem. To sprawił, że DA awansowała na czwarte miejsce z dwoma punktami straty do podium i jednym meczem zaległym. W pozostałym starciu w końcu w akcji obejrzeliśmy Drink Menów, którzy w tej edycji mają w drużynie istny szpital. W czwartkowy wieczór Mirek Wyszczelski musiał posklejać skład, ale tym razem wyszło to na dobre. DM mierzyli się z KS na Pełnej i po wielkich emocjach zwyciężyli 4:3. Kluczowa była pierwsza odsłona, którą DM wygrali aż 3:0. Po zmianie stron bardzo długo utrzymywały się trzy gole różnicy i dopiero w samej końcówce gospodarze zapewnili nam emocje do ostatniego gwizdka sędziego, jednak zabrakło im naprawdę niewiele. Bohaterem gości został autor hattricka i jednego ostatniego podania Javier Peraza.

LB TOP6 3 KOLEJKA 6

 

4 Liga Letnia:

Na czwartym szczeblu ligi letniej bój o prowadzenie w tabeli wygrały Chyże Rosomaki i to one zostały samotnym liderem czwartej ligi. Mało tego grupa pościgowa wygrała swoje mecze, a co za tym idzie, były lider, FC Devs spadł tuż za podium. W absolutnym szlagierze, który zamykał szóstą kolejkę ekipa nieobecnego Jacka Dobraczyńskiego po niesamowitych emocjach pokonała popularne „Diabły” 7:6. To był mecz godny jego rangi. Obie ekipy stworzyły kapitalne widowisko, w którym obejrzeliśmy niesamowitą pogoń Rosomaków. Goście bowiem prowadzili do przerwy 3:1, a tuż po niej podwyższyli przewagę do trzech trafień. Gospodarze się jednak nie poddali, rozpoczynając mozolny, ale skuteczny marsz po zwycięstwo. Dwa razy łapali kontakt, aż w końcu doszli rywala na 5:5. Ten jeszcze zdołał odpowiedzieć, ale dwa ostatnie ciosy zadali gospodarze, a dokładnie „Devsi” wbili sobie dwa samobóje. Ostatecznie rzutem na taśmę to Chyże wygrały tę batalię o samotne prowadzenie w tabeli czwartej ligi. Na wyróżnienie zasłużył zwycięski duet Hubert Dygas-Karol Galimski. Nie możemy jednak przejść obojętnie wobec postawy dwóch graczy gości: Kamila Skwierczyńskiego oraz Damiana Talarka, którzy zdominowali statystyki w swojej drużynie. Niestety dla ekipy Sławka Mądrego porażka kosztowała ją spadek tuż za strefę medalową. Wszystko to za sprawą grupy pościgowej, która nie próżnowała. Wygrali zarówno Catenaccio Varsovie jak i Profesjonalne Finanse i to one uzupełniły podium, a dla tych drugich jest to powrót do tego grona. O dwie bramki lepszy bilans ma ekipa Artura Kolanowskiego, która w jedynym środkowym meczu pokonała Brożynę Pierścienia 5:1. Do przerwy było tylko 2:1, ale po zmianie stron gole strzelali już tylko goście, a do zwycięstwa poprowadził ich lider wyścigu po koronę króla strzelców, Damian Metryka. Tymczasem Mateusz Machnio i spółka rozbili KTS Chimerę 5:0. Gospodarze znów pokazali, że stanowią zgrany kolektyw o czym najlepiej świadczy fakt, że aż sześciu graczy zapisało się w statystykach. Tymczasem świetną passę kontynuują FC Yelonki, które zapunktowały w czwartym meczu z rzędu, ogrywając tym razem Laga Gang 3:1. To nie była łatwa przeprawa dla Sebastiana Małczyńskiego i jeg kompanów. Osłabieni brakiem swojego lidera, Maćka Kraśniewskiego stracili swoją ofensywną siłę, ale mimo to pokazali charakter, inkasując trzy punkty. Pozwoliło im to utrzymać piątą pozycję i zachować trzy punkty straty do podium. Pamiętajmy jednak, że drużyna z Jelonek ma do rozegrania jeden zaległy mecz. Tymczasem w pozostałym starciu tej serii pierwsze zwycięstwo w letniej kampanii zanotował TS Kopernik, który pewnie pokonał Gur-Bud 6:2. Triumf był wprawdzie zdecydowany, ale wcale nie łatwy. Ekipa Damiana Góry zagrała niezłe zawody, do przerwy przegrywając tylko jednym golem. Po zmianie stron Kopernik dorzucił dwa gole, po czym rywal otworzył się ,stawiając wszystko na jedną kartę. Goście wykorzystali to perfekcyjnie, punktując w drugim meczu z rzędu.

LB TOP6 4 KOLEJKA 6

Sponsorzy