Podsumowanie sezonu Wiosna 2009

Puchary dla najlepszychZa nami kolejny sezon Ligi Bemowskiej, jednak pierwszy, w którym przeszła ona gruntowne zmiany. Zapraszamy na krótkie podsumowanie wszystkich lig, widziane z naszej perspektywy.

W I lidze tytuł mistrzowski obroniła Akukaracza. Drużyna popularnego „Jogasa” okazała się bezkonkurencyjna nie przegrywając ani jednego spotkania. Siłą Akukaraczy bezsprzecznie była silna, wyrównana i liczna kadra, solidna obrona oraz najskuteczniejszy atak z Robertem Załugą na czele. Drugie miejsce, również podobnie jak przed rokiem, przypadło FC Ursynów. Wspaniała seria 8 zwycięstw z rzędu oraz najlepsza obrona i najlepszy bramkarz w lidze to było jednak za mało, by zdetronizować mistrza. Zabrakło zimnej krwi i skuteczności w końcówce sezonu. Trzecie miejsce przypadło Drink Teamowi. To przede wszystkim zasługa niezwykle bramkostrzelnego duetu Sadowski – Tippe, który w całym sezonie strzelił – bagatela- 39 goli! Największą sensacją sezonu była postawa jednocześnie zdecydowanie najlepszego z beniaminków – TBD, które uplasowało się tuż za podium. Negatywną niespodzianką była natomiast słaba postawa dwóch młodych, choć już doświadczonych ekip – JWM i FC Młynów. Ci ostatni żegnają się z pierwszą ligą, a wraz z nimi spadły tradycyjnie beniaminki: Nowa Jakość i KS Blizne. Poniżej przedstawiamy naszym zdaniem najlepszą siódemkę sezonu Wiosna 2009:

 

 

W drugiej lidze, w grupie sobotniej zwyciężył Ciociosan, drużyna bardzo solidna i wyrównana. Zwycięzcy mogą się pochwalić zdecydowanie najlepszą obroną w lidze (zaledwie 7 puszczonych bramek!) i imponującą serią dziesięciu zwycięstw z rzędu (porażka tylko na inaugurację z Internazionale). Drugie miejsce, rzutem na taśmę wywalczyli Somgorsi, którzy mogą imponować najlepszym atakiem (król strzelców Maciej Dutkiewicz i król asyst Artur Mikiciuk) oraz świetnym bramkarzem. Największym przegranym tego sezonu jest ekipa Internazionale. Skuteczni i bardzo konsekwentni w ataku przegrali swoją szansę z młodą drużyną Gummy Bears, która gdy nabierze jeszcze nieco doświadczenia, może być już wkrótce groźna dla każdego. Sporym potencjałem dysponują także Fiesta, XXX i AS Browar, jednak problemy kadrowe nie pozwoliły tym zespołom na włączenie się do walki o awans. Tak przedstawia się siódemka sezonu II ligi, grupy sobotniej:

 

 

Grupę niedzielną drugiej ligi, zdecydowanie zdominowali Łorsoł Devils. Drużyna Przemka Szczerbińskiego co prawda zaczęła słabo, bo od porażki z FC Bródne Zacisze, ale potem była już wspaniała seria 9 zwycięstw z rzędu zakończona wygraną z Lantrą i awansem do I ligi. Prawdziwym liderem drużyny okazał się król strzelców, Michał Jakubowski, a kroku dostawiał mu najlepiej asystujący, Tomek Filipkowski. Drugie miejsce zajęła Contovnia, która możliwość gry w barażu zawdzięcza głownie szerokiej i wyrównanej kadrze oraz zwycięstwu w bezpośrednim meczu z wspomnianą już Lantrą. Ubiegłoroczny spadkowicz, to największy przegrany tej grupy, bo trzecie miejsce nie daje mu nic, a przez większość sezonu

„pomarańczowi” byli przecież na czele. Porażki z bezpośrednimi rywalami zaprzepaściły jednak szansę na szybki powrót do elity. Poziom pozostałych drużyn był dość wyrównany i jak pokazały wyniki, niemal każdy, mógł wygrać z każdym. Wyjątkiem, ostatnie w tabeli WuBe, które zakończyło sezon bez zwycięstwa.Oto siódemka sezonu II ligi w grupie niedzielnej:

 

 

 W lidze sobotniej rozgrywanej na nawierzchni naturalnej nie zawiedli faworyci - Satelitos. Grali najciekawszy futbol i pewnie zdobyli I miejsce. Na uwagę zasługuje postawa defensywy "Satelitarnych" - w 10 spotkaniach stracili jedynie 5 bramek. Na początku po piętach deptali im chłopaki z FC Ginga - drużyny od lat rywalizującej na boisku na Os. Przyjaźń oraz LGB - ekipy z Ursynowa o solidnej defensywie, która dołączyła do Ligi Bemowskiej w tym sezonie. Nie udało im się jednak wytrzymać szybkiego tempa i sezon zakończyli w środku tabeli. Tymczasem w jej górę zaczął się piąć Paraliż Bielany - drużyna posiadająca w składzie króla strzelców, grająca  ofensywny futbol, trafiająca do bramek rywali w tym sezonie najczęściej. Razem z nim, marsz w górę rozpoczął Sporting który od piątej kolejki co tydzień przywoził na Wolę 3 punkty. Drużyna Radka Pielecha najcenniejsze zwycięstwo odniosła w derbach Woli, w których pewnie pokonała Atletico - młodą drużynę, którą na pewno stać na więcej niż tylko 8 miejsce. Warto wspomnieć jeszcze o wielkim zaskoczeniu jakim jest słaba postawa 3B - zespół wielokrotnego mistrza skończył rozgrywki na 6 miejscu ponosząc kilka bolesnych porażek. W lidze namieszali także nieco Rookies - ekipa przez wielu skazywana na pożarcie. Poniżej przedstawiamy naszym zdaniem najlepszą siódemkę sezonu Wiosna 2009w grupie sobotniej:

 W lidze niedzielnej od początku i nieprzerwanie rządziło Stare Bemowo. Liderem zostali już w pierwszej kolejce po efektownym zwycięstwie 7:1 i  pierwszego miejsca nie oddali już do końca sezonu. Nie przegrywając ani jednego meczu, są jedyną oprócz Akukaraczy niepokonaną drużyną w tym sezonie. Duża w tym zasługa świetnie spisującego się króla asyst i wicekróla strzelców - Adriana Kupczyka, zdecydowanie najlepszego zawodnika mijającego sezonu na nawierzchni naturalnej. Nie popisali się natomiast w tym sezonie piłkarze Praga Team, drużyna która mogłaby powalczyć o czołowe lokaty zakończyła sezon na 8 pozycji, głównie przez problemy kadrowe. Czarnym koniem rozgrywek okazał się Szmeterlink - ekipa która dołączyła do ligi w ostatnim momencie ostatecznie zajęła drugie miejsce. Ostatni stopień na „pudle” przypadł Gramy Czasami, w którego barwach w tym sezonie zagrał sam Raul Gonzalez :) Tyle samo punktów co GCiaki, ale przegrany mecz bezpośredni miało Lepiej Nie Pytaj - na pocieszenie do zawodników tej drużyny powędrowało trofeum króla strzelców i króla asyst. Piąte miejsce zajęła ekipa Shadows - przy dużej zasłudze świetnie spisującego się w bramce Michał Dudziaka. Oto naszym zdaniem najlepsza siódemka sezonu na nawierzchni naturalnej w grupie niedzielnej:

 

 

 Gratulujemy wszystkim wyróżnionym drużynom i zawodnikom. Dziękujemy wszystkim za pozytywne opinie i obiecujemy, że to nie koniec zmian.

Sponsorzy