Ostatnie spotkanie sobotni dzień odbyło się między całkiem świeżą drużyną w naszej lidze, czyli Los Blancos, a dobrze wszystkim znanym Wariatom Kuchara. Obie ekipy były bardzo zmotywowane, aby wygrać to spotkanie. Goście już w drugiej minucie przeprowadzili bardzo szybką i konkretna akcję. Adam Grabarczyk podał do nabiegającego Piotra Urbańskiego i mieliśmy 0:1. Sześć minut później przyjezdni przeprowadzili kolejną akcję. Oddali strzał z dystansu, który odbił bramkarz, a piłka trafiła pod nogi jednego z atakujących, który dobił piłkę z najbliższej odległości i mieliśmy 0:2. W tym momencie gospodarze się przebudzili i przyszli z bardzo szybką odpowiedzią. Wariaty jednak nie pozostały na dwóch trafieniach i w 14 minucie podwyższyli na 1:3. W 15 minucie oglądaliśmy bramkę stadiony świata w wykonaniu Norbert Margasa, który huknął z połowy w samo okienko bramki rywali i mieliśmy 1:4. Przed przerwa gospodarze jeszcze raz trafili do siatki i na druga połowę obie ekipy przystępowały do meczu ze stanem 2:4. Drugą odsłonę otworzyli gracze Los Blancos, a dokładniej Mohoud, który sam przechwycił piłkę i wykończył sytuację sam na sam. Od tego momentu kolejne 10 minut należało do gości, którzy tym czasie dwa razy trafili do siatki i mieliśmy 3:6. Warto wspomnieć, że grali w osłabieniu od końcówki pierwszej połowy, gdy jeden z zawodników zatrzymał wlatującą piłkę do siatki ręką. Kolejne minuty inicjatywę przejęli gospodarze i zbliżyli się na jedną bramkę do rywali. Jednak na końcówkę zabrakło im sił. Mimo tego, że grali w przewadze to jedna zmiana nie wystarczyła na wybieganych Wariatów Kuchara, którzy w końcówce dołożyli dwa trafienia i mecz zakończył się wynikiem 6:8.