Sobotnie zmagania rozpoczęliśmy od meczu Team Ivulin i Los Lamusos. Gospodarze po falstarcie na początku sezonu, wygrali wszystkie swoje dotychczasowe mecze. Rywale zaś jak na razie idą jak burza z myślą o powrocie na drugi poziom rozgrywkowy. Od początku spotkania przewagę mieli zawodnicy TI, ale nie umieli tego udokumentować. LL popełniali błędy w defensywie co poskutkowało bramką w 17 min. Wynik po składnej akcji, strzałem po ziemi otworzył Jauhien Alexyey. Sześć minut później wynik podwyższył Pavel Klimiankou, który zgrabnym zwodem ominą obrońce i strzałem zza pola karnego pokonał golkipera rywali. Minutę później LL złapali kontakt. Tuż po wznowieniu “Lamusy” ruszyli do ataku. Po podaniu z prawej strony, piłkę przeciął obrońca i było 2:1. Po kolejnej minucie TI przeprowadzili kolejny atak. Klimiankou dośrodkował z lewej strony, a akcje wykończył Jauhien Sambiecki. Chwilę późmiej zakończyła się pierwsza połowa, a wynik do przerwy brzmiał 3:1. Po zmianie stron TI całkowicie przejął inicjatywe na booisku, co poskutkowało kolejnymi trzema trafieniami i finalnym zwycięstwem aż 6:1. Nikt się nie spodziewał takkiego wyniku, a niestety trzeba przyznać, że LL rozegrali słaby mecz, zdecydowanie poniżej ich umiejętności. Wierzymy jednak, że to była dla nich lekcja, z której wyciągną wnioski i za tydzień wrócą silniejsi. Ti zrównał się punktami z rywalem i wspólnie z jeszcze jedną drużyną zajmują miejsce na podium.