Środowe rozgrywki rozpoczęliśmy od meczu FC NaNkacu i Gramy Czasami. W tym 1 Ligowym szlagierze wydarzyć się mogło wszystko. Gospodarze, po porażce dzień wcześniej, chcieli by wrócić na zwycięskie tory, a mecz z odwiecznym rywalem to doskonała okazja na to. Jednak to gospodarzom lepiej idzie w tym sezonie i to właśnie oni zaczęli strzelanie w tym meczu. W 9 min sędzia podyktował rzut wolny. Do piłki podszedł Paweł Staniszewski, wyłozył on piłkę Jakubowi Wiewiórze, który pięknym strzałem w “okienko”, otworzył wynik spotkania. Dwie minuty później FC NaN doprowadzili do remisu. Piłka po strzale Jakuba Małachowskiego, odbiła się od słupka i wpadła do bramki. W następnych 4 min GC wpakowali rywalom 3 bramki, dzięki czemu na przerwy schodzili z bezpieczną przewagą. Po zmianie stron NaNkacu próbowali gonić rywala, lecz bezskutecznie. Zmniejszyli oni stratę do dwóch bramek, ale to było za mało, żeby rozbić świetnie grające w tej rundzie GC. Ostateczny wynik brzmiał 3:5, co daje graczom GC podtrzymanie na 2 pozycji w tabeli.