Bardzo ważne spotkanie dla Agil At Agord – tylko zwycięstwo pozwoliłoby im na prześcignięcie w tabeli Legionu i wygranie 3. Ligi. Pohybel w bieżących rozgrywkach rozczarowuj, ale pokazał kilkukrotnie, że nie wolno ich lekceważyć, więc gospodarze musieli zachować czujność. Pierwsze 10 minut meczu było wyrównane i żadna z drużyn nie dała rady przeciągnąć liny na swoją stronę. Chwilę później po raz pierwszy do siatki trafił Arek Sławek. Minęły 2 minuty, a prowadzenie podwyższył Filip Domagalski. Znakomity moment dla Agilu, który znacząco się przybliżył do tytułu. Co prawda, moglibyśmy mówić inaczej, ale w 13. minucie piłka po strzale Tomasza Janusa zatrzymała się na poprzeczce bramki gospodarzy. Do końca pierwszej odsłony więcej goli nie oglądaliśmy mimo, że w okolicach 20. minuty obie drużyny miały po dobrej okazji. Druga połowa mogła się rozpocząć od przypieczętowania losów spotkania przez pretendentów, lecz w 30. minucie znakomitą interwencją wykazał się bramkarz Pohybla, czym dał nadzieję swojej drużynie. W 38. minucie znak do odrabiania strat dał Przemysław Girgiel strzelając bramkę na 2:1. Stracony gol podziałał na Agil w najlepszy możliwy sposób. Odpowiedzieli błyskawicznie i udało im się trafić do siatki jeszcze 4 razy. Najpierw, w 40. minucie, dalekim podaniem spod własnego pola karnego popisał się Marcin Balcerek, a akcję wykończył Arek Sławek. Mecz zamknął, niemalże równo z gwizdkiem arbitra, Filip Domagalski ustalając wynik na 6:1. Tym samym Agil na finiszu rozgrywek wskoczył na najwyższy stopień podium i oprócz trofeum wywalczył awans do wyższej ligi.