Przed pierwszym gwizdkiem arbitra typowaliśmy to spotkanie jako mecz podwyższonego ryzyka – obie ekipy nie odstawiają nogi i lubią sobie „porozmawiać” na boisku. Goście w tym sezonie rozegrali jedynie 3 spotkania, w których dwukrotnie odnieśli zwycięstwo, a raz doznali porażki. Gospodarze natomiast do dwóch wygranych dorzucili remis oraz dwie przegrane. Typując zwycięzcę pojedynku musieliśmy wesprzeć się ich poprzednimi potyczkami, ostatnie trzy z nich padały łupem Bad Boys’ów. Mimo tego stawialiśmy na wyrównany pojedynek, w którym powinni się wyróżniać Jarek Łowicki wraz z Pawłem Szczepaniakiem. Pierwszy kwadrans gry to przewaga graczy w białych strojach udokumentowana wynikiem 1:3. Wydawało nam się, że gospodarze mają w nogach swój poprzedni mecz i będzie im ciężko skutecznie odrabiać straty. Mimo tego, Norbert Taras rozpoczął pogoń za rywalami w 17. minucie. Od tego momentu spotkanie się rozkręciło, a do przerwy obejrzeliśmy jeszcze 6 trafień. Pierwsza część zakończyła się wynikiem 4:7 i trzeba, uczciwie przyznać, że prowadził zespół lepszy. Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości, którzy podwyższyli prowadzenie do 6 trafień. Tego dnia świetnie wyglądała współpraca Między Pawłem Szczepaniakiem, a Piotrem Wiśniewskim. Wspierani byli przez Patryka Winczurę. Wspomniane trio było autorami wszystkich trafień Bad Boys’ów. Dalsza rywalizacja przebiegała wg schematu „oko za oko”, gdzie na trafienia powyższych odpowiadali Jarek Łowicki, Norbert Taras oraz Rafał Borowy. Spotkanie zakończyło się rezultatem 10:15.