Przed tą kolejką wyżej w tabeli znajdowali się zawodnicy Agilu, którzy wciąż pozostają w walce o mistrzostwo. Haratacze z chęcią włączyli by się do tej walki, gdyby nie ich forma w kratkę. W tym sezonie potrafili już wysoko ogrywać Lyreco czy Varsovie, więc ambicje z pewnością są wysokie! Początek był dość wyrównany, chociaż to goście mieli klarowniejsze sytuacje. Już w 7 minucie powinni objąć prowadzenie, niestety w sytuacji sam na sam z bramkarzem, napastnik Agilu fatalnie uderzył, nie dając nawet bramkarzowi szansy na pomyłkę. Co nie udało się w 7 minucie, poprawione zostało w 12. Szybka składana akcja i strzał z dystansu Damiana Metryki daje prowadzenie ekipie w czerwonych strojach. Do przerwy nie zobaczyliśmy już więcej bramek. Z każdą minutą drugiej części meczu Haratacze przejmowali coraz większa kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Ich ofensywna gra przyniosła oczekiwane skutki i już w 33 minucie, gdy po kontrataku doprowadzili do remisu. Na odpowiedź zawodników w czerwonych strojach nie trzeba było długo czekać. Zryw i indywidualna akcja Alexa Stolarza dają ponowne prowadzenie Agilowi. To nie był jednak koniec emocji w tym meczu. Haratacze ponownie doprowadzili do remisu po fantastycznym uderzeniu z dystansu Oskara Zakrzewskiego. Strzałem z półwoleja nie dał szans bramkarzowi na interwencję. Wydawać, by się mogło, że będąc na fali wznoszącej gospodarze, za chwile wyprowadza decydujący cios dający im trzy punkty w tym starciu. Tak się jednak nie stało, co więcej to Agil w 47 minucie po raz trzeci w tym meczu wyszedł na prowadzenia, którego nie oddał już do końcowego gwizdka. Mecz zakończył się rezultatem 2:3 dla gości, którzy po zeszłotygodniowej wpadce ponownie wrócili na zwycięski szlak, pozostając na trzecim miejscu w tabeli.