Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem ponieważ drużyna Talentu naprędce montowała ekipę do rozegrania ostatniego pojedynku w tym sezonie. Co ciekawe, pomimo gry bez zmienników, to Talenty wyszły w dziewiątej minucie na prowadzenie, gdzie w akcji sam na sam znalazł się Łukasz Krysiak i efektowną podcinką pokonał bramkarza Orłów Leszka. W dwudziestej minucie padła odpowiedź Orłów, w której to Łukasz Żendzian przejął bezpańską piłkę i silnym uderzeniem w okienko nad interweniującym bramkarzem, doprowadził do wyrównania. Pierwszą połowę wyróżniała duża ambicja ze strony obu ekip. Warto w tym momencie wyróżnić postawę bramkarza Orłów Dominika Lutostańskiego, który mądrze podpowiadał swoim kolegom, jak ustawiać się do gry i cały czas zagrzewał ich do walki. Ambicja oraz motywacja bramkarza pomogła drużynie doprowadzić do objęcia prowadzenia tuż przed przerwą, po akcji Michała Kowalika i bramce Michała Zawiślaka. Po przerwie drużyna Orłów nie stosowała wysokiego pressingu, przez co zawodnicy Talentu zdobywali przestrzeń do konstruowania akcji. Rezultatem była trzydziesta minuta w której po dwójkowej akcji Łukasza Krysiaka z Szymonem Polańczykiem, Talenty doprowadziły do wyrównania. Z upływającym czasem gry, zespół Macieja Staroszczyka złapał rytm i lepiej operował piłką, co w czterdziestej drugiej minucie spotkania odzwierciedliła przeprowadzona składna akcja, po której Kamil Krysiak zapewnił prowadzenie swojej drużynie. Po dwóch minutach uczynił to jeszcze raz, zapewniając sobie tytuł zawodnika meczu. Na dwie minuty przed zakończeniem, Orły ponownie za sprawą Michała Zawiślaka zdobyły kontaktową bramkę i w ostatniej akcji meczu, mieli szansę na uratowanie punktu, lecz w sytuacji czterech na jednego, zabrakło dokładności w ostatnim podaniu.