Zmagania trzeciej ligi na Irzyku rozpoczęło starcie szóstej z trzecią drużyną w tabeli, czyli FC Yelonki podejmowały Teraz Kolską. Bardzo ciężko było wskazać faworyta. Gospodarze dużo lepiej prezentowali się w zimowych szóstkach, jednak teraz znacznie korzystniej wygląda ekipa Bartka Balika, która ma na koncie komplet dwóch zwycięstw. Spodziewaliśmy się zaciętej rywalizacji i taka też była. W pierwszej odsłonie obejrzeliśmy cios za cios, zakończony remisem 2:2. W drugiej nadal utrzymywał się wyrównany obraz meczu. Przez trzynaście minut oglądaliśmy festiwal nie wykorzystanych sytuacji, a co za tym idzie parad obu bramkarzy, a szczególnie golkipera gości, Pawła Markuszewskiego, który momentami bronił jak w transie. Chwile potem obie drużyny strzeliły po golu i mecz zaczął się od początku. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnich siedmiu minutach, kiedy to goście postawili kropkę nad i, trafiając jeszcze w czterdziestej trzeciej i czterdziestej dziewiątej minucie. Ostatecznie po wielkich emocjach Teraz Kolska pokonała FC Yelonki 5:3, odnosząc trzecie zwycięstwo w sezonie i utrzymując w tabeli świetną trzecią pozycje. Najlepszy na placu okazał się Marcin Siniarski, który zakończył zawody z dwoma golami i asystą.