Trzecioligowe zmagania zamknęły równocześnie dwa mecze, a w jednym z nich Orły Leszka podejmowały Bemovię. Gospodarze to spadkowicz z drugiej ligi, natomiast goście to beniaminek. Mało tego obie ekipy spotkały się w Piątej Lidze Zimowej na „małym placu”, gdzie zdecydowane zwycięstwo odniosła młodzież z Bemowa. W niedzielne popołudnie pierwsi do głosu doszli właśnie goście, a dokładnie Orły strzeliły sobie gola same. Od początku ciut korzystniej wyglądała prowadząca Bemovia, która dodatkowo w jedenastej minucie po trafieniu z rzutu karnego Tomasza Świderskiego prowadziła już 2:0. Trzy minuty potem Orły wróciły do gry, a gola kontaktowego zdobył Szymon Golonka. Odpowiedź gości była jednak momentalna, bo sześćdziesiąt sekund potem na 3:1 trafił Kuba Graczyk. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron doświadczona drużyna Pawła Przyborskiego ruszyła do odrabiania strat. Może nie uzyskała przewagi, ale potrafiła groźnie zaatakować, a w trzydziestej minucie po trafieniu Daniela Szmańdy zmniejszył stratę do jednego gola. To jednak ewidentnie podrażniło ambicje graczy w żółtych trykotach, bo ci podkręcili tempo, a siedem minut potem prowadzili już 6:2. Najpierw trafił Świderski, chwile potem gola dołożył Marcin Czech a bramkę numer sześć wbił Piotr Modzelewski. Kilka minut potem Tomasz Tylko trafił dla gospodarzy jeszcze raz, ustalając jak się chwile potem okazał wynik spotkania. Ostatecznie po bardzo dobrych zawodach Bemovia pewnie, lecz nie bez problemów pokonała Orły Leszka 6:3, a najlepszy na placu był autor dwóch goli i dwóch asyst Tomasz Świderski.