Trzeba przyznać, że w meczu Kasztanów z Argentina FC emocji nie zabrakło. "Na papierze" lepiej prezentowali się Kasztany, przede wszystkim dzięki szerokiej ławce, natomiast Argentina stawiła się w skromnym, 7-osobowym składzie. Obie drużyny miały swoje momenty na początku spotkania, kluczowym była prawdopodobnie żółta kartka dla kapitana Argentina FC Peco Parello, a następnie czerwona za dyskusję i nieprzyzwoite słowa w stronę sędziego. Z pewnością osłabiło to jego drużynę i dało więcej swobody Kasztanom. Mimo osłabienia, nie odpuścili i mecz balansował na granicy remisu praktycznie cały czas. Z dobrej strony pokazał się Wadim Butenko, który robił czarną robotę na skrzydłach. Natomiast w szergach Kasztanów prym wiódł Robert Dębski, który prócz rozgrywania świetnie wykańczał akcje, kończąc mecz z 3 golami na koncie. Śmiało można rzec, że Kasztany "dowiozły" wynik 5:4, bo nie było lekko sprostać walecznej postawie drużyny argentyńskiej i zanotowali na koncie bardzo cenne 3 punkty.