Na inauguracje drugiej kolejki drugiego szczebla letniej edycji bemowskich szóstek, Mazovia podejmowała MELOdramat. W dużo lepszych humorach do tej konfrontacji przystąpili nominalni goście, którzy przed tygodniem odprawili z kwitkiem doświadczone „Kacu”, podczas gdy gospodarze musieli uznać wyższość DM. Tym samym MELO we wtorkowy wieczór wystąpił w roli faworyta i nie zawiódł. Mecz ogólnie był w miarę wyrównany, ale więcej piłkarskich argumentów było po stronie gości, którzy ponadto wykazali się zdecydowanie lepszą skutecznością. To właśnie oni w piątej minucie za sprawą Michała Kielaka wyszli na prowadzenie. Mazovia jednak nie zamierzała się położył i już trzy minuty potem Michał Falkiewicz doprowadził do remisu. To jednak tylko rozzłościło gości, którzy kilka minut potem po golach Piotra Parola oraz Kielaka wyszli na prowadzenie 3:1. MELOdramat w tym okresie przejął inicjatywę i wydawało się, że do końca pierwszej połowy może wypunktować rywala. Tymczasem to gracze w czerwonych trykotach tuż przed przerwą zmniejszyli rezultat do jednej bramki, ustalając tym samy wynik do przerwy na 3:2 dla gości. Początek drugiej odsłony był bardziej zacięty, a nawet drużyną, która wykazywała się większym animuszem była Mazovia, która po siedmiu minutach drugiej odsłony po raz drugi w tym meczu doprowadziła do remisu (3:3), a na listę strzelców wpisał się Kamil Nowicki. To jednak po raz drugi w tym meczu podziałało na rywala jak płachta na byka. MELO podkręciło tempo i w trzy minuty strzeliło trzy gole, rozstrzygając praktycznie losy tego starcia. Dwa gole były autorstwa Parola, jednego natomiast dołożył Kielak i co ciekawe obaj panowie mieli już na koncie po hattricku. Gracze w czerwonych trykotach do końca spotkania zażarcie dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu, ale stać ich było już tylko na jednego gola, autorstwa Łukasza Brzezińskiego. Ostatecznie MELOdramat po bardzo ciekawym meczu zasłużenie pokonał Mazovię 6:4, notując drugie zwycięstwo tego lata.