TSP Szatańskie Pęto na otwarcie rozgrywek minimalnie ulegli Walcowi, Czupakabry Warszawa zaś w dobrym stylu pokonali Bemovię i pewnością chcieli dopisać sobie kolejne trzy punkty. Jednak o to nie było łatwo, gdyż nominalni gospodarze to szalenie wymagający przeciwnik. I ten mecz to potwierdził. W pierwszej odsłonie obserwowaliśmy dużo walki, nieco więcej z gry mieli zawodnicy w bordowych trykotach i to oni zdołali udokumentować to prowadzeniem. Gola zdobył obrońca Adam Sawicki, który dobrze odnalazł się w polu karnym i po podaniu Filipa Boruty skierował piłkę do siatki. Jak się okazało, był to jedyny gol do przerwy. Po zmianie stron obraz gry za bardzo się nie zmienił, goście starali się odrobić straty, ale tego dnia defensywa kierowana przez Sawickiego nie zostawiała rywalom za wiele miejsca, świetnie kryty też był najlepszy snajper CW Giovanni Calabrese. I to okazało się kluczem do wygranej w tej potyczce, która finalnie zakończyła się wynikiem 1:0. TSP po porażce na inauguracje wracają na zwycięski szlak, Czupakabry zaś chociaż walczyli ambitnie, to musieli przełknąć gorycz porażki.