Spotkanie TSP Szatańskie Pęto i PRE Wwa toczyło się o ogromną stawkę, ewentualny wygrany wciąż pozostawał w grze o mistrzostwo, przegrany zaś definitywnie traciłby szansę na tytuł. Na otwarcie wyniku nie musieliśmy czekać nawet sześćdziesiąt sekund, gdyż już w pierwszej minucie drogę do siatki znalazł Hubert Sławiński. Potem nominalni goście się przebudzili i zaczęli wyprowadzać coraz groźniejsze ataki. Dwa z nich okazały się skuteczne. Najpierw do remisu doprowadził Michał Stefanek, a jeszcze przed przerwą na 1:2 uderzył Szymon Drozdowski i takim też wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona. Po zmianie stron zawodnicy w białych trykotach jeszcze bardziej przejęli inicjatywę, sporo pracy w bramce miał Dariusz Chojnacki, jednak nie udało im się podwyższyć prowadzenia. Skorzystał z tego zespół gospodarzy, któremu udało się trafić 2:2, na listę strzelców wpisał się Adrian Urbański. Następnie swoją szansę miał Łukasz Kierepa, któremu na drodze do szczęścia stanął słupek, za to TSP wyprowadzili zabójczą kontrę. Bartosz Ochman przeprowadził rajd przez niemal całe boisko, podał do Sławińskiego, a ten pokonał golkipera rywali i było już 3:2. Takim też rezultatem zakończyło się to widowisko. TSP Szatańskie Pęto dzięki temu triumfowi pozostało w grze o mistrzowski wazon, jeśli pokonają w zaległym meczu FC Running Team, to złote medale będą należeć do nich. Z kolei PRE Wwa mimo porażki zagwarantowali sobie miejsce na podium.