Starcie Anteniarzy z Pociskiem Legionowo było awizowane jako hit tej serii gier na trzecioligowych boiskach. I emocji w tym spotkaniu było naprawdę wiele. Mecz ten obie ekipy zaczęły z dużym respektem dla siebie, jednak z czasem lekką inicjatywę zaczęli przejmować nominalni goście. I to oni pierwsi wyszli na prowadzenie. Po podaniu najlepszego asystenta w lidze Pawła Romatowskiego gola zdobył Wojtek Korczak. Potem do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Jeszcze przed przerwą udało im się doprowadzić do remisu po pięknej, zespołowej akcji. Piotr Kuklewski ograł dwóch rywali, wykonując „ruletę”, zagrał do Jerzego Adamuszewskiego, a ten wystawił piłkę Cezaremu Przybylakowi, który nie zmarnował swojej szansy. Pierwsza połowa zakończyła się zatem wynikiem 1:1. Druga odsłona to był niesamowity bój, w którym żaden z zespołów nie odstawiał nogi. Gra się nieco zaostrzyła, sporo było szans na zmianę rezultatu (jeden z zawodników „Antenek” trafił w słupek), jednak piłka za nic nie chciała odnaleźć drogi do siatki. Ostatecznie to pasjonująco widowisko zakończyło się remisem, który na pewno nie zadowolił żadnej z drużyn. Anteniarze dzięki różnicy goli wciąż pozostają liderem, jednak trzeba pamiętać, że mają o jeden rozegrany mecz więcej od drugiego Pocisku Legionowo i aż o dwa od iKakakacji, którzy tracą do nich tylko punkt. Stąd też walka o mistrzostwo na pewno będzie emocjonująca aż do ostatniej kolejki.