W przedmeczowym typowaniu stawialiśmy na zwycięstwo East Crew. Tymczasem, uprzedzając fakty, to Szczęki zapisały na swoim koncie pierwsze punkty w tym sezonie wygrywając 3:2. Jeśli chodzi o sam przebieg meczu, to spotkanie było bardzo wyrównane i gra długimi fragmentami toczyła się w środku pola, a strzałów nie oglądaliśmy za wiele. Jako pierwsi do siatki trafili późniejsi zwycięzcy. Z ostrego kąta uderzał Kajetan Ostoja- Ciemny, piłka prześliznęła się po rękawicach golkipera i tuż przed linią czekał na nią Barnaba Chlipalski. Było to jedyne trafienie w pierwszej części rywalizacji, a sytuacji na kolejne wcale nie było więcej. W drugiej połowie zawodnicy obu drużyn nieco wynagrodzili nieciekawą pierwszą odsłonę. Rozpoczęło się od dość kuriozalnego trafienia wyrównującego. Jeden z graczy East Crew wykonał rzut wolny, a obrońca Szczęk w dziwny sposób przeciął lot piłki i skierował futbolówkę do swojej bramki. Reakcja była jednak błyskawiczna i już po kilkunastu sekundach gospodarze ponownie byli na prowadzeniu. Po upływie kilku minut do remisu doprowadził Roman Chukhach i wydawało się, że to goście będą szukać kolejnego trafienia. Decydujący cios jednak zadał Barnaba Chlipalski i na kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 3:2. Czasu na wyrównanie albo podwyższenie prowadzenia zabrakło i rezultat się już nie zmienił.