W spotkaniu Drugiej Ligi Szóstek pomiędzy Chaosem Ochota i Truskawkami na torcie delikatnym faworytem byli ci pierwsi, ale spodziewaliśmy się tutaj zaciętego widowiska. I takie też obejrzeliśmy. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana i przez pierwszy kwadrans obie ekipy walczyły głównie w środku pola, co nie znaczy, że brakowało dobrych okazji. Za każdym razem jednak dobrze spisywali się obaj bramkarze. Dopiero po nieco ponad kwadransie zobaczyliśmy pierwszego gola, którego zdobył Radek Maliński po zagraniu Leszka Urbanika. Gdy wydawało się, że wynik 1:0 utrzyma się do przerwy, w 23 minucie odpowiedzieli goście trafieniem Mariusza Baranowskiego (asysta Kamil Siatkowski) i pierwsza część zakończyła się przy stanie 1:1. W drugiej odsłonie nadal oglądaliśmy dużo walki i rezultat sprzed przerwy utrzymywał się niemal do samego końca. Lecz warto było czekać, gdyż finisz tego widowiska był niezwykle emocjonujący. W 44 minucie po rzucie wolnym Tomasza Rębiewskiego TNT wyszli na prowadzenie 1:2, ale po chwili Mariusz Niedźwiecki ładnym strzałem głową po wrzutce Pawła Jędrzejewskiego doprowadził do remisu 2:2. Lecz ta potyczka nie zakończyła się podziałem punktów. W 48 minucie na mierzony strzał z dystansu zdecydował się Jędrzejewski, piłka wpadła tuż przy słupku bezradnego bramkarza gości i było 3:2. Do końca już nic się nie zmieniło i trzy oczka powędrowały na konto drużyny z Ochoty. Chaos po twardym boju sięgnął po ważne zwycięstwo i dzięki czemu pozostaje w grze o najwyższe cele. Truskawki na torcie mimo ambitnej postawy przegrali i spadli na ósme miejsce.