Starcie Złotopolskich Warszawa z Orłem Ząbki lepiej zaczęło się dla tych pierwszy, gdy w 7 minucie na 1:0 trafił Eugeniusz Mogielnicki. Po kwadransie było jednak już 1:1, gdy do siatki drogę odnalazł Daniel Godłoza. Nie minęło kolejne 120 sekund, a ZW ponownie objęli prowadzenie, tym razem po strzale z rzutu wolnego Jakuba Kiragi. Wynik 2:1 nie utrzymał się do przerwy, bo tuż przed zejściem do „szatni” ekipa z Ząbek ponownie doprowadziła do remisu, drugi raz za sprawą Daniela Godłozy. Po zmianie stron OZ podkręcili tempo i w efekcie zdobyli dwa gole. W 27 minucie ładnym strzałem popisał się aktywny tego dnia Jakub Szcześniak i było już 2:3, a po nieco ponad pół godzinie gry na 2:4 podwyższył Krystian Zbrzezki. Wtedy jednak nastąpił przełom w tym widowisku, gdyż jeden z zawodników „Orłów’ otrzymał drugą żółtą kartkę i od tego momentu goście grali w osłabieniu. Złotopolscy rzucili się do odrabiania strat i udała im się ta sztuka. W 37 minucie z wolnego przymierzył Maciej Gierula i było już tylko 3:4. A na parę minut przed końcem na 4:4 wyrównał po ładnej solowej akcji Mogielnicki. Rezultat 4:4 nikogo tu na pewno nie zadowalał, ale z przebiegu tego starcia wydaje się być względnie sprawiedliwy.

Spotkanie pomiędzy Złotopolskimi Warszawa i Orłem Ząbki zostało zweryfikowane jako walkower 0:5 dla OW z powodu występu nieuprawnionych zawodników w barwach Złotopolskich.