W meczu otwierającym drugoligowe zmagania letniej Ligi Bemowskiej MELOdramat podejmował FC NaNkacu. Nominalni gospodarze ostatnią przygodę z LB zaliczyli zimą, gdy zdobyli wicemistrzostwo na piątym szczeblu rozgrywek. Tymczasem goście to stali bywalcy bemowskich szóstek, ale ostatniego sezonu nie zaliczą do udanego, gdyż musieli pożegnać się z pierwszą ligą. Spodziewaliśmy zaciętego starcia i takie właśnie otrzymaliśmy. Pierwsi do głosu doszli gracze w jaskrawo zielonych trykotach, których już w trzeciej minucie na prowadzenie wyprowadził Dominik Baćko. Potem oglądaliśmy zażarty bój o każdy centymetr boiska, ale na kolejne gole czekaliśmy aż do końcówki pierwszej odsłony, kiedy swoje pięć minut miał najlepszy na placu Adrian Cuch. Pomocnik gospodarzy najpierw w szesnastej minucie wyrównał stan meczu, a następnie sto dwadzieścia sekund później dał MELOdramatowi prowadzenie do przerwy 2:1. Tak naprawdę wszystko rozstrzygnęło się tuż po zmianie stron. W dwudziestej piątej minucie do remisu 2:2 doprowadził Kamil Tarapacz, ale już minutę potem Adrian Brzuchacz znów wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Do końca meczu pozostawało jeszcze mnóstwo czasu i mimo, że pod jedną i drugą bramką działo się naprawdę dużo goli już nie obejrzeliśmy. Ostatecznie po wielkich emocjach MELOdramat minimalnie pokonał FC NaNkacu 3:2.