W spotkaniu Złotopolskich Warszawa z Walcem trudno było wskazać faworyta, stąd też spodziewaliśmy się wyrównanego boju. Od początku meczu obserwowaliśmy sporo gry w środku pola, a na pierwszy skuteczny atak musieliśmy poczekać do dziesiątej minuty. Wtedy to Maciej Zarzycki zagrał do Grzegorza Leszczyńskiego, a ten z bliska skierował piłkę do siatki. Po kolejnych dziesięciu minutach nominalni gospodarze wyrównali. Po podaniu Pawła Osmańskiego na 1:1 strzelił Daniel Kierliewicz. Jednak na sekundy przed przerwą goście wyszli na prowadzenie. Długą piłkę od bramkarza Kacpra Kuszewskiego otrzymał Michał Burzyński i uderzył na 1:2. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona. Po zmianie stron ekipa Macieja Zarzyckiego przejęła inicjatywę, czego efektem były kolejne trzy bramki. Wszystkie autorstwa Michała Burzyńskiego, który tego dnia w swoim zespole grał pierwsze skrzypce. Dodatkowo świetną pracę w defensywie wykonał Czarek Klimkowski, który z resztą kolegów z linii obrony nie pozwolił rywalom na zdobycie kolejnych trafień. Dlatego też to ciekawe starcie zakończyło się rezultatem 1:5. Walec po tym triumfie ma jest o włos od miejsca na podium, Złotopolscy zaś wciąż czekają na pierwsze punkty.