Chemik Bemowo był  faworytem meczu z UKS Południa Czosnów. Juz na samym początku spotkania za zagranie ręką  zmierzającej do bramki piłki czerwoną kartką został ukarany bramkarz gości Artur Pregowski. Po tym incydencie gra toczyła się właściwie tylko do jednej bramki. Ekipa Adriana Bery wbiła przeciwnikowm aż 10 bramek, tracąc przy tym tylko 3. Na wyróznienie zasługuje Rafał Prażuch, który zanotował na swoim koncie dwie bramki i cztery asysty oraz Piotr Dzisiów, kończący mecz z trzema bramki i jedną asystaą. Chemik ostał się na fotelu lidera, ale w meczu z silnieszymi przeciwnikami na pewno formacja defensywna musi zmienić sposób gry.