St. Varsovia w obecnych rozgrywkach rozczarowuje. Debiutujące Szczęki Szczęśliwice natomiast są niemałą niespodzianką i zgarnęli do tej pory 9 punktów. Przechodząc już do spotkania możemy napisać, że ledwie zdążyło się rozpocząć, a goście już je zakończyli. 5 minut wystarczyło, żeby objąć prowadzenie 0:4. Trzeba przyznać, że nie popisał się w tym czasie bramkarz gospodarzy. Goście nieco zwolnili, a pierwsza połowa zakończyła się ich prowadzeniem 2:6. Jeśli mielibyśmy napisać coś dobrego o grze St. Varsovii, to na pewno warto wyróżnić trafienie z dystansu Maciej Błońskiego. Druga połowa to już nieco bardziej wyrównana gra, ale wydaje się, że to skutek bardzo pewnego prowadzenia Szczęk. Niestety w grę weszły niepotrzebne utarczki czego efektem była bezpośrednia czerwona kartka dla wspomnianego wcześniej Macieja Błońskiego oraz czerwona kartka, wskutek dwóch żółtych kartoników, dla Barnaby Chlipalskiego. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 4:10, w szeregach których pierwsze skrzypce grali Mikołaj Ostoja – Ciemny oraz Kajetan Ostoja – Ciemny